Trwa żałoba po śmierci pięciu 15-latek. Zmarły podczas pożaru, który wybuchł przy escape roomie, gdzie świętowały urodziny jednej z nich. "Nie może się Bogu podobać to, co się stało" – powiedział podczas mszy świętej biskup Edward Dajczak.
- One były nierozłączne – twierdzą osoby, które znały dziewczynki. Chodziły do jednej klasy w Gimnazjum nr 9 w Koszalinie, były najlepszymi przyjaciółkami. W escape roomie miały świętować urodziny jednej z nich i dobrze się bawić. Wszystkie zginęły od zatrucia tlenkiem węgla w pożarze, do którego doszło w piątek, po 17 w budynku przy ulicy Piłsudskiego 88.
Poważnie poparzony został także pracownik escape roomu, który utrzymywany jest w stanie śpiączki farmakologicznej w szpitalu w Gryfinie. Policja prowadzi intensywne śledztwo w tej sprawie.
Smutek w mieście
Niedzielę władze miasta ogłosiły dniem żałoby. Odwołane są wszystkie wydarzenia kulturalne – Bałtycki Teatr Dramatyczny zrezygnował też z wystawienia sobotniej premiery sztuki "Kolacja dla głupca".
Odwołano także orszak Trzech Króli.
- Bogu nie może podobać się śmierć tych pięciu naszych sióstr. Nie taki miał plan – mówił biskupo diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej Edward Dajczak w homilii, podczas niedzielnej mszy świętej, którą w katerze sprawował w intencji zmarłych 15-latek.
- Dzisiaj doświadczamy czegoś, co jest niepojęte. Życie również wygląda tak, tak niesamowicie, niewyobrażalnie, nie do pojęcia. (…) Stajemy w tej tajemnicy ludzkiej bezradności – kontynuował.
- Obdarował ich pięknie. Cechami, radością, wspaniałością. Angażowały się dziewczyny we wszystko, co jest piękne. Dziewczęta wchodziły w ten świat. Nie może się Bogu podobać to, co się stało. Nie godzi się na naszą śmierć, dlatego nas pociąga w zmartwychwstanie. (…) Amelia, Gosia, Julia, Karolina, Wiktoria są tu z nami – powiedział biskup.
Modlitwa na miejscu tragedii
Biskup Dajczak poprosił także o to, by pamiętać o "Radosławie, który zrobił wszystko, co mógł" (poparzony pracownik escape roomu – PAP). – Dzisiaj cierpi sam, gdzieś tam w szpitalu, daleko, poparzony. Nie wolno nam o ludziach nie pamiętać – zaznaczył Dajczak.
Datki zebrane na tacę podczas mszy przeznaczone będą na pomoc rodzinom ofiar.
O 17, w godzinie tragedii, przed miejscem, do której do niej doszło, biskup z ludźmi dobrej woli odmówi Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Służby prasowe kurii biskupiej poinformowały o możliwości przynoszenia białych kwiatów oraz zniczy, które będzie można złożyć w tym miejscu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa//ec / Źródło: TVN24 Szczecin/PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24