Choć leśnicy cały czas monitorują lasy, zdarza się, że zwierzęta wpadają z zastawiane przez kłusowników pułapki. W okolicach Piły taki los spotkał ostatnio młodego wilka.
W niedzielę 20 listopada strażnicy z Nadleśnictwa Człopa (Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Pile) dostali zgłoszenie, że w lasach w okolicach miejscowości Czaplice znaleziono żywego wilka uwięzionego w sidła. Pracownicy nadleśnictwa ruszyli do akcji ratunkowej. Wezwali także weterynarza i policję. Młodą samicę, która wpadła we wnyki, udało się uratować.
Błyskawiczna akcja ratunkowa
Po podaniu środka usypiającego waderę zdjęto ze stalowej linki, w którą się zaplątała, zdezynfekowano otwartą ranę, jaką miała na boku, i podano antybiotyk. Wszystko wskazywało na to, że zwierzę było uwięzione od co najmniej dwóch dni. Na szczęście młoda wilczyca nie wymagała pobytu w lecznicy, dlatego po wybudzeniu od razu wróciła do naturalnego środowiska.
Niestety, pomimo ciągłego monitorowania lasów i bieżącego zbierania wnyków, problem kłusownictwa cały czas jest aktualny. Często się zdarza, że zwierzęta, które wpadają w pułapki, walcząc o życie, ranią ciało, co prowadzi do śmierci w niesamowitych męczarniach.
Sidła, w które złapała się wilczyca, znajdowały się na ścieżce migracyjnej zwierzyny. Leśnicy podejrzewają, że prawdopodobnie zastawiono je na dziki.
Policjanci z Wałcza już wszczęli dochodzenie w tej sprawie.
Autor: zupi/map / Źródło: Lasy Państwowe