Nie wszystko poszło zgodnie z planem w czasie ostatniej misji dostarczenia na orbitę okołoziemską kolejnych satelitów Starlink. Firma SpaceX straciła dolny stopień rakiety Falcon 9, który stanął w płomieniach. Zdarzenie widać na nagraniu.
Z przylądka Canaveral na Florydzie rakieta Falcon 9 firmy SpaceX wyniosła w środę na orbitę okołoziemską partię 21 satelitów telekomunikacyjnych Starlink. Ich konstelacja ma zapewnić dostęp do szerokopasmowego internetu w każdym miejscu na Ziemi.
Ładunek został dostarczony, ale nie wszystko się udało. Od razu po tym, jak pierwszy stopień rakiety wylądował na pokładzie barki A Shortfall of Gravitas, stacjonującej na Oceanie Atlantyckim, przewrócił się. Doszło do eksplozji. Booster wypadł za burtę bezzałogowego lądowiska do wody. Ten moment widać na poniższym nagraniu, pochodzącym z transmisji lotu.
SpaceX straciło dolny człon rakiety
Napędzana ciekłym tlenem i naftą Falcon 9 to jedyna rakieta, której pierwszy stopień może wylądować i zostać użyty ponownie. Ten wypadek zakończył serię 267 udanych lądowań boosterów z rzędu, która trwała od lutego 2021 roku. Dla pierwszego segmentu o nazwie B1062 był to 23. start i lądowanie, co jest rekordowym wynikiem.
Przyczyna zdarzenia nie jest na razie znana. Firma SpaceX poinformowała na portalu X o odwołaniu kolejnego startu Falcona 9 ze Starlinkami na pokładzie. Był on zaplanowany na czwartek w Kalifornii.
Start Polaris Dawn znów odwołany
To kolejne tego dnia niepowodzenie firmy miliardera Elona Muska. Po raz kolejny został przełożony start misji Polaris Dawn, w ramach której ma odbyć się pierwszy w historii komercyjny spacer kosmiczny. Tym razem plany pokrzyżowały trudne warunki pogodowe.
Początkowo misja miała wystartować w poniedziałek, ale inżynierowie zdecydowali o jej jednodniowym opóźnieniu, by przeprowadzić dodatkowe testy. Kolejny problem zanotowano w nocy z poniedziałku na wtorek, kiedy to w systemie startowym zauważono wyciek helu.
Źródło: CBS News, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: ENEX/SpaceX