Trzech narciarzy z Włoch zginęło w sobotę pod lawiną, która zeszła w szwajcarskich Alpach, w kantonie Valais, przy granicy z Włochami - poinformowała lokalna policja. Lawina przeszła również w Tatrach Zachodnich, gdzie obowiązuje drugi stopień zagrożenia. Zabiła jedną osobę.
Jak donoszą lokalne media w sobotę 21 lutego lawina zaskoczyła grupę pięciu narciarzy z Włoch w pobliżu Wielkiej Przełęczy Świętego Bernarda w Szwajcarskich Alpach. Ofiary znajdowały się pod grubą warstwą śniegu - niektóre nawet na głębokości 2,50 metra.
Trzy ofiary
Ratownikom, miło fatalnej pogody, udało się wszystkich wydobyć spod zwałów śniegu. Trzy osoby zmarły jednak w drodze do szpitala, a kolejna jest w ciężkim stanie. Jeden z narciarzy odniósł niegroźne obrażanie.
W Tatrach też niebezpiecznie
Również w po polskiej stronie Tatr w sobotę zrobiło się niebezpiecznie. Lawina, która przeszła w rejonie Wielkiej Świstówki, przysypała cztery uczestniczki kursu jaskiniowego.
Ratownikom udało się wydobyć spod śniegu dwie osoby. Nie odniosły one poważniejszych obrażeń. 30-letniej kobiety, mimo wysiłków ratowników TOPR, nie udało się uratować. Kolejną odkopaną kobietę ratownicy górscy przetransportowali do Zakopanego, skąd została przetransportowana śmigłowcem do Centrum Leczenia Hipotermii w Krakowie.
Autor: PW/rp / Źródło: PAP, TVN24