Saperzy w Jastarni i Kazimierzowie. W pocisk wrósł konar drzewa

Saperzy mieli pracowity weekend
Saperzy mieli pracowity weekend
Źródło: 3. Flotylla Okrętów | chor. mar. Marcin Stańczyk
Dwa pociski z czasów drugiej wojny światowej zburzyły majówkowy spokój saperów. Tym razem ekipa z 3. Flotylli Okrętów pojechała do Jastarni i Kazimierzowa (woj. pomorskie).

Tylko w sobotę patrol saperski interweniował dwa razy. Najpierw saperzy pojawili się w Jastarni, gdzie w pobliżu torów znaleziono 82 mm granat moździerzowy. Kolejne zgłoszenie otrzymali z Kazimierzowa. Tam w okolicznym lesie saperzy "zabezpieczali i podejmowali" pocisk artyleryjski kalibru 75 mm. Sprawa nie była taka prosta, bo okazało się, że w pocisk wrósł konar drzewa.

Pociski? "Nie ruszać, nie dotykać, nie przenosić"

W obu przypadkach saperzy nie tylko zabrali powojenne znaleziska, ale sprawdzili też czy w najbliższej okolicy nie ma kolejnych "niespodzianek".

- Podjęte i zabezpieczone obiekty zostaną zdetonowane na poligonie lądowym Marynarki Wojennej w Strzepczu. W tym roku przeprowadziliśmy już 112 akcji saperskich – informuje kmdr ppor. Radosław Pioch, rzecznik prasowy 3. Flotylli Okrętów.

Saperzy przypominają również, że za każdym razem, gdy trafimy na przedmiot, który może być pociskiem trzeba poinformować policję.

- Nie wolno nic ruszać, dotykać, ani przenosić znaleziska. Takie obiekty mogą badać i unieszkodliwiać jedynie specjalistyczne pododdziały saperskie – dodaje Pioch.

Zobacz jak wyglądały znalezione pociski:

Akcje saperów w Jastarni i Kazimierzowie

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: aa / Źródło: TVN 24

Czytaj także: