Redakcja TVN Meteo otrzymała dziś wiadomość od pana Waldemara Domańskiego - Miotacza Idei Asocjacji Promotorów Radosnego Ptaka. Chodzi o wróbla.
Otóż 20 marca to Światowy Dzień Wróbla. Wzruszyłam się i uśmiałam, czytając historię tego niepozornego ptaszka. Uwielbiam te małe, szaro-brązowe, wszędobylskie ptasie klejnociki! Jestem na Ptak!
Odważna kruszyna
Śmieszne są te maleństwa, które nie chodzą, tylko skaczą, jak małe dzieci, które chwili w miejscu usiedzieć nie mogą. Rzeczywiście, aż dziw bierze, jak napisał pan Domański, jak ta kruszyna zdołała z rejonu Azji Mniejszej rozprzestrzenić się niemal po całej kuli ziemskiej.
To ptaszek, który nie wytrzymuje kilkudziesięciu minut ciągłego fruwania. Jest nawet pewien dowcip, który do słabego serduszka ptaszka nawiązuje: "Leci sobie jastrząb, a za nim szalenie machając skrzydełkami leci wróbel. A niech to! - myśli sobie wróbel - zaraz mi pikawa wysiądzie!..."
Ale nie wypada o dzisiejszym solenizancie dowcipkować. A wiele jest kawałów, wynikających z powszechnego przekonania, że wróbelek to ptaszek odważny i bezczelny wobec dużo większych i silniejszych od siebie stworzeń!
Nawiążę jednak do pogody. Otóż od dawna uważa się, że gdy jaskółki nisko latają, a kury i wróble kąpią się w piasku, wróży to bliski deszcz.
Na pomoc wróblom
Wróbel to ptaszek uroczy i bardzo potrzebny. Przestrogą niech będzie historia z komunistycznych Chin, gdzie w latach pięćdziesiątych wytępiono wróbla, a gdzie później szarańcza, nietępiona przez ptactwo, pochłonęła plony, a z głodu umarło ok. 30 mln ludzi.
W Europie zmalała liczebność wróbla. Nie trzeba być fachowcem, by to zauważyć. W ostatnich latach jakoś tak mniej ich buszuje w krzewach dzikiej róży, mniej ich w miejskich parkach. W czasie kończącej się zimy często przegrywały z gołębiami w walce o smakołyki zostawiane im w parku.
Trzeba im pomóc i dołączyć do akcji Asocjacji. Ja też powieszę budkę dla wróbla!
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo