Minęły zaledwie około dwa tygodnie, odkąd środkowe regiony Hiszpanii sparaliżowała największa od pół wieku śnieżyca. Tymczasem przez kolejne opady śniegu i powalone przez silny wiatr drzewa wiele dróg znów jest nieprzejezdnych. Wszystko za sprawą burzy Hortensji, która dotyka także Portugalię.
W piątek w Hiszpanii i Portugalii zablokowanych jest ponad 100 dróg. W pierwszym z tych krajów efekty burzy Hortensji odczuwalne są wszędzie, z wyjątkiem Wysp Kanaryjskich.
Najwięcej nieprzejezdnych dróg wskutek zalegającego na drogach śniegu oraz powalonych drzew występuje we wschodnich wspólnotach autonomicznych kraju: Walencji, Katalonii oraz Aragonii, a także w północnych regionach, głównie w Kantabrii i Asturii.
Zerwane dachy, powalone drzewa
Na terenach wspólnot autonomicznych Walencji i Katalonii doszło do kilku przypadków zerwania przez wichurę dachów z budynków mieszkalnych oraz z hal produkcyjnych.
W Barcelonie wiejący z prędkością 120 kilometrów na godzinę wiatr powalił w centrum miasta dwie palmy, które upadły na stojące w pobliżu auta. Znajdującą się w jednym z nich kobietę ze zniszczonego pojazdu wydobyli strażacy. Według katalońskich służb medycznych wyszła ona z wypadku bez obrażeń. Silny wiatr zerwał też dach z jednego z bloków w Madrycie. Pomimo dużego ruchu na ulicy, na którą spadło poszycie budynku, nikt nie został poszkodowany.
Gwałtownie też w Portugalii
W Portugalii największe utrudnienia w ruchu drogowym występują w północnej części kraju, w tym szczególnie w okręgach Viseu, Castelo Branco, Guarda i Braganca. Najwięcej interwencji straży pożarnej odnotowano dotychczas w okręgu Viseu.
Straty po Filomenie
Około dwa tygodnie temu w Hiszpanię uderzyła potężna śnieżyca Filomena, doprowadzając do trwającego wiele dni paraliżu we wspólnocie autonomicznej Madrytu.
Władze stołecznej aglomeracji szacują, że atak zimy spowodował w regionie straty przekraczające 1,4 mld euro. Hiszpańskie władze, po przeprowadzeniu licznych kontroli drzewostanu w największych parkach Madrytu, ustaliły, że łącznie przez ciężki śnieg i wiatr uszkodzonych zostało prawie 650 tysięcy spośród 1,8 miliona drzew w hiszpańskiej stolicy.
Według państwowej agencji meteorologicznej Madryt doświadczył wtedy najbardziej obfitych opadów śniegu od 1971 roku, ale na przykład José Miguel Viñas, meteorolog z hiszpańskiego radia publicznego twierdzi, że w stolicy Hiszpanii spadło od 25 do 50 centymetrów śniegu, co oznaczałoby najwyższy poziom od 1963 roku.
Autor: ps / Źródło: PAP, tvnmeteo.pl