Sylwia Gruchała, która jest obecnie w ciąży, zaangażowała się w działalność charytatywną. W przyszłości chce otworzyć w Gdyni szermierczą szkołę dla najmłodszych.
- Sama otrzymałam mnóstwo pomocy, kiedy jej najbardziej potrzebowałam. Teraz czuję się na siłach, aby pomagać innym. Dlatego razem z Centrum Handlowym Wzgórze w Gdyni, którego zostałam ambasadorem, postanowiłam zaangażować się w szereg działań prospołecznych i charytatywnych. Tę ideą mogę realizować w znakomitym okresie w swoim życiu. Mam teraz sporo czasu, aby zrobić coś dobrego i pożytecznego - dodała zawodniczka AZS AWF Warszawa, która spodziewa się dziecka i z tego względu zawiesiła sportową karierę.
Gruchała w domach dziecka
Dwukrotna medalistka igrzysk olimpijskich we florecie spotkała się w piątek na Kaszubach z 20 dziećmi z gdyńskich rodzin zastępczych i rodzinnych domów dziecka.
- Przebywają one teraz na feriach zimowych. Dzieci mieszkają w Szymbarku, a na Wieżycy mają okazję pojeździć na nartach. Ja też uwielbiam białe szaleństwo, niemniej tym razem skoncentrowałam się na swojej dyscyplinie. Opowiedziałam im o mojej przygodzie z floretem, a przy okazji namawiałam nie tyle do uprawiania szermierki, ile do znalezienia w życiu jakieś pasji i realizowania swoich zainteresowań - podkreśliła.
Promuje szermierkę
Gruchała zapewnia, że nie była to jednorazowa akcja. Podobnych przedsięwzięć ma być z jej udziałem więcej.
- Mamy w planie wiele różnych działań. Przy okazji podobnych spotkań chcę również promować szermierkę, bo uważam, że ta dyscyplina jest w naszym kraju wyjątkowo niedoceniana - stwierdziła.
Marzeniem szkoła dla dzieci
Najlepsza polska florecistka jest obecnie studentką Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku i w przyszłości zamierza poświęcić się szkoleniu swoich następców.
- Moim marzeniem jest utworzenie w Gdyni, skąd pochodzę, szermierczej szkoły dla najmłodszych - podsumowała Gruchała.
Autor: ws/mz / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24