Z punktu widzenia statystyki, obecna sytuacja pogodowa, a konkretniej upały, nie są normalne. Nie nadszedł charakterystyczny dla tej pory roku monsun letni. "Wszystko dlatego, że nad Morzem Norweskim i Skandynawią usadowił się mocny wyż, który nie wpuszcza deszczowych wirów powietrza w głąb kontynentu" - tłumaczy synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek.
"Przeglądam wyliczenia modeli matematycznych na najbliższe dwa tygodnie i widzę rzecz wyjątkową" - pisze dla tvnmeteo.pl synoptyk. I kontynuuje: Otóż w prognozach temperatura maksymalna powietrza, czyli ta odnotowywana popołudniami, na przeważającym obszarze kraju non stop przekracza 30 stopni Celsjusza.
Sytuacja jest wyjątkowa, gdyż na ogół, tak statystycznie, po 20 lipca występuje w północno-zachodniej oraz środkowej Europie tak zwany monsun letni, czyli kilkudniowy napływ mas powietrza polarnego morskiego znad Atlantyku.
Mocny wyż nie wpuszcza deszczowych wirów
I choć nad północną częścią Oceanu Atlantyckiego rozwinął się piękny, rozległy układ niżowy, a wir powietrza pcha nad Wyspy Brytyjskie chmury, deszcz i wiatr, to nie widać, by ta atlantycka pogoda miała "popsuć nam lato".
Wszystko dlatego, że nad Morzem Norweskim i Skandynawią usadowił się mocny wyż, który nie wpuszcza deszczowych wirów powietrza w głąb kontynentu.
Słoneczny wyż Ingolf nad Skandynawią jest barierą dla deszczowego chłodnego niżu:
Owszem, chłodny front atmosferyczny, który wkroczy nad Wielką Brytanię w czwartek, ma do nas dotrzeć w niedzielę 29 lipca, jednak nie przyniesie wielkiego spadku temperatury. Nad naszymi głowami skłębią się chmury, a z zachodu na wschód przetoczą się gwałtowne burze z ulewami i gradem, ale dużo chłodniej nie będzie.
Upał do 10 sierpnia
W świetle najnowszych materiałów prognostycznych temperatura ma codziennie przekraczać 30 st. C nawet do 10 sierpnia. Będzie gorąco, parno i duszno. Upałom towarzyszyć mają burze, które w tak gorącej masie powietrza będą z pewnością gwałtowne, z silnym wiatrem, trąbami powietrznymi i ulewami.
Wysoka temperatura w wilgotnej masie powietrza płynącej z południa i południowego wschodu niesie ze sobą duże zagrożenie. A płynąć mają do nas gorące masy i znad Afryki oraz Morza Śródziemnego, i z Bliskiego Wschodu. Popołudniami będą się w nich tworzyć linie nawałnic, czyli wąskie pasy burzowe, dające się we znaki raz w jednym, a raz w innym regionie kraju.
Monsun rodem z Indii
Według statystyk klimatycznych, po 20 lipca często przychodzi do naszej części Europy zatoka chłodu z wilgocią, chmurami i spadkiem temperatury. Jest to zespół elementów meteorologicznych, zwanych przez europejskich klimatologów "monsunem". Ale klimat się zmienia, więc i nasz monsun się zmienia, co oznacza, że zaczyna przypominać monsun rodem z Indii.
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock, DWD