Moskwa żąda, oni "nie są w stanie zapłacić"

Wagnerowcy w Afryce. Ujęcie z nagrania, udostępnionego przez Grupę Wagnera w sierpniu 2021 roku
Najemnicy Grupy Wagnera w Afryce. Nagranie archiwalne
Źródło: Reuters
Władze Rosji żądają od Republiki Środkowoafrykańskiej, by zastąpiła prywatnych najemników z grupy Wagnera Korpusem Afrykańskim. Za jego usługi zażądała milionów dolarów w gotówce.

Według środkowoafrykańskiej agencji Corbeaunews, rząd afrykańskiej republiki niechętnie przyjął do wiadomości te żądania, ponieważ wyżej ceni najemników, niż regularne oddziały i woli płacić za ich usługi minerałami.

Umowa, którą Rosjanie chcą zawrzeć z rządem Republiki Środkowoafrykańskiej, przewiduje miesięczną płatność w wysokości 15 mln dolarów jako koszty pobytu i usług - informował w lipcu magazyn "Africa Intelligence". Te miesięczne płatności to prawie 40 procent budżetu kraju zatwierdzonego na rok 2025.

Jak poinformował we wtorek urzędnik wojskowy Republiki Środkowoafrykańskiej, cytowany przez agencję Associated Press, władze w Bangi stwierdziły, że "nie są w stanie zapłacić takiej kwoty". Zamiast tego "mają nadzieję zrekompensować Rosji straty zasobami mineralnymi, zwłaszcza złotem, uranem i żelazem", jak dotychczas rozliczali się z najemnikami z grupy Wagnera.

Wagnerowcy w Afryce. Ujęcie z nagrania, udostępnionego przez Grupę Wagnera w sierpniu 2021 roku
Wagnerowcy w Afryce. Ujęcie z nagrania, udostępnionego przez Grupę Wagnera w sierpniu 2021 roku
Źródło: Wagner Account/Anadolu Agency via Getty Images

Rosyjscy najemnicy w Afryce

Grupa Wagnera działa w różnych krajach afrykańskich co najmniej od 2017 roku. W Republice Środkowoafrykańskiej pierwsi najemnicy pojawili się w 2018 roku na zaproszenie prezydenta Faustina-Archange'a Touadery, od początku chroniąc jego interesy i pozwalając mu utrzymać się u władzy.

W zamian najemnicy przejmowali krajowy przemysł wydobywczy, czego przykładem są prowadzone przez nich firmy górnicze, takie jak Midas Resources i Diamville. Prowadzą również firmę zajmującą się wyrębem drewna Bois Rouge oraz media Lengo Sengo. Dodatkowo przejęli pełną kontrolę nad armią i siłami bezpieczeństwa.

Pierwsze doniesienia o planowanym zastąpieniu najemników rosyjskich w środkowoafrykańskim kraju pojawiły się tydzień po katastrofie lotniczej, w której 23 sierpnia 2023 roku zginął twórca tej formacji Jewgienij Prigożyn. Prokremlowski kanał w Telegramie, WCzK-OGPU, opublikował wiadomość, że operacje Wagnera w Afryce zostaną przejęte przez kontrolowany przez rząd Korpus Afrykański, utworzony prawdopodobnie w sierpniu 2023 roku przez GRU, rosyjski wywiad wojskowy, a nawiązujący nazwą do hitlerowskich sił ekspedycyjnych w Afryce.

Grupa Wagnera
Grupa Wagnera

Korpus Afrykański zamiast Wagnerowców

W styczniu 2024 roku oddziały nowej formacji wylądowały w Burkina Faso. W czerwcu 2025 roku Korpus Afrykański zastąpił grupę Wagnera w Mali. Według Corbeaunews, w Republice Środkowoafrykańskiej ma się pojawić na początku przyszłego roku, tuż po wyborach zaplanowanych w tym kraju na grudzień bieżącego roku.

Rosjanie chcą podpisać umowę jeszcze przed tymi wyborami, bo daje im to możliwość szantażowania niepopularnego w kraju Touadery.

Ale im bliżej wyborów, tym większe niezadowolenie mieszkańców środkowoafrykańskiej republiki. W poniedziałek kilkanaście tysięcy osób wyszło na ulice Bangi, żądając wyrzucenia z kraju Rosjan, oskarżanych przez międzynarodowe organizacje broniące praw człowieka o popełnienie licznych, brutalnych zbrodni na ludności cywilnej, w tym o obcinanie ofiarom głów i rozpowszechnianie w mediach zdjęć z miejsc zbrodni.

- Jesteśmy tu, by powiedzieć "nie" trzeciej kadencji Touadery. Ale bardziej niż to, chcemy chronić naszej suwerenność, którą Touadera i grupa Wagnera zdeptali - powiedział agencji Associated Press członek opozycji Justin Wine.

Czytaj także: