"Sytuacja wielu hospicjów w Polsce jest dramatyczna"

Hospicjum w Gdańsku
Hospicjum zmaga się z inflacją. 12-procentowa podwyżka taryf w opiece paliatywnej to "kropla w morzu potrzeb"
Źródło: TVN24

Rosnąca inflacja bardzo negatywnie wpływa na hospicja. Drożeją leki, żywność i utrzymanie samych ośrodków. Nie pomogła lutowa zmiana taryf w opiece paliatywnej i hospicyjnej, bo budżety i tak się nie spinają.

Około 300 tysięcy złotych miesięcznie potrzebuje hospicjum w Gdańsku do normalnego funkcjonowania. Lutowa 12-procentowa podwyżka w opiece paliatywnej i hospicyjnej nie rozwiązuje problemów. Dwucyfrowa inflacja, rosnące koszty energii oraz kilkusetprocentowe podwyżki cen leków i materiałów opatrunkowych prowadzą hospicja na skraj. Budżety się nie spinają. Jak informuje wiceprezes zarządu Fundacji Hospicyjnej Agnieszka Paczkowska, kontrakt z NFZ nie wystarcza na potrzeby podopiecznych.

- Wzrost kosztów widzimy najbardziej w bieżących opłatach. Za energię, za gaz, za wyżywienie, za wodę, a przede wszystkim za środki medyczne. To wszystko wzrosło od 20 do 70 procent, jak porównujemy rok do roku. Dostaniemy o 12 procent więcej. To cieszy, ale nie jest to coś, co pozwoli nam spać spokojnie. Sytuacja wielu hospicjów w Polsce jest wręcz dramatyczna. My jesteśmy w dużym mieście, w Gdańsku, od dawna uczymy się szukać pieniędzy, a i tak jest najgorzej od lat - mówi.

PRZECZYTAJ: "Umieralnia"? Lekarze walczą z tym stereotypem: w hospicjum jest miłości po kokardę.

- Ta opieka umiera. To jest paradoks. Ludzie, którzy się zajmują ludźmi umierającymi, będą musieli odejść z tego miejsca. Nie wiem, co wtedy pozostanie i wolę o tym nie myśleć - podkreślała w lutym Jolanta Grabowska-Markowska, prezeska Społecznego Towarzystwa Hospicjum Cordis w Katowicach. 

Kwesty łatają dziury budżetowe

Sytuacja ta dotyczy wszystkich hospicjów w Polsce. W kraju, tych stacjonarnych, jest prawie 200. Bardzo często pracownicy i wolontariusze hospicjum angażują się w kwesty. Dzięki nim udaje się podłatać budżety. Hospicja ratują też odpisy podatkowe i anonimowi darczyńcy. - Mamy na przykład taką osobę, która co miesiąc płaci nam 50 złotych. Tej osoby tak naprawdę nawet nie znamy, więc jest to coś takiego miłego - powiedziała w lutym Faktom TVN Aleksandra Ciałkowska-Rysz, prezeska Stowarzyszenia Hospicjum Łódzkie. 

Rząd twierdzi, że zna problem. - Hospicja jako podmioty lecznicze włączyliśmy do listy tych podmiotów, które mają preferowane warunki, ale niezależnie od tego ja zleciłem Agencji Oceny Technologii Medycznych, żeby dokonać ponownej wyceny tych usług - poinformował w lutym tego roku Adam Niedzielski, minister zdrowia.

Tylko gdańskie hospicjum zajmuje się co roku około 1000 pacjentów, którzy chorują na nieuleczalne, postępujące choroby w końcowym okresie życia.

ZOBACZ: Hospicja zmagają się z inflacją. Co będzie, jak zbankrutują? "Wolę o tym nie myśleć".

Źródło: Google Maps
TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: