22-latka oskarża: wynajął pokój, piliśmy alkohol, potem zmusił mnie do seksu. Mężczyzna do winy się nie przyznaje. Na wokandę trafiła właśnie sprawa policjanta ze Słupska oskarżonego o zgwałcenie 22-latki. Podczas postępowania mężczyzna odszedł z policji i przeszedł na emeryturę.
Za zamkniętymi drzwiami we wtorek ruszyły proces Roberta Ł., byłego policjanta z wydziału kryminalnego słupskiej policji. Prokuratura oskarża 44-latka o doprowadzenie do innej czynności seksualnej młodej kobiety.
Ze względu na charakter sprawy, sędzia wyłączył jawność. Kolejna rozprawa 7 marca.
Wynajął jej pokój
Mężczyzna wynajął 22-latce pokój w swoim mieszkaniu w Słupsku. W nocy z 19 na 20 marca ub. r. oboje spożywali tam alkohol. - Wtedy oskarżony wykorzystując swoją siłę miał zmusić kobietę do obcowania płciowego. Jest to przestępstwo z artykułu 197. Kodeksu Karnego. Grozi za to od 2 do 12 lat więzienia - mówi Mirosław Orłowski, szef Prokuratury Rejonowej w Chojnicach.
44-latek złożył obszerne wyjaśnienia, ale nie przyznał się do winy. Prokuratura chciała aresztu dla Ł., ale sąd odrzucił ten wniosek. Dlatego wobec mężczyzny zastosowano poręczenia majątkowe oraz policyjny dozór.
Już nie pracuje
Jeszcze podczas śledztwa Robert Ł. odszedł z policji. 44-latek napisał raport o odejściu ze służby i poddał się badaniu lekarskiemu przed komisją Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Ta stwierdziła, że jest on niezdolny do służby.
- Funkcjonariusze po przejściu tego badania został zwolniony na rozkaz Komendanta Miejskiego Policji w Słupsku. Wszystko w oparciu o przepisy ustawy o policji. Robert Ł. skorzystał ze swojego prawa i przeszedł na emeryturę. Ł usłyszał zarzuty, ale wciąż nie ma prawomocnego wyroku - poinformował Robert Czerwiński ze słupskiej policji.
- W naszych szeregach nie ma miejsca dla ludzi, którzy swoim działaniem rzucają choćby cień wątpliwości na służbę policjantów - dodał Czerwiński.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: archiiwum