Był gwiazdą, został marynarzem. By spełnić marzenie z dzieciństwa

"Stefan Batory" był oknem na świat
"Stefan Batory" był oknem na świat
PLO/Węgrzyn/Uklejewski | PLO/Muzeum Emigracji w Gdyni
"Stefan Batory" wpływa do portu PLO/Węgrzyn/Uklejewski | PLO/Muzeum Emigracji w Gdyni

Znany i lubiany, po sopockim festiwalu prawdziwa gwiazda – i to proste, dziecięce marzenie. Nikt nie wierzył, że naprawdę chce zostać marynarzem. On się uparł. Zgodę musiał dać minister. Tak Tomasz Raczek został oficerem rozrywkowym na Stefanie Batorym. To był krótki epizod, ale morze wciąż go kusi. – Może jeszcze kiedyś – mówi teraz.

– Chcę być marynarzem na statku handlowym i pływać po morzach i oceanach – marzył 10-letni Tomasz Raczek. Rodzice kręcili głowami z niedowierzaniem i próbowali wybić mu ten pomysł z głowy.

– Po co ci to, dziecko? Przecież to niebezpieczne – perswadowali. Ale on chciał i z marzeń nigdy nie zrezygnował.

"Obywatel nie ma przygotowania do pracy na morzu"

Minęło 10 lat. Raczek studiował na Akademii Teatralnej, wydawałoby się, że jego życie płynęło już w zupełnie innym kierunku. Nic bardziej mylnego. – Kiedy byłem po pierwszym roku studiów, napisałem listy do wszystkich ówczesnych armatorów w Polsce. Miałem przed sobą trzymiesięczne wakacje, więc zaproponowałem im, że mógłbym popłynąć w rejs i zadbać o ofertę kulturalną dla marynarzy. W zamian chciałem tylko koję i posiłki na pokładzie – wspomina.

Na odpowiedź nie czekał długo. W jego rodzinnym domu w Warszawie pojawiły się listy napisane na dobrym firmowym papierze. – Wszyscy odmówili. W grzecznych, acz stanowczych słowach stwierdzili, że "obywatel nie ma przygotowania do pracy na morzu". A ja przecież miałem patent żeglarski i kurs ratownictwa wodnego. Dopytywałem, co jeszcze jest potrzebne. Okazało się, że wystarczyłaby zawodówka o profilu morskim – mówi Raczek.

Wyglądało na to, że student, a do tego warszawiak z pokolenia na pokolenie nie ma szansy na morskie podboje.

Koniaczek i "fala" nowych możliwości

Minęło kolejne 10 lat, a niespełniony marynarz wciąż miał żal o to, że nikt nie dał mu szansy. Za to zawodowo wypłynął na szerokie wody. W 1986 r. poprowadził z debiutującą Grażyną Torbicką Sopot Festiwal. To było wielkie wydarzenie o międzynarodowym charakterze. Festiwal wielkich gwiazd. Królowała elegancja. Ta impreza była dla Polaków oknem na świat – wspomina Raczek.

TSS Stefan Batory zbudowano w 1952 r. w Holandii. Najpierw służył jako statek pasażerski Maasdam. W 1968 r. kupiły go Polskie Linie Oceaniczne. Po modernizacji w Gdańskiej Stoczni Remontowej miał zastąpić słynnego MS Batory. Nowy liniowiec mógł zabrać na pokład 783 pasażerów oraz 331 osób z załogi Polskie Radio

Duet Torbicka – Raczek bardzo się spodobał. Oboje dostali wtedy wiele zaproszeń na imprezy i uroczyste spotkania, m.in. na Dar Pomorza w Gdyni. I to właśnie tam się wybrali.

– Podejmował nas wtedy kapitan. Najpierw był obiad, a potem kieliszeczek koniaczku. Atmosfera się rozluźniła, a obok nas przepłynął holownik, przez co żaglowiec się zakołysał. Wtedy zacząłem opowiadać o tym, jak to bezskutecznie próbowałem zostać marynarzem. Nagle ktoś spytał: "pan tak poważnie?". Odpowiedziałem, że tak. Okazało się, że to dyrektor Polskich Linii Oceanicznych – opowiada.

Propozycja była kusząca. W grudniu dotychczasowy oficer rozrywkowy miał zaplanowaną operację, dlatego musiał opuścić transatlantyk TSS Stefan Batory. Brakowało osoby, która zastąpiłaby go na trzy miesiące. Tomasz Raczek nie musiał się zastanawiać nad odpowiedzią, bo ta była tylko jedna: "płynę!".

"Panie Tomaszu, ktoś sobie z pana żarty robi"

Mijały miesiące, a Raczek czekał na telefon. Kiedy ten wreszcie zadzwonił, czasu było niewiele. Miał dwa tygodnie na to, żeby przyjechać do Gdyni i stawić się w siedzibie PLO. Najpierw trzeba było zawalczyć o bezpłatny urlop u Tadeusza Chmielewskiego. Ale znany reżyser i producent filmowy nie chciał się zgodzić. – Byłem wtedy kierownikiem grupy literackiej "OKO". Pracowaliśmy właśnie nad "Cudzoziemką". Opowiedziałem szefowi o moim marzeniu i propozycji, jaką dostałem. Usłyszałem, że chyba zwariowałem i nie ma mowy o urlopie, bo ja nie mam nawet zastępcy. Powiedziałem, że w takim razie zwalniam się z pracy. Usłyszałem: "nie może pan tak odejść, bo piastuje pan stanowisko z nominacji ministra".

Przy ulJanusz Uklejewski | Muzeum Emigracji w Gdyni

Nie zamierzał się poddawać. Napisał list do ministra kultury, w którym opisał swoje marzenie i szansę, którą właśnie dostał. Poprosił również o zwolnienie go z pracy. Niespełna dwa dni później rozdzwonił się telefon. To była sekretarka ministra. – Panie Tomaszu, ja może nie powinnam tego mówić, ale chyba ktoś sobie robi z pana żarty – powiedziała i po chwili dodała: – Ktoś napisał list w pana imieniu i twierdzi w nim, że rezygnuje z pracy, bo chce być oficerem rozrywkowym na jakimś statku.

– Szybko wyprowadziłem panią z błędu. Wytłumaczyłem, że to nie są żadne żarty, że list napisałem ja i rzeczywiście chcę, żeby trafił do ministra – opowiada Raczek.

Wkrótce były już dyrektor grupy literackiej pojawił się w Gdyni w zupełnie nowej roli. Dostał książeczkę marynarza i zameldował się na Dworcu Morskim. Do dziś pamięta, jak grała orkiestra, gdy odbijali od nabrzeża. Tak zaczęła się przygoda na flagowym statku Polskich Linii Oceanicznych. TSS Stefan Batory był ostatnim polskim liniowcem, który regularnie pływał po Atlantyku (do 1976 r.).

Zaczynał od kaplicy, kończył dyskoteką

Organizowanie rozrywek na pokładzie statku pasażerskiego to wcale nie taki łatwy kawałek chleba. Dlatego nowy oficer rozrywkowy musiał się wszystkiego dokładnie nauczyć. Pomagał mu w tym drugi oficer, który na bankietach, grach i koncertach zjadł już zęby.

Plan atrakcji na "Stefku": 7.00 – otwarcie kaplicy 10.00 – aerobic 10.30 – planszówki (Wyścigi konne) 11.00 – poranny koncert orkiestry dętej 15.30 – koncert muzyki Piotra Czajkowskiego 16.00 – podwieczorek i wideoteka 16.30 – Bingo 18.00 – kolacja 19.00 – film w kinie na statku 20.00 – koncert z udziałem gwiazd estrady i cyrku 21.00 – dancing 22.00 – dyskoteka 23.00 – nocny bufet Tomasz Raczek

– Oficer rozrywkowy zaczynał swój dzień o 6 rano. Pierwszym moim zajęciem było otwarcie drzwi do kaplicy okrętowej, a ostatnim – uruchomienie dyskoteki dla nocnych marków. Z czasem podzieliliśmy się obowiązkami i ja głównie zajmowałem się prowadzeniem spotkań, konferansjerką. Natomiast drugi oficer był wodzirejem podczas imprez – wspomina Raczek.

Każdego dnia oficerowie odpowiadali za szereg atrakcji, których domagali się pasażerowie ostatniego polskiego liniowca.

– Codziennie trzeba było układać szczegółowy program. Wpisywało się do niego posiłki, gry, zajęcia i koncerty. Rozpiskę można było znaleźć w wydawanej na statku gazetce – mówi Raczek.

I tak znany już i lubiany Tomasz Raczek prowadził na Stefanie Batorym bibliotekę i organizował codzienne rozgrywki "Bingo" oraz "Wyścigów konnych" w salonie dancingowym. Zachęcał też pasażerów do nauki tańca. A wieczorami? Prowadził koncerty, tradycyjnie z udziałem gwiazd. Na scenie występowała m.in. Majka Jeżowska. Jak każda artystka również miała status oficera rozrywkowego.

– Poznałam Tomka właśnie na Stefanie Batorym. On był konferansjerem podczas koncertów, a ja śpiewałam. Pamiętam też, że podczas imprez był królem parkietu. Nie spodziewałam się, że taki z niego tancerz – wspomina Majka Jeżowska.

Choć wydawało się, że codzienny plan rozrywek niemal pęka w szwach, nowemu oficerowi rozrywkowemu wciąż było mało. W końcu poszedł do kapitana i zaproponował cykl spotkań z pasażerami.

– Mój pomysł się spodobał, więc dostałem zielone światło. W spotkaniach brały udział osoby, które chciały dowiedzieć się czegoś więcej o portach, do których zawijaliśmy lub mijaliśmy po drodze. Pamiętam, że wtedy nie mogliśmy zatrzymać się w Hajfie (port w Izraelu – przyp. red.), a ludzi bardzo interesowała Ziemia Święta – tłumaczy Raczek.

Podczas rejsu "Stefkiem" pasażerowie nadrabiali też filmowe zaległości. Na najniższym pokładzie liniowca znajdowała się sala kinowa i to taka z prawdziwego zdarzenia. Był projektor i taśmy celuloidowe.

– Tuż przed rejsem wypożyczało się filmy od jedynego wówczas dystrybutora, czyli Centrali Wynajmu Filmów w Warszawie. Oni mieli tam listę dostępnych pozycji. Wśród nich były filmy polskie, ale i zagraniczne, jeśli akurat była na nie licencja. Niestety, nie miałem wpływu na to, jakie tytuły pokazywano w kinie. Za późno pojawiłem się na statku – wspomina Raczek.

I tak mijał czas na ostatnim polskim transatlantyku. Pokładowy kaowiec zasypiał po 2.00 w nocy, a o 6.00 musiał otworzyć drzwi do kaplicy.

"Stefan Batory" wpływa do portu Archiwum PLO

"Byliśmy młodzi, chcieliśmy się bawić"

Stefan Batory niewiele miał wspólnego ze swoim luksusowym poprzednikiem, nazywanym najmodniejszym pływającym salonem PRL. Był za to jedynym morskim łącznikiem między Wschodem a Zachodem.

Zdaniem wielu pasażerów panowały tam spartańskie warunki. Malutkie kabiny z iluminatorami przykręcanymi śrubami i piętrowe łóżka. Kabina Tomasza Raczka wcale nie wyglądała lepiej. Przypominała przedział kolejowy w kuszetce. Podobnie jak w innych pomieszczeniach brakowało okien. W rogu ustawiono tylko małą umywalkę. Ot, wielki luksus.

– Wydaje mi się, że warunki na Stefanie Batorym i tak były lepsze niż w niejednym pensjonacie w Polsce. Rzeczywiście kajuty były bardzo małe, ale przecież w nich się prawie wcale nie siedziało. Byliśmy młodzi, chcieliśmy się bawić, więc wolny czas spędzaliśmy w salonach, barach. Po tygodniu wspólnego rejsu między ludźmi zacieśniały się więzy. Do tego na statku serwowano wykwintne jedzenie – wylicza Majka Jeżowska.

Miejsc do zabawy na pewno nie brakowało. Na statku były liczne bary, dwa salony dancingowe. W tym większym można było na żywo posłuchać orkiestry. Do dyspozycji pasażerów były też osobna sala disco, basen i wspominane już kino. To ostatnie przeżywało oblężenie podczas sztormów. Kiedy na statku wszystko latało, łącznie z aktorami, pasażerowie chętnie schodzili na najniższy pokład, gdzie znacznie mniej bujało. Kino było jak spokojna przystań gdzieś pośród rozdzierającego powietrze łoskotu i trzasku drewna. – Sztorm na starym statku to było coś. Jak uderzała fala, to wydawało się, że zaraz wszystko się rozpadnie i to już koniec. Chociaż ja akurat nigdy nie miałem takiego lęku – dodaje Raczek.

Pocztówka ze "Stefana Batorego"Muzeum Emigracji w Gdyni

"Gadam z morzem"

Jedni czekają, aż statek zawinie do portu. Euforia nie ma wtedy granic. Ciekawość miesza się z

Batory, statku jedyny, dokąd kierujesz swój rejs? Może do portu do Gdyni wycieczkowiczów chcesz wieźć? piosenka o MS Batorym

ekscytacją i powracającym poczuciem bezpieczeństwa. Oto znów jestem na lądzie, niegroźny mi gniew Neptuna. Ale nie każdy lubi, gdy ląd jest w zasięgu wzroku. Raczek czekał, aż budynki, wzgórza, drzewa najpierw się rozmyją, a potem zupełnie znikną z horyzontu. A w zasięgu wzroku? Tylko morze.

– Dopiero wtedy czuję radość. Za każdym razem, gdy gdzieś płynę, przeżywam takie stopnie uwolnienia od lądu. Bo czym jest ląd? To ograniczenie ruchu, wolności, w czasach PRL również wypowiadania swoich poglądów. A kiedy statek odpływa, to gdzieś razem z lądem oddalają się problemy, wielka polityka. Odbieram to jako wyzwolenie z okowów władzy abstrakcyjnej – zdradza Raczek.

Zdarzały się rejsy, kiedy nawet nie schodził z pokładu statku. Spokojnie czekał, aż pasażerowie pośpiesznie opuszczą Stefana Batorego i z aparatami w rękach pobiegną odkrywać europejskie porty. Tak było np. w Rzymie. – Napawałem się samotnością. Spacerowałem po pokładzie i mówiłem sobie, że to wszystko moje. Nikt nie biegał, nie przeszkadzał. Zawsze byłem zachłanny na takie krótkie chwile – dodał.

Po trzech miesiącach przyszła pora, by na stałe wrócić na ląd. Kilka miesięcy później swoją służbę zakończył również liniowiec, na którym Raczek spełniał swoje marzenia. 21 października 1987 r. Stefan Batory po raz ostatni zawinął do gdyńskiego portu. W 1988 r. został wycofany ze służby. Przez jej 20 lat "Stefek" wypłynął w 140 rejsów liniowych. W 2000 r. statek trafił do stoczni w Turcji. Tam go zezłomowano.

"Stefan Batory" to ostatni polski liniowiec, który regularnie pływał do USAMuzeum Emigracji w Gdyni

"Może jeszcze kiedyś"

Dziś Tomasz Raczek ma 59 lat. Jest znanym publicystą i krytykiem filmowym. Ludzie rozpoznają go na ulicy, liczą się z jego zdaniem. Przez te lata wiele w jego życiu się zmieniło. Poza jednym. – Dalej marzę o tym, żeby być marynarzem na statku handlowym. Może jeszcze kiedyś… – rozmarza się.

Autor: Aleksandra Arendt/gp / Źródło: TVN 24 Pomorze

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum PLO

Pozostałe wiadomości

Czterech nastolatków zostało rannych, w tym dwóch poważnie, w ataku z użyciem między innymi siekiery na pokładzie kolejki podmiejskiej - poinformowała paryska policja. Zarówno cztery ranne osoby, jak i zatrzymany niedługo później jeden z napastników, są w wieku 16-17 lat.

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Źródło:
Guardian, BFMTV, Tribune de Geneve

Amerykański aktor James Van Der Beek poinformował, że zdiagnozowano u niego raka jelita grubego. Dodał, że ma powody do "optymizmu" i "czuje się dobrze".

Gwiazdor "Jeziora marzeń" poinformował o swojej chorobie

Gwiazdor "Jeziora marzeń" poinformował o swojej chorobie

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Czy kładąc się spać w powyborczą noc, Amerykanie będą znać nazwisko swojego kolejnego prezydenta? Historia pokazuje, że jest to możliwe - tak było np. z wyborem Baracka Obamy w 2012 roku. Dużo bardziej prawdopodobne jest jednak, że na wynik będziemy musieli zaczekać. Wiele godzin, a może nawet dni. Do kiedy?

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?

Źródło:
BBC, CNN, NBC, tvn24.pl

Pod względem kulturowym i politycznym to bardziej znaczące nawet od poparcia Beyonce i Taylor Swift dla Kamali Harris. To było na innym poziomie - tak wpływowy portal Politico komentuje poparcie udzielone kandydatce demokratów przez portorykańskiego rapera znanego jako Bad Bunny. Portal zwrócił uwagę, że gwiazdor nie ograniczył się tylko do udzielenia poparcia, ale zaangażował się z własnym przekazem w "kluczowym momencie wyścigu" prezydenckiego.

Politico: jego poparcie dla Kamali Harris ważniejsze niż Beyonce i Taylor Swift

Politico: jego poparcie dla Kamali Harris ważniejsze niż Beyonce i Taylor Swift

Źródło:
Politico, tvn24.pl

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, opublikował w mediach społecznościowych krótkie nagranie, w którym promuje wydarzenie, które ma się odbyć 20 listopada w Gdańsku. Rzecznik IPN nie chciał zdradzić, o co chodzi. Powiedział jedynie, że w poniedziałek wieczorem "wszystkie znaki zapytania zostaną rozwiane". Nazwisko Nawrockiego pojawia się na liście potencjalnych kandydatów PiS na prezydenta.

Tajemnicze nagranie prezesa IPN. "Wszystkie znaki zapytania zostaną rozwiane"

Tajemnicze nagranie prezesa IPN. "Wszystkie znaki zapytania zostaną rozwiane"

Źródło:
tvn24.pl

Twórca marki Red is Bad Paweł S. w poniedziałek po raz kolejny składał w prokuraturze w Katowicach wyjaśnienia. Po zakończeniu czynności rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak poinformował, że skierowano do sądu wniosek o utrzymanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego. Jeszcze tego samego dnia sąd pochylił się nad wnioskiem, ale odroczył ogłoszenie decyzji do wtorku. Prokuratura przekazała, że ma to związek z dużą liczbą wątków i materiałów, jakie ma do przeanalizowania skład sędziowski. 

Nowy wniosek prokuratury. Decyzja sądu w sprawie Pawła S. we wtorek

Nowy wniosek prokuratury. Decyzja sądu w sprawie Pawła S. we wtorek

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nam przepisami umożliwiającymi ponowne przeliczenie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych emerytur i rent rodzinnych przyznanych w czerwcu w latach 2009-2019. Według zapowiedzi wniosek o przeliczenie świadczenia będzie można złożyć od 1 czerwca 2025 roku.

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Źródło:
PAP

Ulewy nawiedziły w poniedziałek hiszpańską Katalonię. Gwałtowna aura spowodowała, że odwołano 70 połączeń lotniczych. W Barcelonie, gdzie przez pewien czas obowiązywały alarmy najwyższego, czerwonego stopnia, częściowo zalane zostało lotnisko.

Zwały ziemi i błota na autostradach, był czerwony alert

Zwały ziemi i błota na autostradach, był czerwony alert

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, TVE, El Pais, tvnmeteo.pl, PAP

Andriej Tkaczenko, jeden z najbliższych współpracowników nieżyjącego już szefa najemniczej formacji Grupa Wagnera Jewgienija Prigożyna, utonął w jeziorze w Karelii - poinformowały rosyjskie media. Według niezależnego kanału na Telegramie, WCzK-OGPU, Tkaczenko wykonywał dla Prigożyna "specjalne zadania na całym świecie".

"Wykonywał dla Prigożyna specjalne zadania". Utonął w jeziorze

"Wykonywał dla Prigożyna specjalne zadania". Utonął w jeziorze

Źródło:
Daily Karelia, "Nowaja Gazieta. Jewropa", PAP

Prokuratura poinformowała, że śledztwo w sprawie zabójstwa Jolanty Brzeskiej zostało umorzone. Powodem jest "brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego".

Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej umorzone

Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej umorzone

Źródło:
tvn24.pl

Sąd Rejonowy w Białymstoku orzekł wobec niej dwuletni zakaz wykonywania zawodu oraz wymierzył osiem tysięcy złotych grzywny. Chodzi o lekarkę oskarżoną o nieumyślne narażenie życia – poważnie chorej – pacjentki przewożonej karetką, w której były problemy z aparaturą. Kobieta dotarła do szpitala nieprzytomna, tam zmarła po 10 dniach. Wyrok zaskarżyły wszystkie strony. Będzie proces odwoławczy. 

W karetce był problem ze sprzętem. Pacjentka zmarła. Sąd skazał lekarkę. Będzie proces odwoławczy 

W karetce był problem ze sprzętem. Pacjentka zmarła. Sąd skazał lekarkę. Będzie proces odwoławczy 

Źródło:
PAP

Autobus linii 317 blokował ulicę Wiertniczą na wysokości pętli. Przyczyną był błąd kierowcy. Były utrudnienia.

Autobus stanął w poprzek ulicy, kilka kilometrów korka

Autobus stanął w poprzek ulicy, kilka kilometrów korka

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rząd wprowadzi bony na ubrania z drugiej ręki i dopłaty dla przedsiębiorców chcących otworzyć sklep typu second hand, a to wszystko po to, by zapobiegać zmianom klimatycznym - tak przynajmniej sądzą internauci i przypisują ową zapowiedź wiceministrze klimatu Urszuli Zielińskiej. Tylko że ta nigdy takich słów nie wypowiedziała.

Bony na zakupy w lumpeksach? Tego ministra nie zapowiadała

Bony na zakupy w lumpeksach? Tego ministra nie zapowiadała

Źródło:
Konkret24

W oddali widziałem już zbliżającą się wodę. W ostatnim momencie przejechałem samochodem przez most. Widziałem ludzi i samochody niesione przez nurt - opowiadał w rozmowie z redakcją Kontaku24 pan Lech, który mieszka w hiszpańskiej Walencji. Trwa sprzątanie po katastrofalnych powodziach, które niecały tydzień temu nawiedziły południowo-wschodnią część kraju. Liczba ofiar śmiertelnych przekracza 200, zaginionych jest ponad tysiąc.

"Przejechałem przez most, który zawalił się dwie minuty później"

"Przejechałem przez most, który zawalił się dwie minuty później"

Źródło:
Kontakt24, Reuters, PAP, tvnmeteo.pl

Z kolejnych miejscowościach dochodzą zgłoszenia o niebezpiecznych przedmiotach znalezionych w słodyczach zebranych przez dzieci w trakcie Halloween. 11-latek z Bogatyni (Dolny Śląsk) otrzymał cukierki z igłami krawieckimi, a cukierek z gwoździem - dziewczynki z dolnośląskich Kobierzyc. Wcześniej odnotowano przypadki w województwach: zachodniopomorskim, pomorskim, kujawsko-pomorskim, lubuskim i śląskim.

Cukierki ze szpilkami i gwoździami. Są zgłoszenia z kolejnych miejsc w Polsce. Apel policji

Cukierki ze szpilkami i gwoździami. Są zgłoszenia z kolejnych miejsc w Polsce. Apel policji

Źródło:
tvn24.pl

Jak dotąd to demokraci chętniej korzystali z możliwości wczesnego głosowania, jednak w 2024 roku korzystają z niego tłumnie również wyborcy republikańscy. Analizujący dane naukowcy zastanawiają się, co oznacza to dla wyborów prezydenta USA. I jeden wniosek jest oczywisty.

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Źródło:
NYT, Forbes, ABC News, Bipartisal Policy Center

Jolanta i Natalia Romiszewski to matka i córka, mieszkają w Pensylwanii. W nadchodzących wyborach prezydenckich Jolanta popiera kandydata republikanów Donalda Trumpa, a Natalia - demokratkę Kamalę Harris. Czy przedwyborcza polaryzacja odbija się na ich relacjach? O tym rozmawiała z nimi dziennikarka "Faktów" TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska.

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Źródło:
tvn24

Amerykański system wyborczy sprawia, że w stanach kluczowych (wahających się) rozstrzyga się przyszłość całego kraju. Jak wyglądają ostatnie sondaże i średnia sondażowa w Pensylwanii, Karolinie Północnej, Georgii, Michigan, Arizonie, Wisconsin i Nevadzie?

Kto prowadzi w stanach kluczowych? Co mówi nam średnia sondaży

Kto prowadzi w stanach kluczowych? Co mówi nam średnia sondaży

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Równolegle z kampanią kandydatów na prezydenta Stanów Zjednoczonych trwa ostra walka dezinformacyjna w sieci, której głównym celem już teraz jest podważenie wyniku głosowania. Stąd w mediach społecznościowych pojawią się przekazy o tym, że "maszyny do głosowania odmówiły wybrania Donalda Trumpa" czy "jeden pan głosował 29 razy". Pokazujemy, dlaczego są nieprawdziwe.

"Głosował 29 razy", "głosowałem w dwóch miejscach". Dezinformacja przed wyborami

"Głosował 29 razy", "głosowałem w dwóch miejscach". Dezinformacja przed wyborami

Źródło:
Konkret24

Stacja TVN24 w październiku była najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 5,83 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN były najchętniej wybieranym serwisem informacyjnym, a portal tvn24.pl najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl

Tragiczny wypadek w Słupsku (województwo pomorskie). W nocy z soboty na niedzielę 20-letni kierowca stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w sześć osób, które szły chodnikiem. Zginął 24-letni mężczyzna, pięć osób trafiło do szpitala. W poniedziałek mężczyzna usłyszał zarzuty. Badanie wykazało, że znajdował się pod wpływem środków odurzających.

Wjechał w sześć osób na chodniku, jedna z nich nie żyje. Może trafić do więzienia nawet na 20 lat

Wjechał w sześć osób na chodniku, jedna z nich nie żyje. Może trafić do więzienia nawet na 20 lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, pap

Policjanci ze Szczytna (woj. warmińsko-mazurskie) zatrzymali 27-latka, który może mieć związek z brutalnym pobiciem księdza. 72-letni proboszcz parafii został zaatakowany na plebanii, służby o napadzie poinformowała gosposia. Stan duchownego jest ciężki.

Brutalne pobicie księdza. Zatrzymano 27-latka

Brutalne pobicie księdza. Zatrzymano 27-latka

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Kardynał Kazimierz Nycz nie jest już arcybiskupem metropolitą warszawskim. Papież Franciszek mianował na to stanowisko dotychczasowego metropolitę katowickiego Adriana Józefa Galbasa.

Papież przyjął rezygnację kardynała Nycza

Papież przyjął rezygnację kardynała Nycza

Źródło:
tvnwarszawa.pl. episkopat.pl, archidiecezjakatowicka.pl

Samochód osobowy, którym podróżowało pięć osób, wjechał w niedzielę pod pociąg na niestrzeżonym przejeździe kolejowym we wsi Karwica Mazurska (województwo warmińsko-mazurskie). Wszyscy podróżujący autem zginęli na miejscu. Jak poinformowały służby wojewody warmińsko-mazurskiego, ofiary to trzy osoby dorosłe i dwoje dzieci w wieku 6 i 3 lat.

Tragedia na przejeździe kolejowym. Zginęło pięć osób, w tym dwoje dzieci

Tragedia na przejeździe kolejowym. Zginęło pięć osób, w tym dwoje dzieci

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

80-letnia mieszkanka Konstancina-Jeziorny podczas zakupów straciła portfel. Dzięki nagraniom kamer monitoringu udało się zatrzymać podejrzaną. Jak podała policja, 60-latka była notowana za kradzieże.

80-latka okradziona w sklepie. Kradzież portfela nagrał monitoring

80-latka okradziona w sklepie. Kradzież portfela nagrał monitoring

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podczas sobotniego losowania padła szóstka w Lotto. Jak przekazał Totalizator Sportowy, kupon został wysłany w Ostródzie (województwo warmińsko-mazurskie).

Szóstka w Lotto. Podano, gdzie padła

Szóstka w Lotto. Podano, gdzie padła

Źródło:
tvn24.pl

W Teheranie zatrzymana została studentka, która w samej bieliźnie spacerowała przed budynkiem uniwersytetu. Rzecznik uczelni przekonuje, że powodem jej zachowania były problemy emocjonalne, jednak wielu internautów i organizacji broniących praw człowieka uważa, że był to samotny protest przeciwko panującym w Iranie restrykcyjnym nakazom dotyczącym ubioru. O uwolnienie kobiety apeluje Amnesty International.

Studentka rozebrała się przed uczelnią. Została zatrzymana

Studentka rozebrała się przed uczelnią. Została zatrzymana

Źródło:
CNN, tvn24.pl

- Pierwsi wojskowi KRLD (Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej) znaleźli się pod ostrzałem w obwodzie kurskim - napisał na Telegramie przedstawiciel władz w Kijowie, Andrij Kowałenko. Wołodymyr Zełenski wezwał zachodnich sojuszników, aby przestali "obserwować" i podjęli działania.

Pierwsi żołnierze Kim Dzong Una "znaleźli się pod ostrzałem"

Pierwsi żołnierze Kim Dzong Una "znaleźli się pod ostrzałem"

Źródło:
PAP
Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Nawet po oficjalnym zakończeniu wczesnego głosowania w stanie Ohio wyborcy wciąż stali w długich kolejkach do oddania głosu. - Ludziom, którzy nadal tu stoją, zależy - powiedziała dziennikarzom jedna z mieszkanek Columbus.

Czekali nawet po zamknięciu lokali wyborczych. "Po prostu to dokończę"

Czekali nawet po zamknięciu lokali wyborczych. "Po prostu to dokończę"

Źródło:
Reuters, PAP

Przez całą noc z 5 na 6 listopada oraz następnego dnia dziennikarze TVN i TVN24 będą na bieżąco relacjonować wydarzenia związane z wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych. We wtorek o godzinie 23:00 w TVN24 rusza program "Czas decyzji. Ameryka wybiera".

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Dzisiejszy wieczór był kolejnym z rzędu, kiedy nad Polską dało się zaobserwować "kosmiczny pociąg". Zdjęcia i nagrania przelotu satelitów Starlink otrzymaliśmy na Kontakt24.

Przelot Starlinków. Wasze relacje

Przelot Starlinków. Wasze relacje

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Z głową w gwiazdach

Ivanka Trump, najstarsza córka Donalda Trumpa i jego była doradczyni, w przeszłości była jedną z najważniejszych osób w otoczeniu byłego prezydenta. W obecną kampanię jednak w ogóle się nie zaangażowała, stając się - jak pisze "New York Times" - "milczącą obserwatorką". Dlaczego?

"Milcząca obserwatorka" Ivanka. Co się stało z najstarszą córką Trumpa?

"Milcząca obserwatorka" Ivanka. Co się stało z najstarszą córką Trumpa?

Źródło:
New York Times

"Co za cringe z tą koszulką", "rozumiem, że to fejk?", "udziela wsparcia Trumpowi?" - zastanawiali się internauci, komentując hasło na koszulce prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Nie wszyscy wierzą, że zdjęcie jest prawdziwe i prezydent Ukrainy wystąpił w takim T-shircie. Wyjaśniamy, jaki mógł być sens tego przekazu.

Zełenski z hasłem o "małej Rosji". Wyjaśniamy

Zełenski z hasłem o "małej Rosji". Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Wynik wyborów w Stanach Zjednoczonych będzie miał wpływ nie tylko na gospodarkę USA, ale również będzie wiązał się z konsekwencjami dla rynków całego świata - zwracają uwagę analitycy Credit Agricole.

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Źródło:
tvn24.pl

Tomasz Jakubiak, juror popularnego programu kulinarnego "MasterChef", opowiedział w "Dzień dobry TVN" o swoim życiu z nowotworem. - To było strasznie trudne, że nie mogę zaprowadzić dziecka do przedszkola, nie mogę pójść na spacer, nie mogę pójść z kumplami na kawę - przyznał. Według jego żony Anastazji, życie jest teraz "zupełnie inne". - On na zewnątrz jest bardzo silny i wszystkim chce pokazać, że walczy - mówiła. Dodała, że mimo wszystko pojawia się "kruchość, lęk, strach".

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

Źródło:
Dzień Dobry TVN