Jak wskazuje najnowsze badanie przeprowadzone przez holenderskich naukowców, mikroplastiki mogą przenikać do mleka i mięsa zwierząt hodowlanych. Ślady tych zanieczyszczeń zostały wykryte także w produktach pochodzących ze sklepowych półek.
Mikroplastiki stają się coraz poważniejszym zagrożeniem dla żywych organizmów i całych ekosystemów. Te malutkie odłamki tworzyw sztucznych znajdują się w wodzie, powietrzu i pożywieniu. Jak wskazują badacze z Wolnego Uniwersytetu Amsterdamskiego, nie są wolne od nich nawet produkty, które znajdujemy na sklepowych półkach.
Plastik w paszy, plastik w mięsie
W badaniu naukowcy przyjrzeli się zawartości mikroplastików w próbkach paszy, krwi zwierząt hodowlanych, mleka oraz mięsa. Wzięli oni pod uwagę zarówno świeże pasze, jak i te kupne. Wśród próbek odzwierzęcych, testy zostały przeprowadzone na krowim mleku oraz krwi i mięsie krów i świń. Co istotne, pod lupę wzięte zostały także produkty zwierzęce kupione w supermarkecie.
Mikroplastiki zostały wykryte we wszystkich paszach za wyjątkiem tych świeżych, pochodzących z lokalnych farm. Tworzywa sztuczne były także obecne we wszystkich przebadanych próbkach krwi, 18 spośród 25 próbkach mleka oraz większości próbek mięsa. Przynajmniej jeden typ plastiku został znaleziony w siedmiu spośród ośmiu kawałków wołowiny oraz pięciu z ośmiu próbek mięsa wieprzowego.
Wśród najczęściej znajdowanych tworzyw znalazły się polietylen, polistyren oraz polichlorek winylu. W wielu próbkach mleka znaleziono również śladowe ilości szkła akrylowego, czyli pleksiglasu.
Polimerowy łańcuch pokarmowy
Naukowcy przypuszczają, że obecność mikroplastików w produktach zwierzęcych powiązana jest z występowaniem cząsteczek tworzyw sztucznych w paszy, a prawdopodobnie także w wodzie i powietrzu. Gdy malutkie cząsteczki dostają się do organizmów krów i świń, pozostają tam przez długi czas, migrując do różnych tkanek i płynów.
Maria Westerbos z organizacji Plastic Soup Foundation, która sfinansowała badanie, wskazuje, że wyniki badania budzą poważne obawy dotyczące zanieczyszczenia łańcucha pokarmowego mikroplastikami.
- To jasne, że rolnicy nie są bezpośrednio odpowiedzialni za ten stan rzeczy - wskazuje. - Wydaje mi się, że przynajmniej część niesprzedanej żywności jest przetwarzana na paszę wraz z opakowaniami. Jest to nie tylko szkodliwe dla dobrostanu zwierząt, ale być może także dla nas samych - dodaje Westerbos.
Autorzy badania podkreślają, że ma ono charakter pilotażowy i powinno być kontynuowane z wykorzystaniem większych prób badawczych. Zdaniem naukowców, konieczne będą również dalsze badania nad stopniem narażenia ludzi i zwierząt na mikroplastiki oraz zagrożeniami, jakie ze sobą niosą.
Źródło: Plastic Soup Foundation, VU Amsterdam
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock