Podczas jesiennych spacerów czy grzybobrania możemy zostać dotkliwie pogryzieni przez "kleszcze ze skrzydłami", czyli strzyżaki. Te latające pasożyty, których ukąszenie pozostawia swędzący ślad, atakują zwierzęta i ludzi.
Chociaż strzyżaki nie są niebezpieczne, to ślad po ich ukąszeniu jest bolesny i może utrzymywać się miesiącami.
"Małe toto, szybkie i twarde. Normalnie ściśnięcie między palcami często jest niewystarczające. Bąble po ich ugryzieniach często bardzo długo się goją" - ostrzegają przed strzyżakami na facebookowym profilu Lasy Państwowe.
Kleszcze ze skrzydłami
Strzyżaki jelenie lub też strzyżaki sarnie (Lipoptema cervi) należą do rodziny narzępikowatych (Hippoboscidae) i rzędu muchówek (Diptera). Potocznie nazywane są kleszczami ze skrzydłami, ale wcale nimi nie są. Chociaż moją podobny wygląd i tak jak kleszcze żywią się krwią, są jajożyworodne i pozostają na zewnątrz organizmu żywiciela, a nie w środku. W Polsce występuje też azjatycki gatunek latającego kleszcza - Lipoptena fortisetosa.
Od "zwykłych" kleszczy i obrzeżków (kleszczy gołębich) odróżnia je to, że mają skrzydła i latają. Ponadto są bardziej ruchliwe i mniejsze niż kleszcze. Osiągają maksymalnie 6 milimetrów długości, są brązowe i mają przejrzyste skrzydełka, które zrzucają po tym, jak trafią na żywiciela. Odnóża zakończone są haczykami, którymi wczepiają się we włosy i mniejsze włoski, przez co trudno je wyciągnąć. Z kolei twardy chitynowy pancerzyk utrudnia ich rozgniecenie.
Głównymi żywicielami strzyżaków są sarny, jelenie i łosie. Mogą atakować też psy, myszy domowe, krety, gołębie, drób oraz ludzi. Na zwierzętach nie tylko żerują, ale również się rozmnażają - kopulują i składają jaja.
Na początku ślad po ugryzieniu jest słabo widoczny. Po kilku dniach w miejscu ukąszenia powstaje twardy zaczerwieniony obrzęk. Niestety, mocno i długo swędzi. Ślad może utrzymywać przez dwa do trzech tygodni, a w niektórych przypadkach nawet przez cały rok.
Autor: anw/rp / Źródło: Lasy Państwowe
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock