Zrzut wody, który ma ugasić płomienie. "Latają samoloty, śmigłowce"

Akcja gaśnicza na Rodos
Trwa gaszenie pożarów na Rodos
Źródło: TVN24
Grecja zmaga się z pożarami, z których najniebezpieczniejsze wybuchły na wyspie Rodos. Akcja gaśnicza trwa tam nieprzerwanie od kilku dni, utrudnia ją wysoka temperatura powietrza i silny wiatr. Na miejscu jest reporterka TVN24 Dominika Ziółkowska.

Grecja od kilkunastu dni zmaga się z rozległymi pożarami. Płoną nie tylko okolice Aten, w których dzisiaj działają polscy strażacy, ale także i wyspy. Mapę pożarów w Grecji możesz śledzić na TVN24.pl.

Ciężki dym i żywy ogień

Na wyspie Rodos, gdzie sytuacja jest najpoważniejsza, znajduje się nasza reporterka Dominika Ziółkowska. Jak przekazała, we wtorek po południu sytuacja w regionie wciąż jest trudna.

- Strażacy cały czas walczą z ogniem, co chwila latają samoloty, śmigłowce - opowiadała podczas transmisji na żywo na antenie TVN24. - Procedura wygląda tak, że samoloty pobierają wodę z morza, niejako "siadają" na tej tafli wody i lecą w stronę, gdzie są pożary - opowiadała.

Pożary na Rodos
Pożary na Rodos
Źródło: TVN24

Mimo tego, że w Grecji panuje obecnie szczyt sezonu turystycznego, na Rodos właściwie się on zakończył. Hotele są pozamykane, ich pracownicy sprzątają szkody wywołane przez ogień i dym, a turyści zostali ewakuowani w weekend oraz w poniedziałek.

- Sytuacja jest dynamiczna, widać też żywy ogień - powiedziała nasza reporterka. - To jest krajobraz na Rodos (...), które powinno kojarzyć się jedynie z wakacjami. (...) Strażacy z pewnością mają pełne ręce roboty. Tutaj jest upał, ukrop, trudno pracować w takich warunkach, szczególnie jeśli trzeba gasić pożar - dodała.

>>> Zobacz: Samolot gaszący pożary rozbił się w Grecji

Dominika Ziółkowska o akcji gaśniczej na Rodos
Dominika Ziółkowska o akcji gaśniczej na Rodos
Źródło: TVN24
Pożary na Rodos nadal szaleją
Pożary na Rodos nadal szaleją
Źródło: TVN24

Ogień spustoszył wyspę

Jak przekazała we wtorek przed południem reporterka TVN24, płomienie wyrządziły największe szkody w południowo-wschodnich regionach, między innymi w Lardos. - Dla greckich służb było priorytetem, żeby tutaj ugasić ogień, który doszedł do kurortów - podała.

Ogień dosłownie spustoszył wyspę. - Strażacy wciąż działają w głębi wyspy i skupiają się na tym, żeby stłumić pożar na terenach górzystych i skalistych, żeby go utrzymać w ryzach. Sytuacja wciąż nie jest opanowana, a nie ułatwia jej bardzo silny wiatr, którego podmuchy cały czas zmieniają kierunek, więc jest on trudny do opanowania i przewidzenia - opisała reporterka.

Skalę zniszczeń obrazuje krajobraz wydm. Niegdyś pokryte typową dla regionu roślinnością, teraz przerażają widokiem. - W dolinie tej góry u której wyżej jest pożar, widzą Państwo taki spalony hangar - być może to był jakiś beach bar lub jakieś miejsce, gdzie odpoczywali turyści. Tam teraz widać, że nic już nie ma [...] Ziemia jest wręcz czarna, spopielona. No i cały czas niestety ten ogień jest aktywny, jest niebezpieczny i to właśnie z tych terenów ludzie byli ewakuowani - dodała wysłanniczka TVN24.

>>> Zobacz: Kolejna fala upałów zaleje Grecję. Ekstremalny poziom zagrożenia pożarowego na Krecie

Skutki pożaru w Lardos
Skutki pożaru w Lardos
Źródło: TVN24

W regionie cały czas rozbrzmiewają syreny wozów strażackich.

- My, kiedy jechaliśmy w tę stronę, zatrzymywała nas policja. Mówiliśmy, że jesteśmy dziennikarzami z Polski i chcemy relacjonować, co się tutaj dzieje. Pytaliśmy, czy jest bezpiecznie. Powiedzieli, że autostrada jest bezpieczna, przejezdna i na pewno zobaczymy to, czego szukamy, bo terenów spalonych jest tutaj bardzo wiele - relacjonowała.

CZYTAJ TEŻ: Ambasada RP w Grecji uruchamia nowe linie telefoniczne

"Trudno jest oddychać"

Ziółkowska dodała, że sytuacja najbardziej pogorszyła się w nocy z soboty na niedzielę, gdyż wiatr nagle zmienił kierunek. Jednak turyści przez długi czas byli uspokajani i utrzymywani w przeświadczeniu, że sytuacja jest opanowana. - Często na ostatnią chwilę dostawali informację, że jest ewakuacja. Byli ludzie, którzy byli w basenie i dowiedzieli się, że muszą się ewakuować i wyszli tak jak stali, często bez bagaży - przekazała.

Skutki pożaru w Lardos
Skutki pożaru w Lardos
Źródło: TVN24

>>> Czytaj dalej: Turyści ewakuowani z wyspy Rodos wylądowali na Okęciu. Opowiadają o ucieczce przed pożarami

- Trudno jest oddychać, trudno mówić o jakimkolwiek bezpieczeństwie, kiedy tam cały czas tli się ogień - podsumowała.

Czytaj także: