Jak podały lokalne media, do zdarzenia doszło w lesie pod Krasnogorskiem, około 125 kilometrów od Moskwy. W czwartek 29-letni mieszkaniec jednej z okolicznych wsi wybrał się do lasu, by zbierać poroże jeleni i łosi.
Mężczyzna nie miał ze sobą broni. W pewnym momencie z zarośli wyskoczył niedźwiedź, którzy rzucił się na zbieracza. Zwierzę zaszło mężczyznę od tyłu, gryząc i wymierzając cios w jego głowę. Gdy ten upadł na ziemię, drapieżnik przewrócił go na plecy i podgryzać jego twarz.
- Gryzł jego czaszkę, po czym obrócił go i próbował odgryźć jego twarz - powiedział krewny ofiary w rozmowie z lokalnymi mediami. - Zerwał mu całą skórę z tyłu głowy, oderwał uszy, zdarł skórę z nosa - dodał.
Udawał martwego
Mężczyzna najprawdopodobniej przeżył atak, udając martwego. Gdy niedźwiedź przestał się nim interesować, ranny wezwał służby ratunkowe i czekał na ratunek. Służbom udało się go odnaleźć w ciągu kilku godzin, po czym zbieracz został zabrany helikopterem do szpitala. Jego stan określany jest jako poważny.
Rosyjskie media przekazały, że zbieracz prawdopodobnie natknął się na samicę z młodymi. Mężczyzna mógł przypadkowo podejść zbyt blisko zwierząt, co niedźwiedzica odebrała jako zagrożenie dla młodych i zaatakowała, by ich bronić.
Autorka/Autor: ast
Źródło: Reuters, gazetametro.ru
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock