Zawinięty w dywan i schowany pod Salą Duszpasterską w bazylice św. Mikołaja w Gdańsku. Liturgiczny parasol z 1928 roku, choć nie był używany, to "podkreślał więź świątyni z papieżem". Schowany został prawdopodobnie przed zajęciem Gdańska przez Armię Czerwoną w 1945 roku. Przetrwał wojnę. Teraz znaleźli go pracownicy podczas remontu.
Podczas prac w grudniu tego roku ojcowie dominikanie odkryli w krypcie pod Salą Duszpasterską papieskie regalium – umbraculum. Jest to forma liturgicznego parasola, symbol papieskiej władzy. Zabytek przetrwał w bazylice II wojnę światową.
- Jeden z pracowników porządkował kryptę i odnalazł zawinięte w dużym dywanie insygnium papieskie. Najpierw w gronie braci oceniliśmy, że jest to umbraculum. Nasze przypuszczenia potwierdziły archiwalne fotografie oraz herb świątyni z charakterystycznym zwieńczeniem - powiedział o. Michał Osek, przeor klasztoru oo. dominikanów w Gdańsku. Pierwszym papieżem posługującym się takim liturgicznym parasolem był prawdopodobnie Aleksander VI. Był używany w czasie procesji, w których uczestniczył następca św. Piotra. Jego posiadanie było przywilejem bazylik mniejszych i otwierano go, kiedy przybywał do nich papież. Umbraculum jest również elementem papieskiego herbu w czasie sede vacante (czas między śmiercią lub rezygnacją papieża a wyborem następcy). Regalium zostało zamówione przez parafię św. Mikołaja w Gdańsku w 1928 roku przy okazji nadania kościołowi św. Mikołaja - jako jedynej katolickiej świątyni w gdańskim Śródmieściu - tytułu bazyliki mniejszej. Przywileju udzielił Papież Pius XI. - W naszym kościele umbraculum tak naprawdę nigdy nie było używane zgodnie ze swoim przeznaczeniem, ponieważ przed wojną w Gdańsku nigdy nie było papieskiej wizyty. Bazyliki mniejsze otrzymywały przywilej, aby mieć na wyposażeniu takie regalium obok tintinnabulum - dzwoneczka na drzewcu, dla podkreślenia więzi świątyni z papieżem - tłumaczył o. Osek.
Schowany przed zajęciem Gdańska przez Armię Czerwoną
Insygnium władzy papieskiej ukryto w krypcie na terenie klasztoru prawdopodobnie przed marcem 1945 roku, kiedy Gdańsk został zajęty przez Armię Czerwoną. Jak informuje o. Michał Osek, papieski parasol liturgiczny jest "dostatecznie dobrze zachowany, aby podjąć prace konserwatorskie". Wciąż sprawny jest w nim mechanizm rozkładający jedwabną, czerwono-żółtą tkaninę, którą w niewielkim stopniu zniszczyły grzyby i pleśnie. Jego rozpiętość wynosi 235 cm, a wysokość wraz z drzewcem to 389 cm. Na wniosek ojców dominikanów Igor Strzok, Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków jeszcze przed świętami wpisał umbraculum do rejestru zabytków. - Podejmiemy starania, aby jak najszybciej zabezpieczyć zabytek - unieszkodliwić grzyby i pleśnie, które zaatakowały jedwab - oraz uzyskać dotacje na prace konserwatorskie – mówił Osek.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/gp / Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum klasztoru Dominikanów w Gdańsku