Stracił nogę, pojawiła się depresja. Piotra uratował sport. "Zajarałem się tym na maksa"

Piotr Kąkol 21 lat temu miał amputowaną lewą nogę
Piotr Kąkol od ponad 20 lat żyje bez lewej nogi
Źródło: tvn24.pl

Miał 21 lat, gdy amputowano mu nogę. Dopiero po dwunastu latach zdecydował się założyć krótkie spodenki. Przez dłuższy czas zmagał się z depresją, ale w porę w jego życiu pojawił się sport. Dziś Piotr Kąkol z Głogowa (woj. kujawsko-pomorskie) zdobywa laury na sportowych arenach i inspiruje ludzi z niepełnosprawnościami do działania. Został mistrzem Polski w pchnięciu kulą i wicemistrzem w rzucie dyskiem. Po cichu myśli o igrzyskach paraolimpijskich.

- Dla mnie, 21-letniego faceta, był to wtedy niezwykle ciężki okres. Niby człowiek sobie powtarzał, że będzie wszystko w porządku, a tak naprawdę nie było. Miałem duże huśtawki nastrojów. Noga została mi ucięta w szpitalu, była totalnie roztrzaskana i nie było szans na jej uratowanie. Przyjąłem to bardzo ciężko - mówi w rozmowie z tvn24.pl Piotr Kąkol.

Piotr był uczestnikiem wypadku komunikacyjnego. Widział, w jakim stanie była jego noga. Stracił ją na wysokości uda. - Przez sześć godzin po amputacji tak naprawdę nie wiedziałem, co ze sobą zrobić, jak mam się zachować. Dopiero, gdy pielęgniarki przyszły zmienić opatrunek, to się rozpłakałem. Pamiętam moment w szpitalu, kiedy bałem się na nią spojrzeć. Była to ciężka chwila, ale wewnętrznie gdzieś się szybko pozbierałem - przyznaje.

Piotr Kąkol pcha kulą i rzuca dyskiem
Piotr Kąkol pcha kulą i rzuca dyskiem
Źródło: tvn24.pl

Pojawiła się depresja

W życiu Piotra pojawił się jednak kryzys. Tak gdzieś po około dwóch latach. - Nie wychodziłem z domu, zamknąłem się. Nawet nie wiem, kiedy i jak. Po 12 latach dopiero odważyłem się założyć po raz pierwszy krótkie spodenki. Broniłem się przed tym, że mam protezę - wspomina Kąkol.

Po amputacji nogi zmagał się z wieloma problemami życia codziennego. - Było bardzo ciężko. Zastanawiałem się, czy będę w stanie funkcjonować - mówi.

Piotr Kąkol osiąga sportowe sukcesy
Piotr Kąkol osiąga sportowe sukcesy
Źródło: tvn24.pl

Za sprawą kolegi, pojawił się w życiu Piotra sport, a dokładniej paralekkoatletyka - pchnięcie kulą i rzut dyskiem. - Było to siedem lat po wypadku. Zajarałem się od razu na maksa - mówi.

Sport dał mu nowe życie

To między innymi dzięki sportowi, Piotr jest dziś innym człowiekiem, który przełamuje stereotypy. - Chcę pokazać wszystkim tym, którzy zmagają się z podobnymi problemami, że nie ma się czego wstydzić. Polecam osobom z niepełnosprawnościami jakąkolwiek aktywność ruchową i dążenie do tego, by integrowały się w taki sposób. Człowiek widzi, że nie jest sam w tych problemach, i że inne osoby mają czasem gorzej, a dają sobie świetnie radę - dodaje.

Piotr Kąkol: sport zmienił wszystko na lepsze
Piotr Kąkol: sport zmienił wszystko na lepsze
Źródło: tvn24.pl

Na co dzień pracuje jako hydraulik. Zawsze po godzinie 16 zrzuca jednak robocze ubrania i pędzi na rzutnię na stadionie przy ulicy Bema w Toruniu. To tam można go spotkać przez kolejne dwie godziny, niezależnie od pory roku. Efektem tego są jego liczne sukcesy. Niedawno został mistrzem Polski w pchnięciu kulą oraz wicemistrzem w rzucie dyskiem. Marzy o udziale w igrzyskach paraolimpijskich.

- Fajnie jest gonić za marzeniami i na pewno chciałbym kiedyś wystąpić na igrzyskach paraolimpijskich. Dla mnie jednak najważniejsze jest jednak to, że jestem sprawny - podkreśla Piotr Kąkol.

Pomaga osobom po amputacjach

Hydraulika, trening, rodzina. To nie wszystko. Piotr działa również w Fundacji Bussiness Run, która pomaga osobom po amputacjach. - Pod moją opieką jest około 100 osób z różnych części kraju. Jestem osobą pierwszego kontaktu dla osób, które potrzebują pomocy. Rozmawiam z nimi, doradzam. Nie miałem tej możliwości 21 lat temu, tej wiedzy, i chcę się nią teraz podzielić z innymi osobami - zaznacza w rozmowie z tvn24.pl.

Piotr Kąkol niedawno został mistrzem Polski
Piotr Kąkol niedawno został mistrzem Polski
Źródło: tvn24.pl

Piotr bardzo często powtarza swoim podopiecznym po amputacjach, że pewne drzwi zamykają się w ich życiu, ale też wiele się otwiera. On sam jest tego najlepszym przykładem, i tę dewizę stara się im cały czas wpajać.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: