O zejściu lawiny, która porwała turystę, powiadomił telefonicznie centralę TOPR przypadkowy świadek, który z dystansu widział maszerującą w tym rejonie osobę tuż przed zejściem lawiny.
Nikogo nie znaleźli
Ratownicy na pokładzie śmigłowca dotarli na lawinisko, gdzie za pomocą sond i psów przeczesywali zwały śniegu.
Ostatecznie jednak nikogo nie znaleziono. - Możliwe, że widziany turysta przeszedł za grań. Nikt nie został poszkodowany - zaznaczają TOPR-owcy.
Również w sobotę ze szlaku na najwyższy szczyt w Polsce – Rysy, z dużej wysokości spadł turysta. Ratownicy TOPR przetransportowali ciężko rannego mężczyznę śmigłowcem do zakopiańskiego szpitala.
Trudne warunki
W Tatrach obowiązuje drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego. W górach wciąż leży śnieg.
Ratownicy zaznaczają, że w górach do wiosny jeszcze daleko i turyści powinni być wyposażeni w raki i czekany, a także zestaw lawinowy. Dodatkowo trzeba bardzo rozważnie planować trasę wędrówki.
Synoptycy ostrzegają, że w niedzielę w Tatrach temperatura spadnie do minus 8 stopni i może sypać śnieg.
Zobacz też: Nietypowa akcja ratowników TOPR. Pomogli turystom, którzy zgubili się na szlaku do… Morskiego Oka.
22.10.2016 | Nietypowa akcja ratowników TOPR. Pomogli turystom, którzy zgubili się na szlaku do… Morskiego Oka
Autor: mmw/b / Źródło: PAP / TVN24 Kraków