Dziewczynka zmarła po tym, jak została zaatakowana przez żyrafę w rezerwacie przyrody w Republice Południowej Afryki. Obrażenia odniosła również matka dziecka, która w stanie krytycznym trafiła do szpitala.
Do tragedii doszło w środę w rezerwacie Kuleni Game Park, na terenie którego znajdują się luksusowe apartamenty. Matka i jej 16-miesięczna córka przebywały w jednym z nich.
Jak powiedział w rozmowie z BBC Nqobile Madlala z lokalnej policji, "dziecko zostało zabrane do najbliższego gabinetu lekarskiego, gdzie zmarło". Matka dziecka jest w szpitalu, a lekarze określają jej stan jako krytyczny.
Nie są znane przyczyny, dlaczego żyrafa zaatakowała. Policja poinformowała, że prowadzi w tej sprawie dochodzenie. Nie podano, w którym miejscu parku dokładnie doszło do zdarzenia.
Mogą zaatakować w obronie młodych
Rezerwat położony jest w popularnej wśród turystów prowincji KwaZulu-Natal w pobliżu małego miasta Hluhluwe na wschodnim wybrzeżu RPA. Na stronie internetowej rezerwatu napisano, że odwiedzający go mogą "cieszyć się bliskimi spotkaniami ze zwierzętami podczas spacerów lub jazdy na rowerze po licznych szlakach".
Jak zauważa BBC, żyrafy, będące najwyższymi ssakami na świecie, zwykle nie są agresywne. Samice mogą zaatakować jednak w obronie swoich młodych.
Źródło: BBC News, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock | zdjęcie ilustracyjne