"Kotolis" z Korsyki to odrębny gatunek, występujący jedynie na północy francuskiej wyspy - przekazała Francuska Agencja Bioróżnorodności. Naukowcy przeanalizowali próbki DNA tajemniczego zwierzęcia i porównali je z genami kotów domowych i żbików europejskich, znajdując sporo różnic. To pierwszy krok do zagwarantowania bezpieczeństwa temu rzadkiemu gatunkowi.
Legendy o "kotolisie" krążyły na Korsyce od pokoleń. Z pokolenia na pokolenie wyspiarscy pasterze opowiadali historie o tym, jak tajemnicze "ghjattu volpe" atakowały wymiona ich owiec i kóz. Przez długi czas sprytnym zwierzętom udawało się ukryć przed okiem naukowców, a pierwsze badania przeprowadzone zostały dopiero w 2012 roku. Teraz, po latach analiz, Francuska Agencja Bioróżnorodności (OFB) ogłosiła, że "kotolis" tak naprawdę jest odrębnym gatunkiem.
Podobne, ale różne
Badacze z OFB i Uniwersytetu w Lyonie przeprowadzili analizę genetyczną materiału pobranego od dzikich kotów z Korsyki. Wyniki zostały porównane z próbkami pochodzącymi od żbików europejskich, kotów domowych z Korsyki i kontynentalnej części Francji oraz dzikich kotów zamieszkujących Sardynię. "Kotolisy" okazały się genetycznie różne od wszystkich swoich kuzynów w stopniu, który pozwala uznać je za odrębny gatunek.
Chociaż na zdjęciach "kotolisy" przypominają nieco domowe mruczki, są od nich znacznie większe - mierzą 90 centymetrów od głowy do ogona. Ich grube ogony zakończone są czarnymi, wyraźnymi pierścieniami. Ich inne cechy to prążki na przednich łapach i brunatne umaszczenie brzucha. Gęsta, jedwabista sierść chroni zwierzaki przed pchłami i kleszczami.
Zabawa w kotka i myszkę
"Kotolis" z Korsyki był od pokoleń obecny w mitologii pasterskiej mieszkańców wyspy. Naukowcom udało się przebadać jednego z nich dopiero w 2008 roku - zwierzak został złapany na gorącym uczynku w kurniku.
Badania nad pochodzeniem gatunku rozpoczęły się w 2012 roku. Naukowcy rozmieścili pułapki w okolicy, w której występują zwierzaki. Składały się one z drewnianych kijów nasączonych atrakcyjnym dla kotów zapachem. Zwierzęta ocierały się o pułapkę, pozostawiając na niej ślady swojego futra.
Jak dodają autorzy, ustalenie linii genetycznej jest istotnym krokiem w kierunku zapewnienia właściwej ochrony tego rzadkiego gatunku.
Źródło: phys.org, OFB
Źródło zdjęcia głównego: Martin Boone