O kierowanie grupą przestępczą przemycającą do Rosji i USA hurtowe ilości narkotyków oskarżyła gdańska prokuratura 41-letniego gdynianina. Narkotyki trafiały z Polski do Rosji ukryte w pociągach, a do USA przewozili je stewardzi LOT.
O skierowaniu do Sądu Okręgowego w Gdańsku aktu oskarżenia przeciwko 41-letniemu Robertowi B., posługującemu się pseudonimem "Kirył", poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Mariusz Marciniak.
Jak wyjaśnił, mężczyźnie zarzucono, że w marcu 2003 r. założył w Gdyni zorganizowaną grupę przestępczą, którą kierował do lutego 2006 r. Wtedy gang został rozbity, a wielu jego członków zatrzymano.
Sam B. – podobnie, jak kilka innych osób tworzących grupę, zdołał w 2006 r. uciec za granicę. Zbiegli przestępcy byli sukcesywnie zatrzymywani w USA, Hiszpanii oraz Peru i wydalani do Polski, gdzie stawiano im zarzuty. Większość została już osądzona. B. trafił do polskiego aresztu jako ostatni z członków grupy. Przewieziono go do kraju wiosną b.r. po tym, kiedy zakończył odsiadywać w Niemczech wyrok za przestępstwa narkotykowe.
Ponad 40 osób związanych z gangiem
W działania kierowanego przez "Kiryła" gangu zaangażowanych było w sumie pod czterdzieści osób, ale tylko kilka z nich bezpośrednio współpracowało z szefem i zostało oskarżonych o "udział w grupie przestępczej". Pozostali odpowiadali za udział w poszczególnych przestępstwach.
Zdaniem gdańskich śledczych grupa kierowana przez Roberta B. sprzedała na terenie Polski oraz poza jej granice kilkadziesiąt kilogramów narkotyków, w tym kokainę, amfetaminę, haszysz i marihuanę.
Narkotyki przewozili wynajęci kurierzy
Dowody, które śledczy zebrali przeciwko B., pozwoliły oskarżyć go o to, że z jego inspiracji, w skrytkach w pociągach jadących przez Litwę i Białoruś, przemycono do Rosji co najmniej 25,6 kg narkotyków i 5 tys. tabletek ekstazy. W przewiezieniu narkotyków pomagali wynajęci kurierzy.
- Zapłata za wywiezione narkotyki była przysyłana po ich sprzedaży. Często osobami przewożącymi pieniądze, byli konduktorzy międzynarodowych pociągów, lub stewardzi wagonów sypialnych – poinformował Marciniak.
Z kolei do Stanów Zjednoczonych narkotyki przewożone były przez stewardów Polskich Linii Lotniczych LOT. Zdaniem śledczych przerzucili oni za ocean co najmniej 60 tys. sztuk tabletek ekstazy.
Grozi mu 15 lat więzienia
W Polsce - na terenie Trójmiasta i okolic, a także w Szczecinie, za wiedzą B. grupa miała rozprowadzać co najmniej kilkanaście kilogramów kokainy i amfetaminy. Kolejne 10 kilogramów haszyszu i marihuany miało zostać przewiezionych przez członków grupy B. z Gdyni do Łodzi i na Mazury. Śledczy oskarżyli też B. o pośredniczenie w rozprowadzaniu fałszywych dolarów.
"Kiryłowi" grozi kara do 15 lat więzienia. Mężczyzna nie przyznał się do winy.
Działali "pod przykryciem"
W postępowaniu, w którym badano działalność Roberta B. śledczym z Gdańska pomagali funkcjonariusze gdańskiego oddziału CBŚP.
Podczas śledztwa przeprowadzono też trzy operacje specjalne - kupna narkotyków i fałszywych dolarów, z udziałem działających "pod przykryciem" funkcjonariuszy polskiej policji oraz amerykańskich agentów specjalnych Drug Enforcement Administration (amerykańska agencja powołana do walki z przestępstwami narkotykowymi) i United States Secret Service (Tajna Służba Stanów Zjednoczonych powołana do walki z fałszerstwami amerykańskiej waluty).
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/b / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku