Kaczka z Australii nauczyła się przeklinać. Naukowiec znalazł i udostępnił nagranie

Holenderski naukowiec Carel ten Cate, profesor behawiorystyki zwierząt z Uniwersytetu w Lejdzie, opublikował informację o odkryciu w czasopiśmie naukowym "Philosophical Transactions of the Royal Society". Założony w 1665 roku periodyk to najstarsze wciąż wydawane anglojęzyczne czasopismo naukowe na świecie. Specjalizuje się w naukach biologicznych.

Dla ten Catego najbardziej zadziwiające nie było samo wulgarne zdanie, ale to, że kaczka Ripper w ogóle potrafiła naśladować ludzką mowę. - To zdecydowanie bazuje na ludzkim głosie, nawet jeśli wymowa jest trochę dziwna - przekonywał badacz, cytowany przez agencję Reutera. - Może to być australijski akcent, nie wiem - dodał.

Nagranie pochodzi z 1987 roku i dokonano go w rezerwacie przyrody Tidbinbilla niedaleko stolicy Australii, Canberry. Było przechowywane w archiwum.

Początkowo badacz wątpił w prawdziwość nagrania, potem skłaniał się ku opinii, że jest to żart. Okazało się jednak, że ornitolog, który nagrał dźwięki, wciąż żyje i potwierdza autentyczność taśmy. W rezultacie doktor Peter Fullgar został współautorem publikacji.

- Wiemy, że ptaki śpiewające, papugi i kolibry potrafią się nauczyć konkretnych dźwięków, (...) jednak znaleźć przykład gatunku spoza tej grupy, to doprawdy wyjątkowe - ocenił ten Cate. - Nauka głosu dla tej grupy jest rzadkością - dodał. Podkreślił, że ptak został wychowany przez ludzi i prawdopodobnie nauczył się "mówić" od jednego ze swoich opiekunów.

Ten Cate dodał, że Ripper, ptak z gatunku bisiorka (Biziura lobata) potrafił również wydawać dźwięki przypominające odgłos zamykania drzwi.

Bisiorki występują tylko w Australii. Po angielsku ptak ten nazywany jest "musk duck" - kaczką piżmową. Bierze się to stąd, że w okresie lęgowym bisiorki wydzielają zapach podobny do piżma.