Śnieżyca Filomena, która przyniosła utrzymujące się od tygodnia intensywne opady śniegu w części Hiszpanii, zniszczyła na terenie Madrytu ponad 600 tysięcy drzew. Wiele powalonych drzew i gałęzi wciąż zalega na ulicach miasta, utrudniając ruch drogowy. Ich usunięcie może zająć nawet 50 dni.
Hiszpańskie władze, po przeprowadzeniu licznych kontroli drzewostanu w największych parkach Madrytu, ustaliły w czwartek, że łącznie uszkodzonych zostało prawie 650 tysięcy spośród 1,8 miliona drzew w hiszpańskiej stolicy. To znaczny wzrost w porównaniu ze wstępnymi szacunkami z poniedziałku. Wówczas szacowano, że wskutek śniegołomu uszczerbku doznało 150 tysięcy drzew.
Powalone drzewa, połamane gałęzie
Według obserwacji biologów, w samych tylko starych parkach Madrytu ponad 150 tysięcy drzew zniszczonych zostało wskutek śniegu i lodu obciążających gałęzie. W parku Retiro, jednym z najbardziej popularnych miejsc rekreacji w centrum stolicy, taki los spotkał 68 procent drzew.
Zbliżony odsetek strat (64 procent) odnotowano także w parku Casa de Campo.
W czwartek madrycki ratusz ogłosił zawarcie umów z firmami, które w ciągu 50 dni precyzyjnie oszacują wszystkie straty w drzewostanach, a także usuną połamane drzewa.
Autor: anw//rzw / Źródło: PAP, ENEX