Chojnicka prokuratura bada sprawę 19-latka, który jest podejrzany o uwięzienie i zgwałcenie w lesie młodszej o dwa lata licealistki. Chłopak miał zaprosić 17-latkę na randkę. Dziewczyna twierdzi, że student podczas spotkania podał jej środki odurzające i związał. Śledczy wciąż czekają na wyniki badań toksykologicznych. Andrzej H. został aresztowany, grozi mu nawet 12 lat więzienia.
Z ustaleń śledczych wynika, że młodzi ludzie znali się wcześniej, bo mieszkali w sąsiednich, oddalonych o kilka kilometrów miejscowościach.
- Z naszych ustaleń wynika, ze Andrzej H. zaprosił na randkę swoją 17-letnią znajomą. Chłopak pożyczył od swojego ojca samochód i pojechał z dziewczyną na przejażdżkę. Według informacji pokrzywdzonej 19-latek kupił dziewczynie gorącą czekoladę, w której miał podać jej środek odurzający – relacjonuje Mirosław Orłowski, szef prokuratury Rejonowej w Chojnicach.
Trzymał 17-latkę w garażu rodziców
Dziewczyna twierdzi, że została związana i wywieziono do lasu, gdzie 19-latek miał ją zgwałcić. – Potem chłopak zawiózł ją do garażu przy domu swoich rodziców i tam zamknął. Pokrzywdzona twierdzi, że przez kilka godzin nie była w stanie sama się uwolnić ani wezwać pomocy. Nadal była bowiem odurzona, a na dodatek porywacz przykrył ją kocami oraz przygniótł stertą opon i innych ciężkich przedmiotów – wyjaśnia prokurator.
W tym czasie Andrzej H. miał być w swoim domu z rodzicami.
Wysłała sms do kolegi
Z ustaleń śledczych wynika, że dziewczyna zdołała się uwolnić, bo miała przy sobie komórkę. – Kiedy odzyskała świadomość wysłała SMS do kolegi, a ten zawiadomił jej rodziców oraz policję – powiedział prokurator.
Kiedy na miejsce przyjechali funkcjonariusze, uwolnili dziewczynę i zatrzymali Andrzeja H. – Chłopak usłyszał zarzuty dotyczące pozbawienia wolności innej osoby oraz zgwałcenia i dokonania innej czynności seksualnej. Grozi za to 12 lat więzienia – poinformował Orłowski.
Czekają na opinie biegłych
19-latek został tymczasowo aresztowany. Śledczy czekają też wciąż na opinie biegłych z zakresu biologii, toksykologii i chemii. - Zabezpieczono wiele różnych śladów, w tym śladów biologicznych. Pierwsze wyniki powinny do nas trafić za kilka dni - dodaje prokurator Orłowski.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/ec / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24