Zmiany klimatyczne były główną przyczyną suszy, która w drugiej połowie 2023 roku pustoszyła dolinę Amazonki. Według naukowców w świecie, w którym nie występowałyby zmiany klimatyczne, zjawisko nie miałoby szans osiągnięcia skali, jaką przybrało w rzeczywistości. Ubiegłoroczna susza w brazylijskiej części Amazonii była najgorsza od 120 lat.
Na północnym Pacyfiku utrzymuje się anomalia El Nino, która kształtuje pogodę w różnych częściach świata. Na ogromnych połaciach północnej Brazylii przynosi ona niższe sumy opadów, a co za tym idzie również susze. Jak wynika z badania naukowców z organizacji World Weather Attribution, którego zadaniem jest szybka analiza ekstremalnych zdarzeń pogodowych, to nie pacyficzna anomalia była głównym winowajcą niszczycielskiej suszy, która od zeszłego roku dotyka dolinę Amazonki.
Podgrzewanie klimatu
W opublikowanym niedawno raporcie naukowcy przekazali, że najważniejszym czynnikiem kształtującym potężną suszę były zmiany klimatyczne. Do zmniejszenia opadów deszczu przyczyniły się zarówno El Nino, jak i zmiany klimatu, ale to właśnie wzrost globalnych temperatur miał największy wpływ na wystąpienie suszy.
Naukowcy z Brazylii, Holandii, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych przeprowadzili szereg symulacji komputerowych, sprawdzających to, jak zdarzenia pogodowe rozwijałyby się w fikcyjnym świecie, w którym nie ma globalnego ocieplenia. Modelowanie pokazało, że zjawisko, które obecnie uznawane jest za ekstremalną i skrajnie rzadką suszę (czwarty, najwyższy stopień w amerykańskiej skali USDM), byłoby zaledwie suszą niższego drugiego stopnia.
- To, co obecnie ma miejsce raz na 50 lat, byłoby znacznie mniej prawdopodobne, gdyby świat był o 1,2 stopnia chłodniejszy. Jeśli będziemy w dalszym ciągu podgrzewać klimat, połączenie niskich opadów i wysokich temperatur stanie się jeszcze częstsze - powiedziała na konferencji prasowej Friederike Otto z londyńskiego Imperial College, współautorka badania.
Najgorsza od ponad stulecia
Jesienią ubiegłego roku w dorzeczu Amazonki odnotowano największą suszę od 120 lat. W brazylijskim jeziorze Tefe temperatura wody osiągnęła 39,1 stopni Celsjusza, co było prawdopodobnie przyczyną śmierci ponad 150 delfinów z dwóch zagrożonych miejscowych gatunków. Niski poziom wody w rzekach utrudniał połowy ryb i transport, a mieszkańcy Manaus, największego miasta Amazonii, borykali się z zanieczyszczeniem powietrza z powodu pożarów lasu.
Naukowcy wyjaśnili, że skutki suszy zostały spotęgowane przez historyczne praktyki zarządzania amazońskimi gruntami. Wylesianie, pożary, spalanie biomasy, intensywne rolnictwo i inne problemy społeczno-klimatyczne, sprawiły, że ziemia utraciła część zdolności do zatrzymywania wody i wilgoci.
Nie wszyscy zgadzają się z tymi wnioskami w pełni, w tym Luiz Candido z brazylijskiego Narodowego Instytutu Badań nad Amazonią, który nie brał udziału w opisywanym badaniu. Jak zaznaczył, chociaż świat naukowy jest zgodny co do wpływu zmian klimatycznych na warunki panujące w Amazonii, to wzajemne oddziaływania oceanów, atmosfery i lasów są na tyle skomplikowane, że trudno oddzielić wpływ naturalnie zachodzących wahań od tych antropogenicznych.
Źródło: PAP, World Weather Attribution