Siedem godzin strażacy walczyli z duzym pożarem w Wejherowie. Ogień zajął budynki przemysłowe, w których kiedyś wytwarzano wino. Na szczęście w pustostanie nikogo nie było.
Strażacy mieli pracowitą noc. W Wejherowie po godz. 19 wybuchł pożar w budynkach po starej winiarni. Ogień zajął piętro, poddasze oraz dach pokryty łatwopalną papą. Na miejscu pojawiło się 11 zastępów straży pożarnej. Na szczęście w pustostanie nikogo nie było.
- Strażacy działali dwutorowo. Musieli opanować ogień oraz ochronić okoliczną zabudowę. Ze względu na wysoką temperaturę kamienice, które znajdowały się blisko winiarni trzeba było polewać wodą. Akcji nie ułatwiały też silne podmuchy wiatru - tłumaczy kpt. Mirosław Kuraś z wejherowskiej straży pożarnej.
Akcja gaśnicza trwała prawie siedem godzin. - Musieliśmy mieć pewność, że zlikwidowaliśmy wszystkie zarzewia ognia - dodał Kuraś.
Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24