"Piszę do Was z domu, gdzie mogłem powrócić po kolejnym badaniu, które wyszło negatywnie" - napisał w środę Mieczysław Struk. Marszałek województwa pomorskiego miał potwierdzoną chorobę COVID-19. Po jedenastu dniach pobytu w szpitalu i dwukrotnym badaniu potwierdzającym wynik negatywny, wrócił już do domu.
O tym, że jest zakażony koronawirusem Mieczysław Struk poinformował przez media społecznościowe 28 marca. Następnego dnia Michał Piotrowski, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku, przekazał, że decyzją sanepidu Struk został przeniesiony do Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni.
W środę, po jedenastu dniach pobytu w szpitalu, marszałek przekazał w mediach społecznościowych, że jest już w domu, a wyniki badań na koronawirusa wyszły negatywnie.
"Czuję się dobrze, ale zgodnie z zaleceniami lekarzy najbliższy czas spędzę w domu. Wielkie podziękowania dla personelu UCMMiT i wszystkich, którzy walczą z epidemią" - napisał.
Kwarantanną objętych jest 70 pracowników urzędu
Jak przekazał Michał Piotrowski, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, kwarantanną nadal objętych jest 70 pracowników urzędu.
- Liczba zakażonych koronawirusem pracowników Urzędu Marszałkowskiego to siedem osób. Wciąż czekamy na spływające wyniki wymazów pobranych od pracowników objętych kwarantanną. Dotychczasowe wyniki badań: cztery testy z wynikiem pozytywnym, 44 testy z wynikiem negatywnym - poinformował.
Piotrowski dodał, że kwarantanna nie ma wpływu na płynność funkcjonowania urzędu.
- Przypominamy, że 80 proc. pracowników od dwóch tygodni pracuje w trybie zdalnym. Łącznie we wszystkich budynkach UMWP pracuje obecnie mniej niż 50 osób, których obecność jest konieczna do utrzymania płynności pracy urzędu - przekazał rzecznik.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24