Świstaki w Tatrach w tym roku hibernują później niż zazwyczaj. Przyczyną ich późnego zasypiania jest panująca w górach wysoka temperatura. Na górskich szczytach termometry wciąż pokazują dwucyfrowe wartości - rok temu o tej samej porze miejscami występowało już zagrożenie lawinowe.
Świstaki należą do największych europejskich gryzoni. W Polsce spotkamy je jedynie w Tatrach, i to nie przez cały rok. Od początku października do kwietnia te sympatyczne zwierzaki znajdują się bowiem we śnie zimowym, który umożliwia im przetrwanie najtrudniejszych miesięcy. W tym roku część ssaków postanowiła jednak opóźnić nieco hibernację.
Zżyte rodziny
Jak opowiadał przewodnik tatrzański Tomasz Zając, świstak to największy tatrzański śpioch, ale sprzyjające warunki pogodowe - wysoka temperatura powietrza oraz dostępność pożywienia - mogą spowodować, że na zimowy spoczynek udadzą się nieco później. Tegoroczny wrzesień i początek października były wyjątkowo ciepłe. Na Kasprowym Wierchu notowane był temperatury o 4,5 stopni Celsjusza powyżej średniej wieloletniej. Dla porównania, w ubiegłym roku już w połowie września w Tatrach leżało kilkanaście centymetrów śniegu, a na początku października obowiązywało zagrożenie lawinowe.
- W tym roku na początku października obserwowaliśmy aktywne świstaki - wyjaśnił Zając.
Świstaki ponad pół roku spędzają hibernując w swoich norach na wysokości ok. 1800 metrów nad poziomem morza. Zimujące świstaki korzystają wyłącznie ze zgromadzonych latem zapasów podskórnego tłuszczu. Udaje im się przetrwać tylko dzięki ograniczeniu funkcji życiowych do absolutnego minimum. Dorosłe osobniki zaczynając hibernację ważą od 5 do 7 kilogramów. Po zimowej drzemce świstaki są jednak wychudzone, a ich masa ciała jest nawet o połowę mniejsza niż jesienią.
- Świstaki nie są samotnikami. Układają się na sen zimowy w swoich norach całymi rodzinami - przekazał Zając. - Temperatura ciała świstaka podczas snu spada z 36 stopni Celsjusza do mniej więcej 8-10 stopni. Funkcje życiowe tych gryzoni bardzo zwalniają, a wyraźnym przykładem jest choćby ilość oddechów, która spada z 16 na minutę latem do około 2-3 na minutę podczas snu.
Monitoring świstaków
Świstaki zaczynają opuszczać swoje nory w połowie kwietnia i niemal od razu przystępują do godów. Małe ssaki przychodzą na świat w norach i opuszczają je na przełomie czerwca i lipca. Przez trzy lata młode mieszkają z rodzicami, a potem migrują, aby założyć własne kolonie. W jednym miocie rodzi się do sześciu świstaków.
Szacowanie świstaczych rodzin w Tatrach odbywa się co dwa lata, na podstawie obserwacji nor. Taki monitoring prowadzony jest w okresie wybijania się zwierząt po śnie zimowym. Według szacunków przyrodników na terenie polskich Tatr jest od 100 do 120 nor, a każdą z nich zajmuje od trzech do czterech świstaków. Największe ich skupiska obserwowane są w rejonie Doliny Pięciu Stawów Polskich oraz Dolinki za Mnichem, a także w Dolinie pod Kołem, pod Przełęczą Zawrat czy w górnych partiach Doliny Waksmundzkiej.
Tatrzański Park Narodowy podał, że populacja tatrzańskich świstaków podlega silnym rocznym wahaniom i niebezpiecznym obniżeniom. Do czynników zagrażających zalicza się przede wszystkim zmiany warunków klimatycznych, wzrost liczby drapieżników, nadmierny ruch turystyczny i kłusownictwo, a także obecność pasożytów oraz wpływ zanieczyszczeń środowiska.
Źródło: PAP, TPN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock