Kolumbijski rybak prawie udusił się po tym, jak przypadkiem połknął żywą rybę. W ostatniej chwili wyciągnął mu ją z gardła lekarz.
Rybak z ciężkimi problemami z oddychaniem trafił do szpitala Santander Herrera w kolumbijskim mieście Pivijay. Po dokładnie diagnozie lekarze znaleźli w przełyku żywą rybę, która miała prawie 18 centymetrów długości. Lekarz wyciągnął ją z gardła 24-latka.
- Przeprowadziliśmy dokładne badania i zlokalizowaliśmy dziwne ciało wewnątrz przełyku pacjenta. Ku zaskoczeniu wszystkich wyciągnęliśmy z gardła żywą rybę, która była przyczyną problemów z oddychaniem - opowiadał Luis Alberto Freyle, lekarz. Dodał, że dzięki zdjęciu rentgenowskiemu łatwiej było przeprowadzić zabieg.
Przypadkiem połknął żywą rybę
Według lokalnych mieszkańców rybacy często trzymają zgryzione małe rybki między zębami, podczas gdy przygotowują swoje wędki i haczyki, aby je zarzucić. Ten 24-latek miał pecha i połknął ją, co w konsekwencji doprowadziło do problemów z oddychaniem. Gdyby nie szybka interwencja lekarzy ze szpitala Santander Herrera, mężczyzna nie przeżyłby.
Autor: anw / Źródło: ENEX