Bilans ofiar śmiertelnych powodzi, która nawiedziła w piątek Filipiny, wzrósł do 927 osób. - Przestaliśmy liczyć zaginionych - poinformował w komunikacie przedstawiciel krajowego centrum kryzysowego Benito Ramos.
Z poprzednich komunikatów wynikało, że zginęły 662 osoby, a 82 uznano za zaginione.
Najwięcej przypadków śmiertelnych żywioł spowodował w portowych miastach Cagayan de Oro i Iligan na wyspie Mindanao. Powódź nastąpiła w nocy, woda zalewała domy i zaskakiwała śpiących mieszkańców.
Masowe pochówki
Zmarłych jest tak dużo, że Benito Ramos z filipińskiego Centrum zarządzania Kryzysowego rozważa, czy nie zacząć chować ich w masowych grobach. To, jego zdaniem, pomogłoby uniknąć rozprzestrzeniania się chorób.
Ku takiemu rozwiązaniu skłaniają się władze miasta Cagayan de Oro, jednego z dwóch, które tajfun Washi spustoszył najmocniej. W Iligan, drugim ze zniszczonych miast, nie bierze się takiego wyjścia pod uwagę. Ofiary zostaną pochowane w osobnych grobach na miejscowym cmentarzu.
W kostnicach podczas weekendu brakowało miejsca. - Potrzebujemy toreb na ciała, jest ich za wiele. Obawiamy się wybuchu epidemii - mówił w niedzielę ratownik z Iligan Roland Amarille. - Lokalne kostnice już nie przyjmują ciał, jest ich zbyt wiele nawet na korytarzach. Pracownicy proszą ludzi, żeby chowali zmarłych od razu - dodał.
Nie musiało do tego dojść
Tajfun Washi uderzył w piątek w południe Filipin, powodując powodzie i osunięcia ziemi, a także zbierając śmiertelne żniwo. Liczba ofiar, która w sobotę rano wynosiła 180, wzrastała z godziny na godzinę.
Tragedii, prawdopodobnie, można było uniknąć. Lokalne władze twierdzą, że trzy dni przed nadejściem tajfunu przedstawiciele samorządów i mieszkańcy zostali ostrzeżeni o niebezpieczeństwie.
Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton zapowiedziała pomoc ofiarom kataklizmu. Chińska ambasada poinformowała, że przeznaczy na pomoc 10 tysięcy dolarów.
20 burz tropikalnych rocznie
Przyczyną kataklizmu jest burza tropikalna Washi. Na zachodzie wyspy Mindanao, na której leży Cagayan de Oro, porywiste wiatry, osiągające w porywach prędkość ok. 90 km na godz., wyrywały drzewa z korzeniami. Na skutek powodzi wielu mieszkańców zostało pozbawionych prądu, odwołano też część lotów krajowych oraz zawieszono komunikację promową. W Cagayan de Oro ponad 500 tys. osób nie ma dostępu do wody pitnej
Filipiny są nawiedzane przez około 20 burz tropikalnych rocznie.
Autor: ls,map,mm/ŁUD,usa,ms / Źródło: PAP, Reuters TV