Jeśli wybuchnie, pozbawi życia kilka milionów ludzi. Mimo to, naukowcy decydują się podjąć ryzykowną grę. Chcą bowiem wwiercić się w superwulkan Campi Flegrei nieopodal Neapolu. Po latach oporu pozwolenie na przeprowadzenie badań wydał miejski ratusz. Kontrowersje budzą opinie części naukowców, których zdaniem działania badaczy mogą pobudzić tzw. zabójcę Europy do erupcji.
Campi Flegrei, nieco zapomniany superwulkan, przed ludzkim wzrokiem skrywają wody Zatoki Pozzuoli. Położony jest kilka kilometrów na zachód od Neapolu.
Badacze nie mają wątpliwości - jeśli wybuchnie, zabije miliony ludzi - jest bowiem dużo większy i dużo starszy od Wezuwiusza, którego wybuch w 79 roku po Chrystusie zmiótł z powierzchni ziemi Pompeje. Ponadto jego erupcja bez wątpienia znacząco wpłynie na klimat.
Wykonają odwiert
Część uczonych, biorąca udział w Campi Flegrei Deep Drilling Project (CFDDP) - inicjatywie, która zakłada wwiercenie się w kalderę (13-kilometrowy krater) superwulkanu - chce sprawdzić, jak duże zagrożenie faktycznie stwarza Campi Flegrei.
Pomimo wątpliwości, jakie ich działania budzą w środowisku uczonych, badacze - po latach starań - otrzymali zielone światło na wykonanie 500-metrowego odwiertu od władz miasta. Nastąpi to już za kilka miesięcy.
Już raz go wstrzymano
Jednym z krytyków CFDDP jest Benedetto de Vivo, geochemik z Uniwersytetu w Neapolu, któremu już raz udało się powstrzymać odwiert. Na początku 2011 roku przekonał burmistrza Neapolu, że nakłucie zbiornika z magmą może mieć nieobliczalne konsekwencje. Benedetto de Vivo i tym razem uważa, że niebezpieczeństwo "pobudzenia" wulkanu podczas wiercenia jest zbyt duże.
- Jeśli pozwoli się zetknąć lodowatym płynom znajdującym się w tzw. stanie nadarktycznym, będącym pod wysokim ciśnieniem, które mogą występować już na głębokości 3 km, z gorącą magmą, mamy gwarantowane, że dojdzie do tragedii - przestrzega de Vivo.
"Nie ma zagrożenia"
Jego oponentem jest należący do CFDDP Ulrich Harms, badacz z German Research Center for Geosciences w niemieckim Poczdamie. Zapewnia on, że operacja odbędzie się pod całkowitą kontrolą.
- Nie ma żadnego ryzyka, że Campi Flegrei wybuchnie - mówi, podkreślając jednocześnie, że na całym świecie wywiercono wiele podobnych studni, dzięki którym m.in. pobiera się energię geotermalną.
- W takich okolicznościach nigdy nie doszlo do wybuchu - mówi Harms.
Wartość naukowa i ryzyko
Wykonanie odwiertu, które pozwoli na przyjrzenie się wulkanowi od środka, ma uzasadnienie naukowe. Pozwoli nie tylko ocenić jego moc, lecz także poznać ruchy skorupy ziemskiej występujące w pobliżu Campi Flegrei. Według naukowców mogą one być uzależnoine od przemieszczania się w nim magmy oraz być związane z potencjalną erupcją.
Ryzyko związane z odwiertem ma zatem służyć lepszemu przygotowaniu się na ewentualną erupcję z powodów naturalnych.
Autor: map/ŁUD / Źródło: sciencemag.com