Święto Wolności i Praw Obywatelskich w Gdańsku. - Charakter naszego święta to nie tylko upamiętnianie rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów. Z jednej strony przypominamy o tej dacie, ale chcemy także poddać refleksji kondycję dzisiejszej obywatelskości i nas jako społeczeństwa - powiedziała Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. W tym roku wyjątkowo silny w programie jest aspekt jesiennych wyborów parlamentarnych. Podczas wydarzenia promowana jest akcja profrekwencyjna - "Nie śpij, bo cię przegłosują".
W sobotę w samo południe - w obecności m.in. prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz, Lecha Wałęsy, Jana Krzysztofa Bieleckiego i szefa Europejskiego Centrum Solidarności Basila Kerskiego - rozpoczęła się akcja profrekwencyjna pod - pochodzącym z 1989 roku - hasłem "Nie śpij, bo cię przegłosują".
Organizatorzy gdańskich obchodów wyborów czerwcowych 1989 roku nie ukrywają, że w tym roku bardzo silnie zaakcentowany jest kontekst tegorocznych wyborów parlamentarnych i mobilizacja wyborców do udziału w nich. - Charakter naszego święta to nie tylko upamiętnianie rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów. Z jednej strony przypominamy o tej dacie, ale chcemy także poddać refleksji kondycję dzisiejszej obywatelskości i nas jako społeczeństwa - zapowiadała wcześniej Dulkiewicz.
Na ulicach Gdańska rozdaje się ulotki, które wyglądają jak te z czasów wyborów w 1989 roku.
- Niech każdy z nas tej jesieni obudzi na czas jedną osobę. Pukajmy do okien, korzystajmy ze skrzynek mailowych, pukajmy w mediach społecznościowych. Korzystajmy z prawa wyborczego. To nasz powinność, ale i wielki przywilej - przekonywała prezydent Dulkiewicz.
ZOBACZ W TVN24 GO: 4 czerwca - czas przełomu. Z archiwum "Czarno na białym": Symbol wolności - w wielu wymiarach
- Dzisiaj spotykamy się w związku z przyszłością - przemawiał Basil Kerski, dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności. - I dzisiaj przemawiamy także z wdzięcznością o tych wszystkich braciach i siostrach z Ukrainy, którzy bronią naszej wolności i pokazują nam, że warto być nieobojętnym. Proszę was, żebyście nie byli obojętni, żebyśmy byli odważni, bo tym razem, jak w 89', głosując w Polsce, zdecydujemy o kierunku całego świata. Zróbmy to dla nas, dla Polski, dla świata, dla naszych dzieci, dla naszych wnuków - apelował.
I dodał: - Żyjemy w dramatycznych czasach, w czasach, których fundamenty zbudowano 4 czerwca.
- Apeluję do was: musimy zrobić wreszcie porządek, nie wybaczą nam pokolenia, jeśli tego nie zrobimy, bo oni zrujnują kraj, rujnują w każdej dziedzinie i będą robić to dalej. Bo to są tego typu ludzie. (...) Bierzmy się do roboty, bo ojczyzna nas wzywa - mówił Wałęsa.
Koncert, debaty, spotkania
Na weekend 2-4 czerwca miasto, wraz Fundacją Gdańską i Europejskim Centrum Solidarności przygotowało bogaty program wydarzeń, a w nim m.in. koncert, który odbył się w piątek "Pokolenia wolności", debaty i spotkania ze znanymi postaciami ze świata mediów i polityki.
Wśród zaproszonych gości m.in. były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, sędzia Adam Strzembosz, aktorzy Piotr Cyrwus i Maciej Musiał, a także Elżbieta Zapendowska (specjalistka od emisji głosu, krytyczka muzyczna, osobowość telewizyjna), Daniel Qczaj (trener personalny, influencer), Ilona Łepkowska (scenarzystka) czy reżyser Krzysztof Zanussi.
Marsze 4 czerwca
Impreza odbywa się w przeddzień marszów organizowanych w Warszawie i wielu miastach w całej Polsce. Imprezy zorganizowano po wezwaniu do nich przez Donalda Tuska, szefa Platformy Obywatelskiej. Manifestacje mają się odbyć "przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską". - 4 czerwca w niedzielę będzie morze biało-czerwonych flag i zrobimy im takie konsultacje społeczne, jakich jeszcze nie widzieli - powiedział Tusk na nagraniu zamieszczonym na Twitterze.
Czytaj też: Marsz 4 czerwca ruszy w południe. Trasa, dojazd, miejsca parkingowe. Wszystko, co trzeba wiedzieć
W dzień marszu przypada 34. rocznica częściowo wolnych wyborów parlamentarnych. 4 czerwca 1989 roku odbyły się wybory do Sejmu PRL X kadencji, znanego jako Sejm kontraktowy. Decyzja o ich przeprowadzeniu zapadła podczas obrad Okrągłego Stołu. Przy Okrągłym Stole z góry przeznaczono 65 proc. mandatów sejmowych dla kandydatów ówczesnej, wywodzącej się z PRL koalicji rządowej. Kandydaci Komitetu Obywatelskiego "Solidarność" mogli ubiegać się tylko o pozostałe 35 proc. miejsc w sejmowych ławach. Zdobyli 160 na 161 mandatów z tej puli.
Źródło: TVN24 Pomorze, gdansk.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24