Na holenderskiej plaży utknęła mierząca ponad pięć metrów orka. Ratownicy i wolontariusze walczyli o jej życie, ale nie były w stanie uratować walenia. Zwierzę zmarło - poinformowała organizacja zajmująca się ochroną przyrody SOS Dolfijn.
Morze wyrzuciło na brzeg w miejscowości Cadzand w prowincji Zeeland orkę. Jak przekazała w sobotę 15.10 holenderska organizacja zajmująca się ochroną zwierząt SOS Dolfijn, waleń trafił z powrotem na głębsze wody dzięki ekipie ratunkowej. Jednak później, tego samego dnia, ssak morski ponownie ugrzęzł na plaży. Członkowie organizacji i wolontariusze nie były w stanie utrzymać go przy życiu, orka zmarła.
Miała ponad pięć metrów długości
Martwa orka trafiła w niedzielę 16.10 na Wydział Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu w Utrechcie. Naukowcy przeprowadzą sekcję zwłok, aby zbadać przyczynę wyrzucenia jej przez wody na brzeg. Eksperci sprawdzą jaki był jej stan zdrowia, dieta i pochodzenie, chcą też znaleźć przyczynę śmierci. Według holenderskiego uniwersytetu waleń mierzył 5,17 metra i ważył dwie tony.
Orka (Orcinus orca) należy do rodziny delfinowatych (Delphinidae). Jest najszerzej rozpowszechnionym ze wszystkich waleni, ponieważ występuje w prawie każdym środowisku morskim - od ciepłych wód równika do lodowatych obu stref polarnych. Ssaki te uważane za za najbardziej społeczne walenie. Żyją w grupach liczących 5-40 osobników przewodzonych przez najstarszą i najbardziej doświadczoną samicę.
Źródło: Reuters