Szef portugalskiej Ligi Strażaków poinformował, że prawdopodobną przyczyną ogromnego pożaru w Portugalii mogło być działanie człowieka. Wcześniej uważano, że wywołało go uderzenie pioruna. Służby podają, że zginęły 64 osoby, 204 zostały ranne.
Przewodniczący Ligi Strażaków Jaime Marta Soares powiedział w środę, że prawdopodobną przyczyną pożaru w środkowej Portugalii, w którym zginęły 64 osoby, było zdarzenie o podłożu kryminalnym z udziałem człowieka.
- Dopóki dowody nie wykażą czegoś innego, uważam, że przyczyna pożaru miała podłoże przestępcze - powiedział Soares.
Wcześniej policja podała, że kataklizm spowodowało uderzenie pioruna w drzewo. Pożar rozprzestrzenił się szybko w związku z niską wilgotnością, silnym wiatrem i bardzo wysoką temperaturą.
Ofiary śmiertelne i ranni
W efekcie szalejących od soboty pożarów szybko rośnie liczba ofiar i poszkodowanych. Od ponad doby liczba zabitych przez żywioł utrzymuje się na tym samym poziomie 64 osób, ale przybyło prawie 50 rannych. Ich łączna liczba wynosi już 204.
Z szacunków władz obrony cywilnej i straży pożarnej wynika, że żywioł pochłonął już blisko 40 tysięcy hektarów lasów i gruntów rolnych.
- Wszystko wskazuje na to, że nie warunki atmosferyczne, ale działanie człowieka spowodowało tę ogromną tragedię - powiedział Soares.
W niedzielę przedstawiciel policji poinformował, że głównym powodem kataklizmu było uderzenie pioruna w jedno z drzew w lesie koło Pedrogao Grande.
Ogień wcześniej niż burza
Szef portugalskich strażaków przekazał jednak, że dokonana przez niego analiza wyklucza, aby ogień pojawił się w efekcie wyładowań atmosferycznych.
- Burza z piorunami nadeszła dwie godziny po pojawieniu się pierwszego ognia. Pożar miał już wtedy duże rozmiary - ocenił.
Żywioł rozprzestrzenia się szybko między innymi na skutek porywistego wiatru. W poniedziałek kataklizm dotknął również dwa inne dystrykty: Coimbra i Castelo Branco.
Zamknięte drogi
Od wtorku strażacy prowadzą walkę z ogniem w okolicach miasta Gois w dystrykcie Coimbra. W regionie tym policja zamknęła kilka dróg.
W środę w gaszeniu ognia w środkowej Portugalii brało udział ponad 2300 osób z wykorzystaniem 800 wozów strażackich oraz 22 maszyn lotniczych, w tym samolotów, które przysłały Włochy, Hiszpania, Francja oraz Maroko.
Szacuje się, że w dalszym ciągu poza swoimi domami przebywa kilkuset mieszkańców około 40 wsi położonych w środkowej części kraju. Według obrony cywilnej, w ciągu ostatniej doby pomoc medyczną i psychologiczną otrzymało tam blisko tysiąc osób.
Zobacz nagrania z drona w Portugalii:
Autor: AP/aw / Źródło: Reuters, PAP/EPA