W redakcji meteo pojawiły się głosy (tekst „Żar poleje się z nieba”), że w nadchodzących dniach temperatura powietrza może być podobna do tej rekordowej w historii instrumentalnych pomiarów meteorologicznych w Polsce. Do tej pory tylko raz zmierzono temperaturę powyżej 40 st., a dokładnie 40,2 st. w Prószkowie na Śląsku Opolskim.
Rzeczywiście z każdym dniem będzie coraz goręcej. W świetle dzisiejszych wyliczeń modeli meteorologicznych temperatura w Polsce może przekroczyć 40 st. C.
40 st. C na Dolnym Śląsku
I tak amerykański model GFS (NOAA) wylicza 39 st. C na Ziemi Lubuskiej na piątek 7 sierpnia i 39 st. C na sobotę 8 sierpnia na Ziemi Łódzkiej oraz Mazowszu. A dalej niespodzianka! Na wtorek 11 sierpnia model "daje" 40 st. C na Dolnym Śląsku w rejonie Wrocławia. Więc rekord mógłby paść na Śląsku, blisko miejsca, gdzie do tej pory zmierzono najwyższą temperaturę.
42 st. C na Mazowszu
Model NAVGEM (prowadzony przez amerykańską marynarkę czyli United States Navy) prognozuje punktowo nawet szalone 42 st. C w piątek 7 sierpnia na Mazowszu, Ziemi Łódzkiej, Kielecczyźnie i Podkarpaciu.
Natomiast model GEM (kanadyjskiej służby meteorologicznej) studzi nadzieje na pobicie rekordu i wylicza na piątek maksymalnie tylko 36 st. w Wielkopolsce. Co dalej, nie wiadomo, bo liczy temperaturę tylko do nocy z piątku na sobotę.
Rekordowego gorąca w Polsce nie widzą „pomniejsze” modele zbudowane na bazie globalnego modelu GFS.
Po 12 sierpnia wiązki temperatury powietrza wyliczane przez dostępne nam modele rozjeżdżają się we wszystkie strony. Jedne - wieszcząc ciąg dalszy upałów, drugie - duże ochłodzenie.
Gorący weekend
Jedno jest dziś w miarę pewne - następny weekend będzie gorący. Natomiast "wahnięcie się" temperatury rzeczywistej o 1 st. czy 2 st. C w tę lub drugą stronę to tylko kwestia niewielkiego kaprysu Matki Natury. A jeśli padnie rekord to trzeba oczywiście szczęścia, by go wyłapać, czyli dokonać pomiaru meteorologicznego w odpowiednim miejscu.
Historyczny pomiar rekordowej temperatury
A jak to było w roku 1921? Spojrzeć wstecz pozwalają reanalizy NCEP amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanu i Atmosfery czyli NOAA. Te reanalizy to powtórne przeanalizowanie pomiarów meteorologicznych (np. temperatury) w skali globu bądź skali regionalnej. To ponowne badanie danych pozwala odrzucić błędy w pomiarach i zintegrować dane z różnych obserwacji. Dzięki pracochłonnym, wieloletnim analizom otrzymaliśmy jednorodny obraz sytuacji meteorologicznych (barycznych) w dalekiej przeszłości, co pozwala badać zmiany klimatu i porównywać serie danych.
Spójrzmy więc na mapę:
29 lipca 1921 roku tereny Polski (uwaga, na mapie pokazana jest aktualna sytuacja geopolityczna) dostały się pod wpływ niżu znad Wysp Brytyjskich. Na wschód i południe od niżu dominowały obszary podwyższonego ciśnienia. W przedniej części niżu brytyjskiego masy powietrza zostały nieco mocniej zassane z południa i wepchnięte w nasz rejon Europy. Do Polski płynęły więc gorące masy powietrza znad Afryki północnej, z rejonu Maroka i Algierii.
Temperatura powietrza na wysokości 1,5 km nad Wybrzeżem osiągała 20 st. C, a nad Śląskiem mogła osiągać nawet 25 st. C. W suchym powietrzu przy ziemi było więc (zgodnie z tzw. gradientem suchoadiabatycznym) o jakieś 15 st. C więcej. Na Śląsku Opolskim temperatura przekroczyła 40 st. C.
Szansa na pobicie rekordu
W piątek 7 sierpnia 2015 roku sytuacja baryczna będzie podobna, ale nie identyczna. W rejonie Morza Północnego, Wysp Brytyjskich oraz Francji znajdzie się płytki niż, natomiast na wschód i południe od niżu rozciągać się mają obszary podwyższonego ciśnienia. I tak, jak to było w roku 1921, popłyną gorące zwrotnikowe masy powietrza znad północno-zachodniej Afryki. W sobotę 8 sierpnia temperatura na wysokości 1,5 km może według modelu GFS osiągnąć 22 st. C, a we wtorek i środę 11-12 sierpnia nawet 24 st. C. Droga do temperatury rzędu 40 st. C w warstwie przyziemnej jest więc otwarta.
Jak odpowiednio zmierzyć temperaturę?
W nadchodzących dniach każdy z nas może pokusić się o zmierzenie temperatury powietrza w warunkach podobnych do profesjonalnej klatki meteorologicznej. Proszę pamiętać, że temperaturę mierzymy w cieniu. Termometr w słońcu pokazuje swoją własną temperaturę (obudowy itp.) wynikającą z nagrzania materiału, a nie powietrza. Termometr powinien być zamontowany na wysokości około 2 m, w miejscu przewiewnym, z dala od nagrzewających się ścian budynków, okien itp. Takie standardy ustanowione przez meteorologów dają pomiary najbardziej zbliżone do rzeczywistości.
Powodzenia! Przed nami jeden z najciekawszych okresów w ponad dwusetletniej historii instrumentalnych pomiarów meteorologicznych.
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo