W czasie tego lata jeszcze nie wszyscy mieli okazję zobaczyć na termometrze 30 stopni lub więcej.
Klimatolodzy za dzień upalny uważają taki, w którym temperatura osiągnęła lub przekroczyła 30 stopni. Z obliczeń wynika, że w niektórych częściach Polski takich dni od początku lata w ogóle nie było.
Zero dni upalnych
Najgorzej w tej statystyce wypada Gdańsk. W tym mieście od początku lata nie było nawet jednego dnia, w którym temperatura osiągnęła 30 stopni. Najcieplej w Gdańsku, jak do tej pory, było w ostatnich dniach lipca, ale wtedy temperatura nie przekroczyła 29 st. C. Podobnie jak w Gdańsku, czyli bez dni upalnych, mija do tej pory lato we wszystkich miejscowościach nadmorskich.
Lider jest na południu
Z obliczeń liczby dni upalnych wynika, że najwięcej było ich dotychczas w Rzeszowie. Tu aż przez 10 dni tego lata temperatura osiągnęła lub przekroczyła 30 stopni. Na drugim miejscu (9 dni) są Kraków i Katowice, a na trzecim (8 dni) Wrocław. Następne w kolejności są: Warszawa (6 dni), Łódź (5 dni) Poznań i Bydgoszcz (2 dni) oraz Szczecin i Suwałki (1 dzień).
Mapa: liczba dni upalnych od początku lata do 7 sierpnia
Polski rekord
Najwięcej dni upalnych było w czasie lata 2015 r. Wtedy na południu kraju (Opole, Wrocław) temperatura osiągała lub przekraczała 30 stopni nawet przez 28 dni. To prawdopodobnie największa liczba dni upalnych latem w Polsce od 1950 r.
Upał dzień po dniu
W czasie gdy w Polsce w niektórych miastach nie było od początku lata nawet jednego upalnego dnia, na południu Europy upał jest codzienną normą. W Rzymie tego lata było takich dni do tej pory już 47. To znaczy, że w stolicy Włoch, tylko jeden dzień tego lata (trwa od 48 dni) nie był upalny. Z obserwacji wynika, że w Wiecznym Mieście zdarzają się czasami takie lata, gdy na 90 dni tej pory roku jest aż 80 dni upalnych.
Autor: sj/tw / Źródło: wikipedia/imgw/tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Visualhunt