- Stan pana prezydenta uległ poprawie na tyle, że mogliśmy go dziś wypisać do domu – poinformował Wiesław Puchalski, ordynator oddziału intensywnej terapii kardiologicznej UCK w Gdańsku. – Wprowadziliśmy lekkie korekty w leczeniu, głównie nadciśnienia tętniczego – dodaje.
Byłemu prezydentowi zalecono oszczędzanie się oraz unikanie stresu. – Przez najbliższe dni będzie pod bardziej ścisłą kontrolą, a potem okresowe wizyty w poradniach kardiologicznej i diabetologicznej – mówi Puchalski.
Do szpitala trafił w sobotę
Wałęsa trafił do gdańskiego szpitala w sobotę z powodu problemów z krążeniem. Informację potwierdził jego syn, Jarosław. Przyznał, że wyniki niektórych badań ojca są "niepokojące".
W poniedziałek po raz pierwszy głos zabrali lekarze.
- Prezydent czuje się dość dobrze, aczkolwiek zaniepokoiły nas pewne objawy związane z niewydolnością serca, na którą leczy się już od lat. Stąd ta decyzja o hospitalizacji. Wszystko potrwa zapewne kilka dni - tłumaczył wówczas doktor Puchalski. - Przeprowadzamy badanie nieinwazyjne, sprawdzamy stan naczyń wieńcowych - dodał Puchalski.
Wtedy lekarze nie przesądzali, kiedy dokładnie Wałęsa będzie mógł opuścić szpital. - Wszystko zależy od wyników. Być może uda się w tym tygodniu - uważał Puchalski.
Były prezydent opublikował na swoim profilu na portalu społecznościowym kilkanaście zdjęć z pobytu w szpitalu. Na każdym towarzyszy mu jakaś osoba - lekarze, pielęgniarki, inni pacjenci.
W obronie wolności
Przez problemy zdrowotne prezydent Wałęsa nie pojawił się 10 lipca w Warszawie podczas kontrmanifestacji w miesięcznicę smoleńską. Jak zapowiadał, między innymi wraz z Władysławem Frasyniukiem i działaczami ruchu Obywatele RP miał demonstrować w obronie prawa do zgromadzeń.
Udostępnił wówczas na swoim profilu wpis stowarzyszenia "My, Naród", które zapowiedziało: "My, Naród razem z Lechem Wałęsą i Władysławem Frasyniukiem na kontrmanifestacji miesięcznicy smoleńskiej 10 lipca 2017, nie może Was zabraknąć. To się dzieje teraz!". Były prezydent skomentował: "Potwierdzam swoją obecność".
W poniedziałek rano na tym samym portalu społecznościowym pojawił się kolejny wpis zaadresowany do Frasyniuka:
Władku jestem z Tobą w każdej Twojej decyzji i z jej konsekwencjami ,dobrej czy złej .Masz prawo powoływać się i przywoływać mnie publicznie. Na chwile los mnie wyłączył ale zaraz wracam. Lech Wałęsa
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Gdańsk
Źródło zdjęcia głównego: Lech Wałęsa/FB