Południowo-wschodnie regiony Hiszpanii przez weekend zmagały się z gwałtowną pogodą. Zdaniem naukowców z Uniwersytetu w Alicante, odnotowano największe opady deszczu i najsilniejsze porywy wiatru w kwietniu od 50 lat.
Sobota i niedziela upłynęły w prowincjach Walencja, Alicante i Murcja pod znakiem gwałtownej pogody. Służby meteorologiczne wydały pomarańczowe alerty.
W mieście Alicante w ciągu 24 godzin w sobotę spadło prawie 170 litrów wody na metr kwadratowy. Jak podało Laboratorium Klimatologiczne przy Uniwersytecie w Alicante, burze które przeszły na południu Walencji oraz w Murcji, były największymi jakie odnotowano w kwietniu od 50 lat.
Wiał też porywisty wiatr - prędkość porywów w Alicante wyniosła 85 kilometrów na godzinę. Lokalne media donoszą o przewróconych drzewach w parkach.
Dziewięć godzin opóźnienia
Port w Walencji został otwarty w niedzielę o godzinie 8 lokalnego czasu. Zamknięte dla żeglugi są nadal porty w miastach Sagunto i Gandi.
Burze sparaliżowały ruch pociągów. Na utrudnienia napotkało prawie 2,5 tysiąca pasażerów korzystających z 20 połączeń kolejowych. Miejscami opóźnienia trwały prawie dziewięć godzin.
W sobotę od godziny 7 do godziny 7 w niedzielę hiszpańskie służby otrzymały prawie sześć tysięcy zgłoszeń telefonicznych. Dotyczyły one głównie zdarzeń związanych z ulewnym deszczem i porywistym wiatrem.
Hiszpańska Państwowa Agencja Meteorologiczna (AEMET) wydała kolejne ostrzeżenia, które miejscami będą ważne do południa w poniedziałek. Ulewny deszcz ponownie nie oszczędzi mieszkańców Walencji i Alicante.
Autor: dd / Źródło: ENEX, levante-emv.com, El Confidencial