Funkcjonariusze ze Stargardu (województwo zachodniopomorskie) pomogli młodemu dzikowi, który wpadł do studzienki. Przestraszony warchlak trafił do ośrodka, gdzie dochodzi do siebie.
W czwartek około godz. 17 w okolicy osiedla Letniego w Stargardzie koło Szczecina spacerowicze usłyszeli dziwne dźwięki dochodzące z głębokiej studzienki. Zajrzeli do środka i zobaczyli przestraszonego warchlaka. Zadzwonili na numer alarmowy.
Na miejsce udał się patrol policji. Szybko znalazł małego dzika, który nie był w stanie sam wyjść z pułapki.
- Mundurowi natychmiast przystąpili do akcji ratunkowej, która zakończyła się pełnym sukcesem, bo bezpiecznie wydostali tego małego dzika na zewnątrz – relacjonuje podkom. Anna Gembala z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Nie było jednak tak łatwo, bo przestraszony malec bronił się i próbował gryźć funkcjonariuszy. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Na miejsce wezwany został Michał Kudawski z Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Wielgowie. – Wielkie brawa dla policjantów za podjęcie tej akcji. Robili to pierwszy raz – mówi.
Dzik trafił do ośrodka, gdzie dochodzi do siebie. Był trochę odwodniony, ale jego stan jest dobry. Będzie odrobaczony.
Opiekunowie postarają się jednak go nie oswoić, by mógł z powrotem trafić do lasu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/b / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KWP w Szczecinie