"Czarny Wdowiec" z Kołobrzegu. Polował na kobiety, które szukały miłości

Mariusz Ge-kg.pl

Szukał ofiar, oczarowywał je, osaczał. Potem miał bez wahania zabijać, a ciała zakopywać w płytkich grobach w lasach koło Kołobrzegu. Kobiety łączyło to, że posiadały mieszkania i były samotne. I spotkały na swojej drodze Mariusza G., eleganckiego rozwodnika, który "miał w sobie to coś".

- Był jak pająk. Roztaczał wokół mnie sieci, wciąż dzwonił, pisał. Hipnotyzował komplementami. Nie lubię takich mężczyzn, zaborczych i kontrolujących. Mój były mąż był taki. Po dwóch tygodniach korespondencji powiedziałam mu szczerze, że nie mam chęci kontynuować. Później dowiedziałam się, że w tym samym czasie flirtował z moją znajomą i jedną z ofiar - opowiada nam Julia (imię zmienione), kobieta przed czterdziestką. Utrzymuje, że poznała Mariusza G. przez wspólnych znajomych dwa lata temu. Polecali go jej, rozwódce, bo "elegancki, zaradny, z zawodem".

Julii to nie przekonało.

Zdążyła już o nim zapomnieć, gdy we wrześniu usłyszała, że Mariusz został zatrzymany przez policję za przywłaszczenie mienia. Miesiąc później dotarły do niej informacje, że chodzi o coś dużo gorszego - mężczyźnie postawiono zarzut zabicia trzech kobiet. Motywem miało być przejęcie ich majątku - głównie mieszkań.

- Pomyślałam wtedy, że miałam sporo szczęścia. On nie wiedział, że apartament, w którym mieszkam, nie jest formalnie moją własnością. Mogłam skończyć jak inne ofiary - mówi.

Mariusz G., jeśli rzeczywiście dokonał wszystkich zarzucanych mu czynów, jest zabójcą wielokrotnym, który sprawnie wykorzystywał deficyty uczuciowe poznanych kobiet. Stosował metodę tak zwanej "oszukańczej miłości". Kiedyś ten typ zabójcy nazywano "czarną wdową" i kojarzony był praktycznie tylko z kobietami-przestępcami. Teraz obserwuje się coraz więcej mężczyzn, którzy działają w podobny sposób. Takie osoby mogą być powszechnie lubiane, bo nie są antyspołecznymi socjopatami, którzy odcinają się od świata, a psychopatami, czyli osobami bardzo uspołecznionymi, posiadającymi wielu znajomych. W dodatku bywają postrzegani jako ludzie wręcz czarujący. Nie zmienia to faktu, że jednocześnie psychopaci nie są empatyczni, nigdy nie poczuwają się do winy i tak naprawdę lekceważą normy społeczne i prawne. Monika Całkiewicz, profesor nadzwyczajny Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, specjalistka w zakresie prawa karnego, kryminalistyki i kryminologii

Szukały miłości, znalazły śmierć. Nowe informacje w sprawie zabójstw kobiet z Kołobrzegu
Szukały miłości, znalazły śmierć. Nowe informacje w sprawie zabójstw kobiet z KołobrzeguFakty TVN

Pedantyczny Mariuszek z bogobojnego domu

28 sierpnia 1976 roku w Kołobrzegu na świat przychodzi Mariusz. Mariuszek – jak praktycznie do końca życia mówiła o nim jego matka. Jej oczko w głowie. Jedynak.

Rodzina G. nie wyróżnia się niczym na tle małej społeczności nadbałtyckiego kurortu. Bogobojni, usłużni, mili. To z domu Mariusz miał wynieść chorobliwą wręcz pedantyczność i kulturę osobistą. – Zawsze mówił "dzień dobry", pytał, czy mi nie pomóc wnieść zakupy po schodach – wspomina jedna ze starszych sąsiadek.

Latem na plaży lub na Starym Mieście w Kołobrzegu przez tłum ciężko się przedrzeć. Miejsce to upodobali sobie niemieccy turyści – w większości restauracji poza polskim menu obowiązkowe jest także to w ich języku. Po sezonie Kołobrzeg staje się znowu sennym miasteczkiem.

Wiatr znad morza bywa tu silny i nawet latem potrafi przynieść powietrze tak zimne, że temperatura jest dwukrotnie niższa niż w pobliskich nadmorskich kurortach. Jesienią i zimą ten wiatr potrafi być jeszcze bardziej dotkliwy – miejscowi opowiadają, że podobnie jak halny przynosi ze sobą nieszczęście i śmierć.

Mariusz nigdy na wiatr od morza nie narzekał. Wręcz przeciwnie – dość wcześnie wybrał swoją drogę życiową. Miał być marynarzem. – Chciał pływać. Jego matka wspominała często, że na morzu można dobrze zarobić – opowiada nam znajoma rodziny G.

Mariusz był przykładnym uczniem. W Technikum Rybołówstwa Morskiego wybrano go nawet do kompanii honorowej jako sztandarowego. Musiał więc być lubiany przez dyrekcję szkoły.

Pracę na morzu zaczął w 1996 roku na jednostce Straży Granicznej. Miał 20 lat. Potem pływał dla Polskiej Żeglugi Morskiej. Jednorazowo spędzał na morzu kilka miesięcy.

W 1998 roku, tak przynajmniej twierdził, miał rozpocząć studia na wydziale mechanicznym Akademii Morskiej w Szczecinie. Zapytaliśmy pracowników uczelni, jakim studentem był G. Okazało się, że nigdy nie figurował na liście studentów ani absolwentów studiów stacjonarnych czy zaocznych. Musiał więc skłamać w swoim CV, które wysyłał do firm, z którymi chciał współpracować.

Odnaleziono ciało zaginionej kobiety z Kołobrzegu
Odnaleziono ciało zaginionej kobiety z KołobrzeguFakty po południu

Na przełomie wieków w życiu G. działo się dużo. Wziął ślub, urodziła mu się córka. Finanse nie wyglądały jednak najlepiej. Mariusz pływał w tym czasie na miejscowych kutrach rybackich. Po wpisaniu do życiorysu studiów w Akademii Morskiej wreszcie – w kwietniu 2003 roku – wypłynął na pierwszy kontrakt zagraniczny. Do 2014 roku pracował praktycznie cały czas dla zagranicznych firm – kilka miesięcy był na morzu, kilka na lądzie.

Statki, na których pływał, to specjalistyczne jednostki do wykrywania fal sejsmicznych. Dzięki temu znajdują one potencjalne złoża ropy. Na wspomnianych jednostkach inżynier o takiej specjalizacji jak G. zarabia krocie – od 3 do 5 tysięcy euro miesięcznie.

Mariusz G. w trakcie swojej kariery zawodowej miał podróżować po całym świecie. Jak później opowiadał znajomym, wielomiesięczne rozstania zaczęły szkodzić jego małżeństwu. W 2014 roku G. przyznał przyjaciołom, że rozwodzi się z żoną.

Matka Mariusza rozpowiadała po okolicy, że małżeństwo miało kłopoty finansowe, mimo iż on dużo zarabiał. Z tego, co matka G. mówiła znajomym, wynika, że zadłużyli się, musieli sprzedać swoje mieszkanie i zamieszkać z jego rodzicami w kamienicy na Starym Mieście w Kołobrzegu. Matka za wszystko winiła "góralkę", jak mówiła o synowej – pochodziła ona z południa Polski. To ona, zdaniem matki G. trwoniła pieniądze. – To była taka filigranowa blondyneczka. Sympatyczna – opowiada znajoma matki. Imienia nie pamięta. – To zawsze "góralka" dla mnie była – usprawiedliwia się.

Sąsiedzi przestali widywać "góralkę" i córkę Mariusza jakieś 4 lata temu. Rodzina G. utrzymywała, że po rozwodzie kobieta wróciła w rodzinne strony i zabrała dziecko ze sobą. Jak opowiada znajoma matki, Mariusz nigdy nie miał dobrych relacji z córką, która teraz powinna mieć około 19 lat. Nigdy też nie widziano, by go odwiedzała.

W bardzo wielu przypadkach seryjni zabójcy nie wykazują objawów choroby psychicznej, a zaburzenia osobowości. Są pozbawieni uczuć wyższych i empatii, inni są dla nich narzędziami do osiągnięcia celu. Ich potrzeby są najważniejsze do tego stopnia, że potrafią zabić, by osiągnąć swój cel. Często mają wysoki poziom inteligencji i potrafią bardzo skutecznie manipulować otoczeniem. Nie ma tu sprzeczności pomiędzy brakiem empatii a wyczuwaniem potrzeb samotnych kobiet, które chcą sobie jeszcze ułożyć życie, bo seryjny zabójca nie współczuje im, ale dostrzega ich potrzeby i udaje, że jest gotowy je zaspokoić. Monika Całkiewicz, profesor nadzwyczajny Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, specjalistka w zakresie prawa karnego, kryminalistyki i kryminologii

"Równy chłop" z lustrem na butach i telefonem w dłoni

G. szybko otrząsnął się po rozwodzie. Zrobił się bardziej rozrywkowy, częściej spotykał się ze znajomymi. Zawsze wygadany, pewny siebie, dobrze ubrany i pachnący drogimi perfumami. Angażuje się w lokalne stowarzyszenie morsów – zostaje nawet jego wiceprezesem do spraw marketingu i kontaktu z mediami.

- To, co mi się rzuciło od pierwszego momentu, gdy go zobaczyłam, to buty na wysoki połysk. Były tak wypolerowane, że można się w nich było przejrzeć – wspomina jedna z kobiet morsów. – Młodsze koleżanki za nim piszczały. Miał w sobie to coś – dodaje.

Miejski radny i były wiceprezydent miasta Jacek Woźniak, który również morsuje, opowiadał dziennikarzom "Głosu Koszalińskiego", że znał G. "Kojarzę go jako spokojnego i bardzo uczynnego człowieka. Wygląda na to, że znaliśmy go jako zupełnie inną osobę" - ocenił.

– To był równy chłop. Teraz głupio się do tego przyznać, ale lubiłam jego towarzystwo. Spędzaliśmy nawet razem sylwestra. Często się spotykaliśmy w większym gronie – opowiada nam trzydziestoparoletnia mężatka, znajoma G. – Kilka razy słyszałam od niego, że chce znaleźć sobie nową kobietę, że chce kolejnego związku – wspomina. Wiedzieli, że się z kimś spotyka, ale nigdy do nich nie przyprowadził żadnej partnerki. – Żartowaliśmy sobie nawet z niego, że pewnie taka piękna, że się boi, że ucieknie, jak ją wreszcie pokaże światu – opowiada nasza rozmówczyni.

- Prawie codziennie go widziałam. Zawsze miły, pomocny. Zawsze z telefonem w ręku. Albo z kimś gadał, albo pisał – wspomina sąsiadka mężczyzny. Ten telefon w ręku pojawia się w opowieściach prawie wszystkich osób, które znały Mariusza. W ostatnich latach był jego nieodłącznym atrybutem.

G. dużo rzadziej w tym czasie pracował na morzu. W 2015 roku nie wypłynął w żaden rejs. Próbował sił w biznesie. W 2016 roku założył firmę Negal International Ltd i otworzył w Kołobrzegu manufakturę słodyczy Karmelowo. Firma nie okazała się sukcesem i w 2018 roku sklepik zniknął.

W połowie 2016 roku Mariusz wrócił na morze. Chwilę potem zmienił pracodawcę i w 2017 roku udało mu się złapać kilka kontraktów. Znajomym jednak mówił, że to życie na morzu zaczyna go męczyć, że chce osiąść, ustatkować się.

W kwietniu br. umiera mu matka. Mariusz nie zamierza z powodu żałoby rezygnować ze swojego marzenia – na 15 czerwca planuje ślub cywilny w kołobrzeskim urzędzie. Jak przekazują nam jego znajomi, kupuje sobie nawet nowy garnitur. Wybranką jest jego wieloletnia znajoma - Dorota Ł., bizneswoman z Koszalina. Uroczystość ma być skromna.

Zanim jednak dojdzie do ślubu, policja aresztuje parę za przywłaszczenie mienia zaginionej kilka dni wcześniej kobiety. Śledczy zaczynają podejrzewać, że to G. stoi za jej zniknięciem. Do aresztu trafia też Sebastian T., przyjaciel Mariusza z czasów szkolnych – na jego posesji znaleziono auto jak się później okazało zabitej kobiety, przywłaszczone przez G.

Teraz wiadomo, że w ostatnich kilku latach Mariusz G. flirtował z wieloma kobietami. Uwodził je. Przynajmniej trzy z nich miał uśmiercić.

Trudno powiedzieć, czy może być więcej ofiar Mariusza G. Jeśli rzeczywiście jest tak, że przyznał się, bo chciał zrzucić z serca kamień, to prawdopodobnie wyznał wszystkie swoje grzechy. Taka potrzeba oczyszczenia towarzyszy wielu sprawcom. Jeśli jest jednak typowym seryjnym zabójcą, może być tak, że zaczął już budować sobie inną "karierę", że chce grać na emocjach, by było o nim głośno. Mało prawdopodobne, by zabił kogoś poza granicami kraju. Wszystko wskazuje na to, że jego sposób działania przewidywał dość długie "oswajanie" przyszłych ofiar. Niełatwo byłoby taki modus operandi zastosować w czasie pobytu w porcie. Trudniej też byłoby przejąć majątek ofiar - i ze względu na te ograniczenia czasowe, ale i z uwagi na barierę językową, czy nieznajomość prawa. Monika Całkiewicz, profesor nadzwyczajny Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, specjalistka w zakresie prawa karnego, kryminalistyki i kryminologii

Wyjeżdżam za granicę. Nie szukajcie mnie

Iwona K. – zaginęła 23 stycznia 2016 roku

31-letnia Iwona sprowadziła się do Kołobrzegu pod koniec 2015 roku spod Chełmna w Kujawsko-Pomorskiem. Kupiła mieszkanie w kamienicy przy ulicy Mariackiej w Kołobrzegu. Tej samej, w której mieszkał wówczas z rodzicami rozwodnik Mariusz G.

Iwona nie miała partnera. Z poprzedniego związku została jej kilkuletnia córka. W nowym miejscu zamieszkania nie została polubiona.

- Była wyniosła i niemiła. W jej mieszkaniu wciąż odbywały się jakieś pijackie burdy. Krzyki, przedmioty wyrzucane z okien. To był standard – opowiada sąsiadka kobiety i Mariusza G.

- Opryskliwa i zimna kobieta. Prowadziła, jak to się mówi, nocny tryb życia. Jej córka wciąż siedziała sama na schodach przed domem. Ale ona też była niedobra. Nikt ich tu nie lubił – wspomina właścicielka pobliskiego sklepu.

Iwona K. miała założone profile na portalach randkowych oraz stronach dla hostess. Sąsiedzi twierdzą, że przez jej mieszkanie przewinęło się wielu mężczyzn. Nikt nie widział jednak, aby wchodził tam Mariusz G.

23 stycznia 2016 roku w mieszkaniu Iwony wybuchł pożar. Jej córka przebywała wówczas u dziadków. Ktoś miał widzieć, że kobieta ucieka z mieszkania w samej koszuli, ale ta informacja nigdy nie została potwierdzona. Iwony nikt więcej już nie zobaczył. Pożar miał wybuchnąć od niedopałka papierosa na łóżku, jak później ustalił biegły z zakresu pożarnictwa.

- Jakiś czas potem zobaczyłam, że Mariusz wchodzi do tego mieszkania. Powiedział, że je kupił. Pamiętam, że byłam szczęśliwa, że on będzie tam mieszkał, nie ta kobieta – wspomina sąsiadka G. Mężczyzna wyremontował lokal i wprowadził się. – Często sprowadzał tam kobiety. Słychać było, że im dogadza, ale nie narzekałam, bo lepsze to niż ta Iwona. Zresztą on sam, jak mnie spotykał następnego dnia po takim namiętnym wieczorze, to przepraszał, że tak hałasowali – dodaje.

Aneta D. – zaginęła 10 października 2018 roku

Mieszkanie Iwony K. spłonęło
Mieszkanie Iwony K. spłonęłoKP PSP Kołobrzeg

Aneta, gdy zaginęła, miała 37 lat. Pochodziła z Kołobrzegu, ale w Polsce skończyła tylko dwie klasy podstawówki. Później wyprowadziła się do Szwecji, gdzie pracowała jej mama.

Pani Kornelia Pawłowska, siostra babci Anety, ma wiele wspomnień z Anetą. Jako dziewczynka często ją odwiedzała. – To było kochane dziecko. Bardzo grzeczna – opowiada "ciociobabcia" D.

Aneta nie była najlepszą uczennicą. Nie poszła na studia. Jej dziadkowie i rodzice postanowili kupić jej mieszkanie w Kołobrzegu, żeby ułatwić wnuczce start.

Pani Kornelia nie pamięta, by Aneta kiedykolwiek narzekała, ale w jej życiu prywatnym nie układało się najlepiej. Nie znalazła wymarzonej drugiej połówki.

Kobietę dobrze pamięta Anna Buchner-Wrońska, dziennikarka "Gazety Kołobrzeskiej". – Często przychodziła do nas z ogłoszeniami – opowiada. Inny pracownik gazety przypomina sobie treść ogłoszeń – często sprzedaży drobnych rzeczy, czasem ogłoszenia towarzyskie – pani spotka pana.

Ponad rok temu Aneta zapadła się pod ziemię. Z jej numeru do kilku osób został wysłany SMS, że wyjeżdża ułożyć sobie życie za granicą. – Nie szukajcie mnie – miała napisać.

Niedługo potem rodzina zauważyła, że mieszkanie Anety próbuje sprzedać Mariusz G. - Zobaczyliśmy ogłoszenie sprzedaży nieruchomości z miejscowej firmy - mówi pani Kornelia. G. utrzymywał, że Aneta D. miała przepisać majątek na niego przed wyjazdem w nieznane. Wkrótce potem mężczyzna sprzedał lokal.

Bogusława R. – zaginęła 7 czerwca 2019 roku

54-letnia Bogusława R. przez większość znajomych nazywana była Bogusią. Opisują ją jako ciepłą i dobrą kobietę. Była rozwódką. Z poprzedniego związku miała kilkoro dzieci. Miała też wnuki. W Kołobrzegu mieszkała sama – większość jej rodziny żyje w Szczecinku.

Pracowała w jednym z najdroższych hoteli w Kołobrzegu jako starszy kucharz. Szefowie cenili ją. Często otrzymywała nagrody i pochwały w pracy.

O związku Bogusławy i o ponad 10 lat młodszego Mariusza wiemy już sporo. Poznali się kilka lat temu przez wspólnych znajomych. Ich związek nie był aprobowany przez córkę kobiety. – Jej główną obawą była różnica wieku – opowiada nam przyjaciółka Bogusławy.

Związek przeżywał swoje wzloty i upadki. – Wydaje mi się, że bywały takie momenty, że była z nim bardzo szczęśliwa – opowiada znajoma kobiety. - Kilka razy jednak z nim zrywała, ale on później wracał jak bumerang. Nie dawał jej żyć, zapomnieć o sobie. Zasypywał SMS-ami. I znów zaczynała się z nim spotykać – wspomina nasza rozmówczyni.

Przyjaciółka 54-latki pamięta feralny piątek, 7 czerwca – dzień, w którym widziała kobietę po raz ostatni. – Miała go po pracy podwieźć do mechanika czy lakiernika, bo sarna mu wbiegła pod samochód – wspomina.

Kobieta pamięta, że wraz z przyjaciółką dziwiły się, iż mężczyzna nie pojedzie sam którymś ze swoich ekskluzywnych samochodów. – Bogusia nawet wcześniej pojechała na myjnię, bo mówiła, że on lubi, jak jest czysto, że jest pedantem – mówi.

Pamięta jeszcze, że tego dnia mężczyzna wydzwaniał do Bogusławy R. wyjątkowo natarczywie, pisał SMS-y. – Dopytywał: gdzie jesteś? czy już jedziesz? kiedy będziesz? – opowiada.

10 czerwca, gdy kobieta nie pojawiła się w pracy, jej córka zaczęła wydzwaniać po znajomych, na policję. Przyjaciółka kobiety wraz z dalszym członkiem rodziny, który przywiózł klucze do mieszkania, i przełożonym Bogusławy R., zjawili się przy jej drzwiach. – Nikogo nie było w środku. Jedyna rzecz, która tak tknęła mnie, to był taki porządek, jakby nikt tam nie mieszkał – opowiada kobieta. Mieszkanie zostało starannie wyczyszczone, miało brakować wielu przedmiotów.

Z telefonu pani Bogusławy ktoś wysłał także SMS z podobną treścią jak ten, który miała wysłać Aneta D. – wyjeżdżam za granicę ułożyć sobie życie, nie szukajcie mnie. Rodzina R. nie uwierzyła. Policja - też nie. Później okazało się, że Bogusława R. była ostatnią ofiarą Mariusza G. i to on najprawdopodobniej wysyłał te wiadomości.

Mariusz G. bez wątpienia bardzo dobrze wykorzystywał swoje atuty – wizerunek osoby lubianej, postrzeganej przez innych jako człowiek na poziomie. Wiedział, że nie będzie od razu brany pod uwagę jako podejrzany w sprawie. Z czasem prawdopodobnie zaczęło towarzyszyć mu poczucie bezkarności, przez które zrobił się mniej ostrożny i w końcu wpadł. Monika Całkiewicz, profesor nadzwyczajny Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, specjalistka w zakresie prawa karnego, kryminalistyki i kryminologii

Poszukiwania ciała

Policjanci zainteresowali się G., bo od razu wskazały go córka i przyjaciółka zaginionej. 12 czerwca pod zarzutem przywłaszczenia cudzego mienia zatrzymano Mariusza G. oraz Dorotę Ł., niedoszłą żonę mężczyzny. Jak ustalili policjanci, mieli oni razem wyczyścić mieszkanie Bogusławy R., a potem kobieta miała przetransportować forda fiestę zmarłej na posesję Sebastiana T., znajomego Mariusza.

- Moja klientka zrobiła to na prośbę podejrzanego. Na tym jej rola się zakończyła. Nie miała świadomości, że uczestniczy w zamachu na dobro tej kobiety, którą w jakiś sposób towarzyski też znała – twierdzi adwokat kobiety, Jan Daszko.

Dorota Ł. uważa się za kolejną ofiarę kołobrzeskiego "pająka", ale wątpliwości śledczych wzbudzają pewne fakty z jej życiorysu – na przykład to, że pracowała także w branży nieruchomości, a przejęcia mieszkań miały być głównymi motywami zabójstw dokonywanych przez Mariusza G. Kobieta na razie pozostaje w areszcie. Sam G. przez swojego prawnika zapewnia, że nic nie wiedziała ona o zabójstwach, że stoi za nimi tylko on.

W czerwcu, gdy G. został aresztowany, policjanci nie mieli jeszcze pojęcia, że mogą mieć do czynienia z wielokrotnym zabójcą. Najwyżej ze zwyczajnym oszustem. Zresztą sam podejrzany nie zachowywał się, jakby groziła mu długa odsiadka. – Gdy funkcjonariusze po niego przyjechali, był rozluźniony i uśmiechnięty. Nawet z kajdankami na rękach szedł pewnym krokiem i z podniesioną głową – opowiada nam świadek zatrzymania mężczyzny. G. do niczego się wtedy nie przyznał.

Śledczy szybko zaczęli jednak podejrzewać, że Bogusława R. nie żyje. W bagażniku auta Mariusza znaleziono szpadel i siekierę ze śladami krwi ofiary. Sprawę przekazano prokuratorom z "Archiwum X" – Działu do Spraw Cyberprzestępczości i Nowoczesnych Technologii Wykrywczych Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Ci wywnioskowali, że G. zabił kobietę 7 czerwca – niedługo po tym, jak zabrała go rzekomo do mechanika.

Udało im się także wytypować miejsce ukrycia zwłok – lasek pomiędzy wioskami Budzistowo i Obroty. Tam skoncentrowali swoje poszukiwania. Sprowadzono specjalnie szkolone psy tropiące z Niemiec, korzystano z sonarów i innego sprzętu. Wreszcie na początku listopada udało się znaleźć ciało zakopane w płytkim grobie w zagajniku na terenie, który wytypowali śledczy.

Oczywiście Mariusz G. nie działał identycznie jak Jerzy Kalibabka, którego przestępczą karierę, niezbyt zresztą wiernie, pokazano w popularnym kiedyś serialu "Tulipan". Tamten przestępca oczarowywał kobiety, stosował szantaż, ale nigdy nie zabił. Nie kojarzę podobnego przypadku w Polsce. Może Arkadiusz B., który odbywa karę pozbawienia wolności za zabójstwo zakochanej w nim Edyty W. Dziewczyna była przekonana, że zostanie żoną Arkadiusza. Na interes życia pożyczyła mu dużą sumę. W planach tego sprawcy ślubu jednak nie było, podobnie jak nie zamierzał oddać Edycie pieniędzy. Dlatego musiała zginąć. To też był sprawca, który miał również utrzymywać kontakty (przynajmniej w portalach społecznościowych) z wieloma kobietami jednocześnie. Jednak jego zatrzymano i skazano już po pierwszym zabójstwie, które popełnił w 2005 roku, więc trudno powiedzieć, czy też zostałby seryjnym zabójcą, gdyby go nie złapano. Monika Całkiewicz, profesor nadzwyczajny Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, specjalistka w zakresie prawa karnego, kryminalistyki i kryminologii

"Pająk" wyraża najgłębsze ubolewanie

7 listopada G. usłyszał zarzut zabójstwa. Podczas przesłuchania miał przyznać się do zabicia 54-latki oraz wyjawić dwa inne zabójstwa – Iwony K. oraz Anety D. Wskazał także miejsce ukrycia ich zwłok – Las Charzyński w pobliżu Kołobrzegu. Kobiety były zakopane niedaleko od siebie.

Dzień później, po odnalezieniu zwłok, prokuratorzy postawili G. dwa kolejne zarzuty zabójstwa z powodu motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Miało chodzić o przejęcie majątku ofiary.

Kobiety zostały pogrzebane w okolicach KołobrzeguGoogle Maps

Mecenas Edward Stępień, adwokat G., w imieniu swojego klienta tłumaczy, że nie chodziło o sprawy finansowe. – Mój klient zapewnia, że nie działał z premedytacją ani z chęci przejęcia majątku swoich ofiar – przekonuje.

Motyw miał być za każdym razem emocjonalny, a przejęcia mieszkań, jak twierdzi G., miały być związane z wcześniejszymi rozliczeniami finansowymi z zabitymi kobietami. Szczegółów tych rozliczeń jednak nie podaje.

- Mój klient jest w bardzo kiepskiej kondycji psychicznej. Jest wstrząśnięty. Dopiero dotarło do niego, co zrobił. Prosił, by przekazać rodzinom wyrazy najwyższego ubolewania – powiedział nam mecenas.

Śledczy wciąż otwarcie nie komentują sprawy. Jak wyjaśnia Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, to dla dobra śledztwa. – Pozwólcie nam spokojnie pracować – apelowała kilka dni temu do dziennikarzy.

Nieoficjalnie wiemy, że wciąż sprawdzają, czy ofiar "pająka" nie było więcej. Wiąże się z nim zaginięcie między innymi 46-letniej Doroty Szymczak. Kobieta zniknęła w grudniu 2014 roku. G. miał jednak wówczas przebywać u wybrzeży Konga na statku – tak napisał w swoim życiorysie.

Prokuratorzy mają się także przyglądać tajemniczemu pożarowi mercedesa, którym jeździł Mariusz G. Doszło do niego w styczniu tego roku. Samochód miał norweskie tablice rejestracyjne. Możliwe, że został spalony dla zatarcia śladów.

Jeśli czysto teoretycznie przyjrzymy się przypadkowi Mariusza G. i przyjmiemy, że rzeczywiście zabił te kobiety, możemy założyć, że mieści się w kategorii zabójcy określanego w literaturze naukowej jako zorientowany na komfort, na wygodę (red. po angielsku "comfort killer"). Zabójcy z tej grupy są bardzo dobrze zorganizowani i planujący swoje czyny. Ich modus operandi, jeśli raz się sprawdził, będzie przez nich powtarzany. Nie zabijają dla przyjemności – robią to szybko i bez torturowania swoich ofiar. Ich zabicie jest tylko częścią planu, koniecznością, a nie przyjemnością samą w sobie. Do profilu tego typu zabójców nie pasuje zabójstwo w emocjach. Monika Całkiewicz, profesor nadzwyczajny Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, specjalistka w zakresie prawa karnego, kryminalistyki i kryminologii

Tekst powstał w oparciu o kilkanaście wywiadów przeprowadzonych przez autora tego tekstu oraz reportera TVN24 Sebastiana Napieraja z mieszkańcami Kołobrzegu - rodziną, sąsiadami oraz znajomymi bohaterów reportażu, a także w oparciu o oficjalne i nieoficjalne informacje od służb - prokuratury, policji, straży pożarnej oraz wypowiedzi adwokatów Mariusza G. oraz Doroty Ł.

Autor: Łukasz Krajewski / Źródło: TVN24 Szczecin

Źródło zdjęcia głównego: e-kg.pl

Pozostałe wiadomości

Prokuratura opublikowała list gończy za Ivanem Railianu, podejrzanym o zabójstwo. Śledztwo w tej sprawie jest prowadzone w związku z ujawnieniem zwłok czterech mężczyzn na terenie pustostanu przy ulicy Grzybowskiej 71, w marcu tego roku. - Każdy, kto wie o miejscu pobytu podejrzanego, winien poinformować najbliższą jednostkę policji. - apeluje prokurator.

Cztery ciała w pustostanie na Grzybowskiej. List gończy za Ivanem Railianu

Cztery ciała w pustostanie na Grzybowskiej. List gończy za Ivanem Railianu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wykształcony, wierny tradycji i niezależny wobec partii politycznej – taki zdaniem uczestników najnowszego sondażu dla Radia ZET powinien być idealny kandydat na prezydenta. W badaniu zapytano Polaków też o preferowane wiek, płeć, orientację oraz wyznanie głowy państwa.  

Idealny kandydat na prezydenta. Tych cech oczekują Polacy

Idealny kandydat na prezydenta. Tych cech oczekują Polacy

Źródło:
Radio ZET

Jedna osoba zginęła w karambolu siedmiu samochodów na dolnośląskim odcinku autostrady A4. Na wysokości miejscowości Gromadka, niedaleko Bolesławca, zderzyły się cztery pojazdy ciężarowe, dwa osobowe i bus.

Karambol na autostradzie A4. Jedna osoba nie żyje

Karambol na autostradzie A4. Jedna osoba nie żyje

Źródło:
GDDKiA

Komisja śledcza do sprawy wyborów kopertowych skierowała 10 wniosków do prokuratury. Dotyczą one 19 osób, między innymi Jarosława Kaczyńskiego, Mateusza Morawieckiego, Jacka Sasina, Mariusza Kamińskiego, czy Michała Dworczyka.

Komisja śledcza zawiadamia prokuraturę. Na liście Kaczyński, Morawiecki, Dworczyk i wielu innych

Komisja śledcza zawiadamia prokuraturę. Na liście Kaczyński, Morawiecki, Dworczyk i wielu innych

Źródło:
TVN24

W piątek od samego rana sypie śnieg. W wielu regionach Polski zrobiło się biało. Przed godziną 10 najintensywniej padało na południu kraju.

Najmocniej pada na Podkarpaciu. Sprawdź, gdzie jeszcze sypie śnieg

Najmocniej pada na Podkarpaciu. Sprawdź, gdzie jeszcze sypie śnieg

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, TVN24

Piątek przywitał niektórych mieszkańców Polski śniegiem. Biało zrobiło się między innymi na Mazowszu, Pomorzu, Ziemi Łódzkiej, Śląsku i Dolnym Śląsku.

"Córka zobaczyła go dziś po raz pierwszy". Polska pod grubą warstwą śniegu

"Córka zobaczyła go dziś po raz pierwszy". Polska pod grubą warstwą śniegu

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Sprzęt wojskowy produkcji brytyjskiej o wartości ponad dwóch milionów dolarów trafił do Rosji za pośrednictwem firmy należącej do influencerki - donosi stacja BBC. Firma, za pośrednictwem której eksportowane są brytyjskie obiektywy do kamer, jest zarejestrowana w Kirgistanie.

BBC: brytyjski sprzęt za miliony trafił do Rosji za pośrednictwem influencerki

BBC: brytyjski sprzęt za miliony trafił do Rosji za pośrednictwem influencerki

Źródło:
PAP

Dwa lata więzienia za śmierć pięciu gimnazjalistek w koszalińskim escape roomie. Rodzice ofiar są rozczarowani decyzją sądu, a wyrok zgodnie określają jako "żenująco niski". - Dla mnie w tej chwili kwintesencją życia jest to, aby każdego z tych ludzi, którzy przyczynił się do śmierci córki i jej przyjaciółek, po prostu ocenić. Uważam, że jesteśmy winni to naszym dzieciom - mówi ojciec jednej z nastolatek. Reportaż "Uwagi" TVN.

Śmierć pięciu nastolatek w escape roomie. Śledztwo rodziców i wyrok sądu. "Żenująco niski"

Śmierć pięciu nastolatek w escape roomie. Śledztwo rodziców i wyrok sądu. "Żenująco niski"

Źródło:
"Uwaga!" TVN

Cyfrowi wydawcy są zaniepokojeni. Google zapowiedział testowe usunięcie z wyszukiwarki treści publikowanych przez media informacyjne. Zmiana ma dotyczyć jednego procenta użytkowników, ale i tak to ruch niepokojący, pewnego rodzaju presja i straszak. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

Źródło:
TVN24

Osiem modeli, łącznie 378 samochodów osobowych marki Volvo zostało objętych przez producenta kampanią naprawczą - poinformował UOKiK. Jak podano, pedał hamulca mógł zostać zamontowany niezgodnie ze specyfikacją producenta.

Volvo wzywa do warsztatów. Problem z hamulcem

Volvo wzywa do warsztatów. Problem z hamulcem

Źródło:
tvn24.pl

Donald Tusk i Mateusz Morawiecki są najbardziej rozpoznawalnymi politykami na polskiej scenie politycznej - wskazują wyniki nowego sondażu Opinia24 dla Radia ZET. W ramach badania sprawdzono też ogłoszonych już oraz potencjalnych kandydatów na prezydenta. Jeden z nich zajął ostatnie miejsce w rankingu rozpoznawalności.  

Ranking rozpoznawalności polityków. Na końcu jeden z możliwych kandydatów na prezydenta

Ranking rozpoznawalności polityków. Na końcu jeden z możliwych kandydatów na prezydenta

Źródło:
Radio Zet

Moim zdaniem Trzaskowski wygra w prawyborach z Sikorskim. Obaj to dobrzy kandydaci, ale moim zdaniem Sikorski nie ma szans na wygraną - mówił w TVN24 były minister rolnictwa Artur Balazs. W jego ocenie "dzisiaj sondaże, które pokazują skalę wygranej w drugiej turze kandydata Platformy, o niczym nie świadczą". - Warto wrócić do refleksji związanej z Bronisławem Komorowskim - wskazał.

Balazs: obaj to bardzo dobrzy kandydaci, ale sprawa jest przesądzona

Balazs: obaj to bardzo dobrzy kandydaci, ale sprawa jest przesądzona

Źródło:
TVN24

25 tysięcy członków Koalicji Obywatelskiej może już głosować na Rafała Trzaskowskiego lub Radosława Sikorskiego w prawyborach, które mają wyłonić kandydata KO na prezydenta. Głosowanie zakończy się o północy, nazwisko zwycięzcy poznamy najpewniej w sobotę.

Trzaskowski czy Sikorski? Ruszyły prawybory w Koalicji Obywatelskiej

Trzaskowski czy Sikorski? Ruszyły prawybory w Koalicji Obywatelskiej

Źródło:
PAP

Brytyjka jest kolejną, piątą już śmiertelną ofiarą prawdopodobnego zatrucia metanolem w popularnej turystycznej miejscowości Vang Vieng - informuje CNN. Kolejne kraje ostrzegają swoich obywateli przed piciem alkoholu z nieznanych źródeł. 

Kolejna turystka śmiertelną ofiarą zatrucia metanolem w popularnym kurorcie

Kolejna turystka śmiertelną ofiarą zatrucia metanolem w popularnym kurorcie

Źródło:
CNN, tvn24.pl

IMGW wydał prognozę zagrożeń na piątek, sobotę i niedzielę. Wynika z niej, że pojawić się mają oblodzenia i marznące opady. Na drogach zrobi się ślisko. Miejscami powieje też silny wiatr. Sprawdź, gdzie aura może być groźna. 

Niebezpiecznie ślisko na drogach. IMGW wydał prognozę zagrożeń

Niebezpiecznie ślisko na drogach. IMGW wydał prognozę zagrożeń

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Premier Izraela Benjamin Netanjahu ocenił, że decyzja Międzynarodowego Trybunału Karnego o objęciu go nakazem aresztowania "spotkała się z budującą mobilizacją wielu przyjaciół z USA na czele, co pokazuje, że ten krok będzie miał poważne konsekwencje dla MTK i tych, którzy z nim współpracują". "Cokolwiek MTK by nie orzekł, nie ma żadnej równoważności między Izraelem a Hamasem" - oznajmił prezydent USA Joe Biden. Szef unijnej dyplomacji oświadczył z kolei, że nakazy aresztowania wydane przez MTK są wiążące dla wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej.

USA i Bruksela reagują po wyroku MTK. Netanjahu o "naruszeniu naturalnego prawa"

USA i Bruksela reagują po wyroku MTK. Netanjahu o "naruszeniu naturalnego prawa"

Źródło:
PAP

Poseł PiS Antoni Macierewicz poinformował w czwartek o złożeniu zawiadomienia do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez szefa i wiceszefa MON, w związku z powołanym zespołem badającym działalność podkomisji smoleńskiej. Jego zdaniem materiały podkomisji zostały nielegalnie przejęte. - Nikt nie złamał żadnej ustawy, zostało to wielokrotnie wyjaśnione w Sejmie - powiedział w czwartek w "Kropce nad i" Miłosz Motyka z PSL. Na początku listopada na te same zarzuty odpowiadał już Cezary Tomczyk.

Macierewicz oskarża. "Niech lepiej przygotuje linię obrony"

Macierewicz oskarża. "Niech lepiej przygotuje linię obrony"

Źródło:
TVN24, PAP
"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

1003 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Kilku rosyjskich dowódców zostało zdegradowanych i aresztowanych za przekazanie nieprawdziwych doniesień o zajęciu kilku miejscowości w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy - poinformował w czwartek niezależny portal rosyjski Ważnyje Istorii, powołując się na blogerów wojskowych. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Chcieli odwiedzić "wyzwolone" miejscowości, wtedy "na jaw wyszedł rozmiar oszustwa". Dowódcy aresztowani

Chcieli odwiedzić "wyzwolone" miejscowości, wtedy "na jaw wyszedł rozmiar oszustwa". Dowódcy aresztowani

Źródło:
PAP

Rosja notyfikowała USA na krótko przed wystrzeleniem nowego, "eksperymentalnego" pocisku pośredniego zasięgu na Dniepr - powiedziała w czwartek wicerzeczniczka Pentagonu Sabrina Singh. Podkreśliła też, że groźby Putina pod adresem USA i innych państw nie odstraszą Ameryki od dalszej pomocy Ukrainie.

"USA zostały poinformowane przez Rosję na krótko przed wystrzeleniem". Oświadczenie Pentagonu

"USA zostały poinformowane przez Rosję na krótko przed wystrzeleniem". Oświadczenie Pentagonu

Źródło:
PAP

"Użycie przez Rosję nowej rakiety balistycznej średniego zasięgu przeciwko Ukrainie nie zmieni przebiegu konfliktu ani determinacji sojuszników z NATO we wspieraniu Ukrainy" - oznajmiła rzeczniczka sojuszu Farah Dakhlallah. W czwartek Rosjanie użyli do ostrzału Ukrainy nowej broni.

"Rosja wystrzeliła eksperymentalny pocisk". Rzeczniczka NATO zabrała głos

"Rosja wystrzeliła eksperymentalny pocisk". Rzeczniczka NATO zabrała głos

Źródło:
PAP

Marcelina Zawisza, posłanka koła Razem, podczas debaty w Sejmie nad nowelizacją ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych zarzuciła rządowi zbyt małe wydatki na ochronę zdrowia. Następnie podeszła do premiera Donalda Tuska i postawiła obok niego figurkę - jak to określiła - "złotego wandala niszczenia ochrony zdrowia".

"Złoty wandal" od posłanki dla premiera 

"Złoty wandal" od posłanki dla premiera 

Źródło:
TVN24

Popyt na hydraulików i elektryków w tym roku jest rekordowy, a jego dynamika wciąż rośnie – wynika z danych Oferteo, przygotowanych dla "Rzeczpospolitej", która publikuje je w piątkowym wydaniu.

Zapotrzebowanie na te usługi jest rekordowe. Nawet miesiąc oczekiwania

Zapotrzebowanie na te usługi jest rekordowe. Nawet miesiąc oczekiwania

Źródło:
PAP

Centralne Biuro Śledcze Policji i Straż Graniczna zatrzymały kolejnych dwóch podejrzanych w sprawie gangu zajmującego się legalizowaniem pobytu obcokrajowców na terenie Polski. Z ustaleń śledczych wynika, że grupa zalegalizowała pobyt kilkuset osobom, m.in. z Ukrainy, Indii, Pakistanu, Bangladeszu, Nepalu i Gruzji. Śledztwo nadzoruje Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.

Gang załatwiał cudzoziemcom pobyt w kraju. Kolejne zatrzymania

Gang załatwiał cudzoziemcom pobyt w kraju. Kolejne zatrzymania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeden z pasażerów samolotu American Airlines na wysokości 9144 metrów stwierdził, że "musi teraz opuścić samolot". Zranił stewardesę w szyję i nadgarstek. Grupa pasażerów obezwładniła go i skrępowała taśmą klejącą. Mężczyzna został aresztowany na lotnisku w Dallas.

Groźny incydent na pokładzie. Ranna stewardesa, pasażer skrępowany taśmą

Groźny incydent na pokładzie. Ranna stewardesa, pasażer skrępowany taśmą

Źródło:
PAP

Donald Trump wskazał go na nowego prokuratora generalnego USA. Matt Gaetz w czwartek zdecydował się jednak wycofać swoją kandydaturę. W sprawie Gaetza toczyło się śledztwo FBI i komisji amerykańskiego Kongresu dotyczące zapłaty za seks z nieletnią.

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych nominatów Trumpa rezygnuje

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych nominatów Trumpa rezygnuje

Źródło:
PAP

Donald Trump zapowiedział w czwartek, że zamierza nominować byłą prokurator generalną Florydy Pam Bondi na nową prokuraturą generalną USA. Nominacja dla Bondi, która reprezentowała Trumpa w pierwszym procesie impeachmentu, jest wynikiem wycofania się nominowanego wcześniej kongresmena Matta Gaetza.

"Wojowniczka America First" z nominacją od Trumpa

"Wojowniczka America First" z nominacją od Trumpa

Źródło:
PAP

Wielka Pacyficzna Plama Śmieci gromadzi w rosnącym tempie nieduże, centymetrowej wielkości kawałki plastiku pochodzące z różnych części świata. Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.

Masa plastikowych odpadów w rejonie Pacyficznej Plamy Śmieci wzrosła prawie pięciokrotnie

Masa plastikowych odpadów w rejonie Pacyficznej Plamy Śmieci wzrosła prawie pięciokrotnie

Źródło:
PAP, theoceancleanup.com, iopscience.iop.org

Pożar mieszkania w Ząbkach (Mazowieckie) pozbawił dachu nad głową rodzinę ratownika medycznego i pielęgniarki. Ogień pojawił się w garderobie, szybko objął także pozostałe pomieszczenia. - W 20 minut straciliśmy dorobek życia - opowiada pan Krzysztof. Spalone mieszkanie nie nadaje się do użytku. Przyjaciele zorganizowali zbiórkę dla znajdującej się w trudnej sytuacji rodziny medyków.

Rodzice wyszli po paczkę, dzieci zaskoczył dym z garderoby. Spłonęło mieszkanie ratownika i pielęgniarki

Rodzice wyszli po paczkę, dzieci zaskoczył dym z garderoby. Spłonęło mieszkanie ratownika i pielęgniarki

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Ślady po męczeństwie więźniów znalezione w lesie. Trafią do Muzeum Stutthof w Sztutowie

Ślady po męczeństwie więźniów znalezione w lesie. Trafią do Muzeum Stutthof w Sztutowie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przedstawiamy oświadczenie redakcji TVN24 w związku z decyzją przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o nałożeniu kary pieniężnej za reportaż "29 lat bezkarności. Fenomen ojca Tadeusza", pokazujący działalność Tadeusza Rydzyka. 

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Źródło:
TVN24

Chorzy z cukrzycą są nawet trzy razy bardziej podatni na depresję - wynika z badań lekarzy. Nie chodzi tylko o ogólne samopoczucie i świadomość nieuleczalności choroby. Także o tak zwaną burzę chemiczną - nieustające wahania i podwyższone poziomy cukru i insuliny.

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Źródło:
Fakty TVN

Na kilka dni przed premierą wspomnień Angeli Merkel media cytują fragmenty książki poświęcone Donaldowi Trumpowi. Była kanclerz Niemiec pisze między innymi o pierwszym spotkaniu z 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych, wspomina także rozmowę z papieżem Franciszkiem, podczas której poprosiła go o radę, jak porozumieć się z Trumpem.

Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

Źródło:
Politico, Reuters, PAP, tvn24.pl

Sejm uchwalił w czwartek ustawę okołobudżetową na 2025 rok, która zakłada między innymi 5-procentowe podwyżki dla nauczycieli początkujących oraz mechanizm uelastyczniający budżet, co ma uprawnić przeciwdziałanie skutkom między innymi powodzi.

Sejm uchwalił ustawę okołobudżetową. Będą podwyżki dla nauczycieli

Sejm uchwalił ustawę okołobudżetową. Będą podwyżki dla nauczycieli

Źródło:
PAP

Podniesienie kwoty świadczenia z funduszu alimentacyjnego z 500 do 1000 złotych miesięcznie zakłada nowelizacja ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, którą w czwartek uchwalił Sejm. Nowela trafi teraz pod obrady Senatu.

Kwota świadczenia ma wzrosnąć o 100 procent. Sejm daje zielone światło

Kwota świadczenia ma wzrosnąć o 100 procent. Sejm daje zielone światło

Źródło:
PAP

Najdroższa ulica handlowa świata znajduje się teraz w Mediolanie. To Via Monte Napoleone - donosi CNN. Możemy tu zrobić zakupy w sklepach takich marek, jak Gucci, Chanel, Hermes, Versace, Cartier, Bottega Veneta czy Celine. Do tej pory królowała nowojorska Piąta Aleja, czyli Upper Fifth Avenue.

Nowa najdroższa ulica świata

Nowa najdroższa ulica świata

Źródło:
CNN

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl