Fragmenty rakiety zostały znalezione na polu w Nowej Południowej Walii. Największy z nich miał ponad trzy metry długości i wbił się w ziemię niemal idealnie pionowo. Eksperci odkryli, że "kosmiczne śmieci" pochodzą z jednej z misji prywatnej firmy SpaceX.
W zeszłym tygodniu temu świat obiegły informacje na temat pozostałości chińskiej rakiety Długi Marsz 5B, które spadły do Oceanu Spokojnego niedaleko Filipin. Okazuje się, że to nie jedyne "kosmiczne śmieci", które w ciągu ostatnich miesięcy wróciły na Ziemię.
"Jestem farmerem z Dalgety, co miałem powiedzieć NASA?"
Jak opowiada rolnik Mick Miners z miejscowości Dalgety w Nowej Południowej Walii, który znalazł szczątki rakiety, po raz pierwszy zauważył on trzymetrowy obiekt 25 lipca. Tajemnicze pozostałości znalezione zostały także na posesjach należących do jego sąsiadów. Mężczyzna zgłosił sprawę do australijskiego Urzędu Bezpieczeństwa Lotnictwa Cywilnego, ale urzędnicy poprosili go o kontakt z NASA.
- Jestem rolnikiem z Dalgety, co miałem powiedzieć NASA? - mówił Miners. - Gdyby coś takiego wylądowało na domu, mogłoby narobić sporo bałaganu.
Ostatecznie sprawą zajęła się Australijska Agencja Kosmiczna (ASA). Na miejsce wysłano również ekspertów, w tym Brada Tuckera z Kolegium Nauk Australijskiego Uniwersytetu Narodowego (ANU). Astrofizyk umieścił w mediach społecznościowych nagranie, na którym stara się zidentyfikować kosmiczne szczątki.
Czy SpaceX odbierze swoje śmieci?
Jak opowiada Tucker, obiekt jest fragmentem pojazdu kosmicznego SpaceX Crew Dragon, który został wyniesiony w przestrzeń okołoziemską w 2020 roku. Część "kosmicznych śmieci" pozostałych po amerykańskiej misji weszła w atmosferę Ziemi 9 lipca 2022 roku. Potwierdzają to mieszkańcy Nowej Południowej Walii, którzy tego dnia usłyszeli nad swoimi głowami głośny wybuch i zobaczyli rozpadający się obiekt. Fakt, że szczątki pochodzą z misji SpaceX, potwierdziła także ASA.
Tucker zaznacza, że pomimo zniszczeń wywołanych przez proces wejścia w atmosferę, na niektórych szczątkach wciąż można było odczytać numery seryjne. Astrofizyk uspokoił również, że "kosmiczne śmieci" nie są silnie radioaktywne, w szczególności, jeśli zostały znalezione po jakimś czasie od spadnięcia na Ziemię. Na razie ma informacji o tym, co stanie się z kosmicznymi śmieciami.
Źródło: ScienceAlert, ScienceDaily, Brad Tucker
Źródło zdjęcia głównego: youtube.com/DrBradTucker