W najtragiczniejszej od lat powodzi w Tajlandii woda pochłonęła setki ludzkich istnień. Ofiarami kataklizmu są jednak nie tylko ludzie, ale i zwierzęta. Nie wiadomo ile tysięcy zwierząt utonęło, zdechło z głodu czy wycieńczenia.
Aktywiści w Tajlandii starają się ratować błąkające się i wyrzucone zwierzęta w mieście Ayutthaya na północy Tajlandii.
Ratownicy starają się pomóc wszystkim zwierzętom, których właściciele uciekli lub zginęli w powodzi. Niektóre z nich nie jadły od ponad dwóch tygodni. Roger Lohanan, członek zespołu ratującego zwierzaki powiedział, że setki porzuconych psów i kotów nie może ukryć się przed palącym słońcem lub deszczem. Jak zaznacza, w pierwszej kolejności należy zapewnić im suche schronienie i pożywienie.
Ocalałe psy i koty będą leczone oraz szczepione. Potem mają trafić do odpowiednich placówek opiekuńczych.
- Naszym największym problemem jest to, że zwierzęta nie są skłonne do współpracy. Wiele z nich utonęło lub zdechło. Te, które przeżyły i potrzebują pomocy, nie chcą opuścić swojego terenu – dodaje Lohanan.
W jednej tylko miejscowości udało się uratować 300 psów i kotów, którym udało się przeżyć powódź. To te zwierzęta, które znalazły nieco stałego, suchego lądu lub weszły na górne kondygnacje budynków.
Ludziom czasem nie zależy
Jedni ludzie woleli zabrać ze sobą swojego ukochanego pupila niż worek z dobytkiem całego życia, inni tego nie zrobili, skazując je na niechybną śmierć – głodową lub utonięcie.
Niektóre zwierzęta znalazły schronienie i nieco jedzenia w świątyniach. Część z nich do tej pory mieszkała z człowiekiem w domu, inne żyły na wolności. Nieufne wobec człowieka i nie przyzwyczajone do jego bliskości nie chcą pomocy. Ratownicy w takich przypadkach są zmuszeni do korzystania z prowizorycznie robionych kagańców.
Istnieje w Tajlandii kilka organizacji, które niosą zwierzętom pomoc. Niektóre z nich opiekują się nie tylko czworonogami, ale i ludźmi. Dowożą jedzenie do domów odciętych często przez wodę od reszty miasta. Inne organizacje skupiają się tylko na zwierzętach. Starają sie uratować jak najwięcej psów i kotów. W razie potrzeby zapewniają pomoc weterynaryjną i przewożą do rządowych schronisk.
Autor: usa/ms / Źródło: dailymotion.com, uk.reuters.com