Wejherowscy policjanci zatrzymali 19-latka, który ukradł klacz i chciał ją wprowadzić do mieszkania w bloku. O sytuacji poinformował funkcjonariuszy zaniepokojony świadek. Zwierzę wróciło już do swojego właściciela, a mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
Do zdarzenia doszło 19 lutego wieczorem w Wejherowie. Oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie aspirant sztabowa Anetta Potrykus poinformowała, że oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że młody mężczyzna próbuje wprowadzić klacz na klatkę schodową czteropiętrowego bloku w Wejherowie.
Pod wskazany adres pojechali wejherowscy dzielnicowi. Na miejscu okazało się, że zwierzę zostało ukradzione przez 19-latka.
- Jak ustalili policjanci, mężczyzna chciał zabrać klacz do swojego mieszkania, które mieściło się na jednej z wyższych kondygnacji - dodała Potrykus.
CZYTAJ TEŻ: Ukradł konia i zostawił na łące, a ten zniknął
Klaczy nic się nie stało. Została przekazana właścicielowi stadniny w Wejherowie, a 19-letni sprawca został zatrzymany i noc spędził w policyjnym areszcie.
Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży. Za popełnione przestępstwo grozi od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Pomorska