Od tygodnia policja prowadzi działania na terenie dawnej Zatoki Sztuki w Sopocie. Poszukiwania - jak ustaliły "Fakty" TVN - mają związek z zaginięciem Iwony Wieczorek. Śledczy przeszukiwali m.in. studzienki kanalizacyjne przy użyciu sondy z kamerą. Przekopywana jest również pobliska plaża. Jak ustalił portal tvn24.pl, śledczy mają określać działania jako "ostatnią deskę ratunku". Prokuratura Krajowa nie zdradza, kiedy zakończą się czynności.
22 grudnia policja otoczyła taśmą i zabezpieczyła teren wokół budynku po dawnej Zatoce Sztuki w Sopocie. Zabezpieczenie odbywa się na zlecenie Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Krakowie. To ta sama jednostka, która prowadzi śledztwo w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek. Prokuratura nie ujawnia, czy działania związane są ze sprawą sprzed 12 lat. Jednak jak ustaliły "Fakty" TVN, poszukiwania mają związek z zaginięciem młodej kobiety.
Budynku wciąż pilnują policjanci. W czwartek (29 grudnia) funkcjonariusze przeszukiwali studzienki kanalizacyjne, wprowadzając sondę z kamerą. Dodatkowo przy użyciu koparki przekopywano pobliską plażę oraz prowadzono działania z wykorzystaniem wykrywacza metali. W piątek - jak relacjonowała reporterka TVN24 - czynności procesowe były kontynuowane.
Jak udało się ustalić tvn24.pl, sami śledczy określają działania jako "ostatnią deskę ratunku". Bo choć w chwili zaginięcia Iwony Wieczorek Zatoka Sztuki jeszcze nie istniała, to była wtedy w budowie. - Dobre miejsce na ukrycie zwłok - słyszymy od krakowskich policjantów, którzy sami przyznają, że poszlaki, którymi dysponują nie są mocne.
Prokuratura Krajowa nie informuje, kiedy zakończą się działania na terenie dawnej Zatoki Sztuki. Owiany złą sławą klub był miejscem, w którym grasował Krystian W. ps. Krystek. Skazany za wiele przestępstw na tle seksualnym mężczyzna mógł znać Iwonę Wieczorek. - Niektórzy twierdzą, że dziewczyna faktycznie go znała, ten element również został zbadany - podkreślił w rozmowie z PAP insp. Marek Dyjasz, były dyrektor biura kryminalnego Komendy Głównej Policji, który prowadził sprawę. I dodał: - Być może prokuratura uzyskała nowe informacje dotyczące tego wątku i dlatego prowadzi tam czynności.
Zaginięcie Iwony Wieczorek
Iwona Wieczorek zaginęła 12 lat temu. Miała wówczas 19 lat. Dziewczyna zniknęła wracając z sopockiej dyskoteki.
19-latka umówiła się z koleżanką Adrią i trzema kolegami - Pawłem, Markiem i Adrianem, na wyjście do sopockiej dyskoteki 16 lipca 2010 roku. Przed wizytą w klubie dziewczyna i jej znajomi pojechali na działkę babci Pawła przy ul. Reja w Sopocie. Tam pili alkohol. Po północy cała grupa pojechała do dyskoteki. W klubie doszło do kłótni między Iwoną i jej przyjaciółką.
Wtedy - o godz. 3 w nocy - Iwona wyszła z dyskoteki i zdecydowała się samotnie pójść do domu. Kamery miejskiego monitoringu nagrały ją o godz. 3.07, gdy kierowała się w stronę promenady nadmorskiej. Z Sopotu do domu miała kilka kilometrów.
W międzyczasie miała kontaktować się ze znajomymi. Analitycy z Komendy Głównej Policji, którzy ponad rok później badali bilingi telefoniczne grupy znajomych zaginionej ustalili, że kontaktowała się z nimi po wyjściu z klubu. Bilingi wskazywały m.in. na kontakt z Pawłem, Adrianem i Adrią.
Przed godziną czwartą nad ranem 19-latce rozładował się telefon, a o godz. 4.12 minęła wejście nr 63 na plażę w Gdańsku Jelitkowie. Tam została zarejestrowana przez kamerę monitoringu i ślad po 19-letniej Iwonie urwał się w tym miejscu. Nie została już zarejestrowana przez inne kamery miejskiego monitoringu. Do domu miała stamtąd dwa kilometry. Musiała tylko przejść przez tereny leśno-parkowe.
Przez 18 miesięcy żaden z podjętych przez śledczych tropów nie zdołał doprowadzić do rozwikłania zagadki zaginięcia Iwony Wieczorek. W końcu Prokuratura Okręgowa w Gdańsku zdecydowała się umorzyć sprawę.
W 2017 roku ruszyły kolejne poszukiwania w Jelitkowie. Tam policjanci przy pomocy specjalistycznego sprzętu szukali ciała, bądź jakichkolwiek śladów po zaginionej w Parku Reagana. Kilka miesięcy potem funkcjonariusze przeszukiwali teren Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, w pobliżu którego biegła droga dziewczyny do domu.
Sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek zajmuje się Archiwum X
Od 2019 roku nad sprawą pracują prokuratorzy z Archiwum X działającego w Małopolskim Wydziale Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie.
W lipcu 2021 roku śledczy z Krakowa przeprowadzili eksperyment procesowy w Sopocie - w okolicach ul. Bohaterów Monte Cassino realizowana była wizja lokalna. Badający sprawę odtworzyli wydarzenia z dnia, kiedy ostatni raz widziana była Iwona Wieczorek.
Z kolei we wrześniu tego roku policja przeszukała dom kolegi dziewczyny - Pawła. Zabezpieczono nośniki zawierające, m.in. pliki i zdjęcia. Wówczas też przesłuchano partnerkę mężczyzny.
Czytaj też: Iwona Wieczorek zaginęła 12 lat temu. Nad niewyjaśnioną sprawą nadal pracują śledczy z Archiwum X
"Mężczyzna z ręcznikiem" odnaleziony
Na początku grudnia 2022 roku Komenda Główna Policji opublikowała film, na którym pokazano twarz "mężczyzny z ręcznikiem". Ten nieznany w 2010 roku mężczyzna mógł prawdopodobnie widzieć jako ostatni Iwonę Wieczorek. Kamery monitoringu zarejestrowały, jak szedł za dziewczyną przy wejściu nr 63 w Gdańsku Jelitkowie. 58-letni dziś mężczyzna w sobotę (10 grudnia) zgłosił się do policji w Chorzowie, został przesłuchany w charakterze świadka i zwolniony do domu.
Zatrzymania i zarzuty dla Pawła P.
Kilka dni później policja zatrzymała na polecenie prokuratury dwie osoby, w tym znajomego Wieczorek, który brał udział w poszukiwaniach i był jedną z ostatnich osób, które widziały Iwonę. "W dniu 14.12.2022 roku w Gdańsku na polecenie prokuratora Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie zatrzymano dwie osoby, w tym Pawła P. Zatrzymani zostali przewiezieni do Krakowa, gdzie prokurator przedstawił im zarzuty dotyczące popełnienia przestępstw narkotykowych" - przekazała Prokuratura Krajowa w komunikacie. I dodała: "Pawłowi P. ogłoszono zarzuty dotyczące utrudniania postępowania karnego poprzez usuwanie śladów i dowodów, zacieranie śladów przestępstwa, a także podawanie nieprawdziwych informacji w sprawie dotyczącej Iwony Wieczorek".
Śledczy zastosowali wobec mężczyzny środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu. "Ponadto wobec Pawła P. prokurator zastosował poręczenie majątkowe w wysokości 50 tysięcy złotych" - informowała prokuratura.
W międzyczasie - 15 grudnia - wiceminister sprawiedliwości Michał Woś na antenie RMF FM ogłosił "przełom w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek". Kilka godzin później PK przekazała, że nie informowała go o tej sprawie.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24