Matka siedmiolatki usłyszała zarzut znęcania się nad córką, a dziadek dziewczynki doprowadzenia jej do tak zwanej innej czynności seksualnej - przekazał Daniel Brodowski, prokurator rejonowy Olsztyn-Południe. W chwili zatrzymania kobieta i mężczyzna byli pijani.
O tym, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa na szkodę siedmioletniej dziewczynki policjanci dowiedzieli się w sobotę wieczorem. Zatrzymali w tej sprawie trzy osoby, w tym matkę i dziadka dziewczynki.
- Kobieta w chwili zatrzymania była kompletnie pijana, miała 3,5 promila alkoholu w organizmie - mówił wtedy aspirant Rafał Jackowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Dziadek dziewczynki miał z kolei 1,5 promila alkoholu. Kiedy wytrzeźwieli, usłyszeli zarzuty.
Daniel Brodowski, prokurator rejonowy Olsztyn-Południe poinformował we wtorek, że matka dziecka usłyszała zarzut znęcania się nad córką. Zarzut ten obejmuje ostatnie trzy lata.
Dziadek dziecka usłyszał zarzut doprowadzenia dziewczynki do tzw. innej czynności seksualnej.
- Wszystko wskazuje w tym momencie na to, że był to jednorazowy czyn - powiedział prokurator Brodowski, dodając, że prokuratorzy będą weryfikowali zebrany już materiał dowodowy i uzupełniali go.
Dziewczynka trafiła do rodziny zastępczej
Wraz z matką i dziadkiem policja zatrzymała także obecnego partnera matki. Prokurator Brodowski powiedział, że mężczyzna został przesłuchany w charakterze świadka i zwolniony do domu.
- Nie ma podstaw do stawiania temu człowiekowi zarzutów - powiedział Brodowski.
Prokurator poinformował, że zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy nie pozwolił prokuraturze na wniosek o aresztowanie matki i dziadka dziewczynki.
- Zastosowaliśmy wobec obojga wolnościowe środki zapobiegawcze - poinformował Brodowski.
Dziewczynka, która po zatrzymaniu matki, jej partnera i dziadka trafiła do szpitala, została już z niego wypisana. - Trafiła do rodziny zastępczej, ponieważ w naszej ocenie matka jest niewydolna wychowawczo - powiedział prokurator.
Dodał, że z dotychczasowych ustaleń prokuratury nie wynika, by rodzina była objęta pomocą socjalną czy opiekuńczo-wychowawczą. - W miejscu zamieszkania była to normalna, przeciętna rodzina - dodał Brodowski.
Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock