Monsunowy deszcz zalewa Pakistan. W środę nękane opadami były przede wszystkim dwie duże prowincje kraju - Azad Dżammu i Kaszmir oraz Sindh. Deszcz sprawił, że jak dotąd co najmniej 20 osób zginęło, a w największym mieście Pakistanu zapanował chaos komunikacyjny.
Padać w prowincjach Azad Dżammu i Kaszmir oraz Sindh zaczęło w nocy z wtorku na środę, jednak to za dnia deszcz okazał się śmiertelnie niebezpieczny. Opady odebrały życie, jak podają pakistańskie media, co najmniej 20 osobom. Siedemnaścioro z nich utonęło w powodzi nieopodal wioski Machiara położonej około 40 km od Muzaffarabadu, stolicy prowincji Azad Dżammu i Kaszmir. Na dwie osoby pod ciężarem spadającej wody zawalił się dach, a od uderzenia pioruna podczas opadów zginęło dziecko.
Chaos w 18-milionowym mieście
Monsunowy deszcz (w Pakistanie trwa właśnie pora deszczowa) kompletnie zalał Karaczi -18-milionową stolicę prowincji Sindh, największe miasto Pakistanu. Na ulicach, po których spływały potoki wody, zapanował chaos.
Kolejne deszcze i strach
Jak podaje pakistańska służba meteorologiczna, nadchodząca doba przyniesie dalsze opady deszczu. To wyjątkowo złe wieści dla Pakistańczyków, których latem 2011 roku nawiedziła powódź, za sprawą której ucierpiało prawie 6 mln mieszkańców tego kraju.
Autor: map/mj / Źródło: www.thefrontierpost.com, www.thenewstribe.com