Większość krajów Europy zmaga się z zimą, co w lutym właściwie nie powinno dziwić. Wyjątek stanowi Grecja, gdzie w weekend termometry pokazywały nawet 24 stopnie Celsjusza. Zaludniły się plaże i parki.
Nawet w Grecji tak wysoka temperatura o tej porze roku jest prawdziwą rzadkością. W ostatni weekend termometry poszybowały tam w górę. W Atenach czy na Krecie temperatura zbliżyła się do 24 stopni Celsjusza.
Z uroków pogody zdecydowało się skorzystać wielu Greków. Niektórzy odważyli się na kąpiele w mimo wszystko jeszcze dość chłodnym morzu.
CZYTAJ TAKŻE: Duża część Europy w okowach zimy >
Z pandemią w tle
Wyprawy do parków, spacery na deptakach i odpoczynek na plaży były niewątpliwie miłą odmianą po trzech miesiącach nakazu ograniczenia interakcji z powodu obostrzeń związanych z pandemią COVID-19. Jednak zdecydowana większość ludzi pamiętała o założeniu maseczek, zachowaniu dystansu społecznego i przestrzeganiu ciągle obowiązującej godziny policyjnej – podkreślają media.
Ciepło, którym mogli cieszyć się Grecy, nie będzie długotrwałe. Według prognoz pod koniec tygodnia temperatura znacząco spadnie, pojawią się także opady deszczu i śniegu.
Autor: kw//rzw / Źródło: ENEX