Z kont małej szkoły zniknęły prawie trzy miliony złotych. Burmistrz donosi do prokuratury na księgową

Szkoła podstawowa w Dobrowie
Z kont szkoły w Dobrowie zniknęło 2,8 milionów złotych
Źródło: tvn24

Z kontroli zleconej przez burmistrza Tychowa (woj. zachodniopomorskie) wynika, że przez 15 lat z kont szkoły w Dobrowie zniknęło 2,8 miliona złotych. Pracę straciły już dyrektorka placówki i główna księgowa. Zgłoszenie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa trafiło także do prokuratury.

Robert Falana, burmistrz Tychowa (Zachodniopomorskie) w 2020 roku zlecił kontrolę w podlegającym mu Zespole Szkół w Dobrowie. Powodem był brak środków na koncie placówki na wypłaty dla pracowników.

- Po tej kontroli okazało się, że jest tyle nieprawidłowości księgowych, iż zleciłem kontrolę za cały okres pracy pani księgowej, czyli od 2004 roku – mówi nam burmistrz. Okazało się, że z kont szkoły zniknęło w sumie ponad 2,8 miliona złotych.

"Zaliczki" i "zwroty"

Pieniądze te miały być przelewane na prywatne konta głównej księgowej, a za każdym razem autoryzowane były przez dyrektorkę szkoły. Księgowa miała tworzyć fikcyjne wydatki, które były wpisywane do budżetu na dany rok, a potem wysyłać z kont bankowych szkoły przelewy jako "zaliczka" lub "zwrot za opłaconą fakturę".

Ślady w dokumentacji szkoły zacierała, ale audytorka dotarła do historii przelewów z kont bankowych, które pokazały prawdę. Wtedy księgowa miała przyznać się w rozmowie z kontrolującą szkołę, że kradła pieniądze z kont szkoły głównie na budowę i wykończenie domu – relacja z tej rozmowy, która odbyła się w grudniu ubiegłego roku, znajduje się w dokumencie pokontrolnym.

Księgowa miała w trakcie tej rozmowy prosić audytorkę, by ta wstrzymała się z przekazaniem informacji o nieprawidłowościach do świąt Bożego Narodzenia. Miała stwierdzić też, że mąż, który dużo pije, a jest myśliwym, zastrzeli ją, jak się o wszystkim dowie.

OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Księgowa została zwolniona przez dyrektorkę szkoły, a ta z kolei została zwolniona przez burmistrza Falana. - Nie twierdzę, że też kradła, ale co najmniej nie dopilnowała przez tyle lat finansów szkoły – mówi nam samorządowiec. Z audytu wynika, że dyrektor sama miała też dopuścić się wyłudzeń, np. przyznawać sobie bezzwrotne zapomogi z funduszu socjalnego, które jej nie przysługiwały.

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa trafiło wraz z wynikami kontroli Urzędu Miasta do prokuratury.

Czytaj także: